Kły i Pazury pilnie poszukiwane

Zdrówka Moja Droga! Moje przeziębienie prawie ustąpiło, jakiś katarek lekki mam, ale ten coldrex o mało nie spowodował choroby. Myślałam, że moja wątroba siądzie i przestałam to przyjmować. Nie ma to jak naturalne leczenie.

no mam mi się na życie:D ale katar to paskudna sprawa-tak wymęczy człowieka,że hej.Taki mi się zaczął młynek w pracy,że nie wiem jak wytrwam do końca roku

Nie przejmuj się, ja mam młyn non stop, czasami zastanawiam się, czy ja jestem normalna, że to wytrzymuję i tyram jak wół, ale nie potrafiłabym znieść nudy w pracy. Czasami idąc do domu mam wyrzuty sumienia, że to wszystko czeka nieruszone, ale przecież nie zostanę do nocy, bo zaległości i tak by były. Ludzie u mnie uciekają po kilku miesiącach, bo są żądni właśnie nudy, a nie harówki. Zaległości są strasznie przygnębiające, ale nie ma szans, żeby to nadgonić. Nie ma co, biorę się do roboty.

Jak okno paruje przy ramach, wiem wtedy, że bardzo zimno jest tam za nim. I ośnieżone stoki mam przed oczami :)

Jem śniadanie i biegnę dobrze wybrać!

ja już jestem po głosowaniu-zobaczymy jak będzie. Znikam na 5 dni-nie płaczcie:D będę w sobotę z Wami Póki co proszę się dobrze sprawować, dużo uśmiechać, nie zaziębić i nie pracować za ciężko;) Do zobaczenia

Mam nadzieję, że co tydzień nie można chorować, bo dzisiaj tak wymarzałam, mimo pięknego słońca.

Czesc dziewczyny! Zaglądam tu do Was od czasu do czasu. Tak bardzo tęsknię za Tatrami... Pozdrawiam, w wolnej chwili napiszę parę słów.

Oj tęskni się, tęskni, zwłaszcza, że ja zaliczyłam w tym roku tylko jeden malutki weekend. Choć moje preferencje wyborcze są trochę inne, niemniej jednak cieszę się z wyników, choć pewnie poza szczuciem i chorą propagandą wiele się nie zmieni.

Ludzie ukamienowali małego niedźwiadka, czy też utopili w Dolinie Chochołowskiej. Na jego przecież terenie

http://tatry.inspiration.pl/viewtopic.php?t=516&postdays=0&postorder=asc&start=180 wierzycie, że taki mały niedźwiedź aż tak zaatakował turystów, że musieli go zabić?

Krew mnie zalewa jak czytam co oni zrobili z tym maluchem. Trzeba nie mieć serca , żeby znęcać się i zabić takie zwierzę. Mam nadzieję, że spotka ich zasłużona kara.

Niestety grozi im zaledwie 2 lata więzienia, w przypadku, jeśli sekcja zwłok wykaże ukamienowanie. Ale podobno był ciężko skatowany, więc mam nadzieję, że dostaną co najmniej taką karę. W ogóle sankcje karne za znęcanie sie nad zwierzętami jest są zbyt niskie do wymierzancyh czynów.

A co tu tak cicho?Gdzie się wszystkie podziały co? Ja już wróciłam.Strata czasu te niektóre delegacje na serio! Ale najważniejsze,że już po:) Z tym niedźwiadkiem to straszne.Ja bym ich chetnie ukamienowała i wrzuciła do rzeki.Przyjechali sobie kurwa wielcy entuzjaści przyrody zabić to mało!Najpierw dawali kanapki a potem się zdziwili ,że podchodził-kurwa banda kretynów. ? Przepraszam,ale zawsze się unoszę jak chodzi o krzywdę zwierząt:(

wczoraj na tvn był taki reportaż, w którym rzekome \"ofiary\" niedźwiadka wielkości psa, zrobiły z siebie biednych poszkodowanych, co to ich niedźwiedź ugryzł, oj. U mnie zaczynają się szkolenia, takie jednodniowe, może i pożyteczne, ale wiem, że cenniej zagospodarowałabym czas w pracy.

