ILE JESZCZE BEDE O NIM ZAPOMINAC???TO JUZ ROK A WCIAZ KOCHAM

chcialabym sorki za literowki

To powiedz mu żeby ten kolega dał mu dowód na to że ty go wsypałaś, niech ci powie dlaczego mu wieży a nie tobie.

Abox nie mam ani ochoty ani mozliwosci poznac kogos tu gdzie mieszkam teraz a bede tu mieszkac jeszcze pare lat wiec jestem na straty Vito_ on powiedzial ze wszystko sie sklada o kupy znaczy niby jakies fakty ktore dla mnie i moich przyjaciol sa idiotyczne natomiast on jest swiecie przekonany ze ma racje

Sorki ale nie znam szczegułów więc nie wiem co ci moge jeszcze poradzić.. przykro mi że ci nie wieży. Pozostało ci mieć nadzieje że to wszystko sie szybko wyjaśnii.

czy w jakikolwiek sposob moge sprawic ze on pozaluje ze mnie stracil????? ze przystanie i pomysli co tak naprawde zrobil najepszego? co ja moge zrobic zeby go odzyskac Abox!! nie masz racji

a jak go widze czasem z daleka jak mija mnie samochodem np to az mi sie nogi uginaja przestalam chodzic na zajecia bo jest ze mna w grupie a jutro mam egzamin I WIEM ZE ON TAM BEDZIE!!!!!!!!!!!!!!!!!! CO ROBIC

ABOX SKAD MOZESZ WIEDZIEC ZE NIE BEDE JA NIE umiem o nim zapomniec nie umiem

abox ma racje, nie mozesz sie tak zachowywac i pokazywac ze jestes slaba bo on to wykoezysta przeciwko tobie

przeciez nie gadalam z nim na zywo od 2 miesiecy on nie wie chyba co mysle

Abox Skad czerpiesz te pewnosc ze niebedziemy razem*? Moze on sie opamieta wreszcie?

to moze warto w koncu porozmawiac, moze cos sie zmienilo z ciagu tych dwoch miesiecy, sprobuj jeszcze raz na spokojnie wszystko mu wyjasic

O ukochanej osobie można zapomnieć ale nieda sie jej przestać kochać, jeśli przed tym wszystkim było wam razem bardzo dobrze i wiesz że cie kocha, to nie rezygnuj. Pisałaś że dawno nie gadaliście to może jutro warto wykorzystać sytłacje powiedz mu, że nadal go kochasz że niszczy to co was łączyło a ktoś kto naprawde go wsypał chodzi i sie z niego śmieje. Że jest w błędzie i poproś go żeby jeszcze raz przeanalizował całą tą sytłacje bo ty go naprawde nie wsypałaś, że ktoś go robi w konia zganiając na ciebie.

i nikt i tak inny mnie nie chce

Abox ja nie wiem skad czerpiesz wiedze ze nie bede z nim nie znasz nas mozesz to uzasadnic?

Widze Abox myślisz prostymi schematami, znam ludzi którzy byli na dnie alkocholików ćpunów a teraz są szczęśliwi żyjemy w trudnych czasach ale nigdy nie opuszczaj swoich bliskich w tedy gdy cie najbardziej potrzebują czyli w chwilach swojej słabości. Każdy popełnia błędy a dzisiaj ludzie nie potrafią wybaczać, nie wiem czemu może za dużo jest wśród nas egoistów.. należy sie wspierać a nie być przy kimś tylko wtedy gdy jest wszystko wpożądku. Wtedy jest miłość gdy sie jest z kimś na dobre i na złe, a gdy sie razem pokonuje słabości wtedy miłość jest najpiękniejsza.

byc moze on jest zbyt dumny a wiem ze zawsze taki byl zeby przyznac sie do bledu z drugiej strony zrobilby cokolwiek chocby odpowiedzial na moj list...

wejdz na topic..jak przestac cierpiec kiedy nie mozna zyc z nim i bez niego...poczytaj to co pisza ludzie..ja aktualnie tkwie w czyms podobnym...

czyli z jego strony nie bylo milosci bo nie potrafil zaakceptowac moich slabosci ale w takim razie po co byl ze mna 3 lata? oswiadczyl sie... juz nic nie rozumiem

widac zasluzylam sobie na to

Nie chodziło mi o ciebie. Tylko o to co napisał Abox czyli, czy warto wiązać sie z dilerami ćpunami itd. Chodziło mi o ich słabości.

rozstalismy sie jak zaczal palic nalogowo przestalam byc mu potrzebna nie widzial mnie wychodzil z kolegami na cale noce jezuu ile ja wtedy przeryczalam ale nadal chce byc z nim na dobre i na zle czy to takie straszne? i kto dal prawo czlowiekowi odrzucac uczucia drugiej osoby????

JEZUUU NOOO ABOX!!! Skad do cholery wiesz ze on mnie nie chce??? Pytamskad to mozesz wiedziec??

pomozcie cos odchodze od zmyslow marnuje sobie zycie bo ciagle mysle tylko o nim

zerwaliśmy w poniedziałek... byliśmy ze sobą 11 miesięcy... nie widzę sensu życia... jakiegokolwiek... chciałam zapomnieć... nie umiem... i chyba już nie chcę... chcę tylko z nim być... chociaż tak bardzo skrzywdził... czy tak ma wyglądać szczęście...kocham go...jak zapomnieć?

wiem co czujesz wspolczuje Ci naprawde zaraz po zerwaniu staralam sie robic sto rzeczy naraz zeby niemyslec ale to tylko zagluszalo bol ktory i tak wrocil faceci sa okropni doprowadzajac kobiety do takiego stanu czym sobie zasluzylsmy

jak wyrwać z serca ból... a razem z nim miłość do niego ??? bo inaczej... nie da się zapomnieć!

moze mysl tylko o zlych chwialch

ale więcej było tych dobrych....

choc mnie to nie pomaga ni ciut do facetow co sadzicie o tej sytuacji??? jak go odzyskac???

to czemu nie jestescie razem? co sie stalo?