\"w XIX wieku miś jest ważniejszy od człowieka\" słowa poszkodowanego, znowu się wkurzyłam

prawda jest taka ,że nam się wydaje ,że misie to fajne zwierzaki i milutkie bo przecież od zawsze były w dobranoce i zawsze byly jako przytulaki.Prawda jest taka ze to bardzo niebezpieczne zwierzeta i my ludzie czesto je prowokujemy naszym brakiem odpowiedniego zachowania.A one maja prawo nie wiedziec jak inaczej sie zachowac-zachowuja siejak potarfia czyli instynktownie-atakują gdy podejrzewaja ze moze sie im stac krzywda. No ale zawsze \"biedny \"pozostanie człowiek:O

Zmiana czasu nie dla mnie, o 21. zasypiam w minucie, i wstaję o 5 rano, paskuda!

http://wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.html?kat=1342&wid=9341776&rfbawp=1193744218.205&ticaid=14bb5 Jak nie miś, to wyrodni rodzice. Zamknęli by te Tatry w cholerę, przecierpiałabym, ale głupoty ludzkiej nie mogę znieść.

właśnie przeczytałam:( kurczę,można było tego uniknąć.Wystarczyło tylko pomyśleć-bezwyobraźni ci rodzine. Przecież 16 latek to dzieciak jeszcze:(

Mam nadzieję, że ukarają ich odpowiednie, chociaż śmierć dziecka... Tym razem ja znikam na 5 dni, może jutro zajrzę, ale jeśli nie, będę pozbawiona komputera do niedzieli

masz długi weekend....szczęściaro:P ja biegnę w piątek do pracy:O no nic ...jutro dzień zadumy. dla wszystkich naszych bliskich

Jestem. Odpoczywałam w piątek, ale muszę odrobić w przyszłą sobotę, koszmar. Wynudziłam się przez ten weekend, pogoda do niczego, nawet komputera nie było. A jutro powrót do gonitwy.

u mnie jest fatalnie w pracy:( po prostu ja przychodzę i nie wiem od czego mam zacząć.Ale dobrze,że zespół do pracy fajny-koleżanki zawsze jak widzą moje przerażenie w oczach jak mówię \"nie wiem od czego mam zacząć\" śmieją się i mówią-\"jak to nie wiesz?od mocnej kawy:)\"rozwala mnie to zawsze i już jakoś lepiej czlowiekowi

U mnie właśnie ta niewiadoma, od czego zacząć powoduje, że jesteśmy w jakimś takim wariackim stanie i po prostu robimy co pilne, a resztę spycha się do szuflady, przykre, ale prtawdziwe.

chyba mam przesilenie jesienne:( zero we mnie życia,nic mi się nie chce tylko chyba spać non stop. I jakoś tak za dużo myślę o pierdołach co nie służy niczemu dobremu. Najchętniej obejrzałabym jakiś wyciskacz łez-wypłakała jesienny smutek i wróciła na prostą. A co tam u Was?Piszcie dziewczyny bo nam topik zamkną;)

Oj chyba właśnie przez ta pnurą jesień nawet pisać się nie chce. Chociaż wczoraj wzięłam się za porządki w domu. W pracy mechanicznie wykonuję jakieś czynności w nią wpisane. A poza tym katastrofa, usypiam o 21-ej, bo już nie mogę. Na dodatek jutro odrabiamy 2 listopada i cała sobota z głowy. Słońca nam potrzeba nic więcej.

U mnie zima:O biało,że ho ho!oczywiście śnieg nie jest trwały bo to ten pierwszy niemniej jednak niech go więcej nie napada tylko:P za zimą nie przepadam -co zrobić.Ale oczywiście spadł śnieg a człowiek od razu o prezentach zaczął myśleć:)zawsze kupuje coś wcześniej-nie lubię potem na biegu wydawać (najczęściej na marne) kasy.Jak zwykle nie mam pomysłu.Chciałam robić coś ręcznie ale chyba nie będę miała czasu.No chyba,że tylko mamie i narzeczonemu:) buziaki miłego poniedziałku;)

Patrząc na prognozy, to tylko stolica pozostaje poza strefą opadów. Może to i dobrze, bo w ubiegłym tygodniu raz były opady śniegu z deszczem i wracałam przez to w szczycie 3 razy dłużej niż zwykle, więc lepiej nie. Freedom, jak tam na południu, podobno nieźle napadało, i niektóre stoki już otwarte... naśnieżają, gdybym mogła już bym tam była.

U mnie wczoraj napadało ale dziś odwilż i mokro, tego najbardziej nie lubię :/