Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kamil_Kielce

Ona we mnie nie wierzy

Polecane posty

Gość Kamil_Kielce

Mam do Was pytanie, a mianowicie, czy to jest normalne, że moja ukochana mi nie wierzy ? Praktycznie nigdy mi nie uwierzy na słow, zawsze muszę udowadniać, tłumaczyć, nie jest tak że powiem coś, a Ona mi wierzy. Powiedzcie mi, czy to jest moja wina ? Ja Jej nie okłamuję przecież. Nigdy bym Jej nie oszukał i myślałem że Ona o tym wie, ale zastanawiam się czy rzeczywiście. Kocham Ją bardzo mocno, jesteśmy razem od ponad roku, z kazdym dniem kocham bardziej, staram się pokazywać to jak tylko się da, żeby wiedziała, że nigdy Jej nie zawiodę, nie oszukam, że zawsze może na mnie liczyć. Nie wyobrażam sobie życia bez Niej. Ja myślałem zawsze że jak jest związek, to ludzie sobie ufają na słowo, jak coś mówię to znaczy że tak jest, nie muszę przedstawiać dowodów jak w sądzie... Owszem, rozumiem, że czasem trzeba coś udowodnić, rozumiem że gdybym znalazł się w jakiejś głupiej sytuacji rodem z głupiego filmu typu jestem na bankiecie, podchodzi jakaś koleżanka z pracy i zaczyna mnie całować a tu nagle wchodzi moja Ukochana, to wtedy bym się Jej nie zdziwił jesli by mi nie uwierzyła i nie przyjmowała żadnych tłumaczeń (mimo że byłbym niewinny) - jak to wygląda, ale przecież nie o takie coś mi chodzi. Powiedzcie, czy tak jest w każdym związku, że Kobieta nie ufa swojemu mężczyźnie na słowo, musi wszystkiego dowieść, nawet największej pierdoły, czy to ja się czepiam w tym momencie ? Strasznie mnie boli gdy Ona tak robi, czuję się beznadziejnie, jak podła świnia, której nie można zaufać. Coś mogłem zrobić źle że tak jest ? Powiedzcie czy mogę to jakoś naprawić czy muszę się poprostu z tym pogodzić raz na zawsze ? Czy może nie ufa mi bo facetowi nie można ufać ? Jest mi cholernie smutno, bo czuję się jak coś podrzędnego. Gdy Ona coś mi powie, to Jej wierzę, nie dociekam, uznaję że skoro tak mówi to tak jest, ale ze mną tak nie jest, owszem nie zawsze, ale prawie zawsze muszę tłumaczyć co, czemu, jak, dlaczego, i udowadniać a Ona wciąż nie chce mi uwierzyć. Wy też tak macie, czy wszystkie Kobiety nie ufają facetom ? Czy to jest powodem, że jestem facetem ? Dobra, zrozumiem, w sprawie zdrady może mężczyznom nie można do końca ufać, ale nikt nie mówi o zdradzie ! Smutno mi bo gdy zaistnieje sytuacja że po raz kolejny muszę dowodzić jakiejś totalnej głupoty :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1. Powiedziałeś jej to o czym tu napisałeś? Jesli nie to powiedz jej delikatnie jak się czujesz w tej sytuacji. 2. Każdy mierzy własną miarą, więc może ona sama nie jest z Tobą do końca szczera. Nie zyczę ci by tak było, i mam nadzieję, że nie. To tylko ewentualność. Koniecznie porozmawiaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamil_Kielce
Nie powiedziałem jej. Już raz z nią próbowałem porozmawiać i powiedziałem że mi smutno że mi tam kiedyś nie uwierzyła, to uznała że nie warto o tym rozmawiać i zdziwiła się że się przejmuję czymś takim - uznała to za głupotę, coś nieważnego. I wkurza sie jak jej zaczynam o tym mówić. Ja nie wiem co mam zrobić. Uważam że ona jest ze mną szczera tak samo jak ja z Nią, tylko że ja wierzę w Jej słowa, a Ona w moje nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamil_Kielce
I co mam zrobić jak Ona najwidoczniej wcale nie chce o tym rozmawiać bo uważa że to nie jest problem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To przykre, to co dla jednych jest całkiem błahe dla innych jest dużym, bolesnym problemem i jeśli Twojej dziewczynie na Tobie zalezy to powinna to zrozumieć i chociaż spróbować Cię wysłuchać. Nie win jej, że tak postępuje, ona widocznie nie jest świadoma tego jakie to jest dla ciebie wazne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamil_Kielce
To dla mnie bardzo ważne bo to mnie wpływa cholernie niekorzystnie na moją samoocenę. Czuję się jakbym był czymś nieporównywalnie gorszym od Kobiety, jakbym był poprostu jakimś... no nie wiem, poprostu czuję się niewart Jej miłośći. Nie winię Jej za to, że tak robi, ale przykro mi że uważa że to jest błahe. Porozmawiam z Nią. W każdym razie dzięki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grafika*
A może ta twoja kobieta już kiedyś na kimś bardzo zawiodła się i dlatego jest taka nieufna?A może mimo tego roku potrzebuje jeszcze trochę czasu? mimo wszystko o niej niewiele napisałeś...Z twojej strony ten związek nieżle rokuje...Tak trzymaj! Mam nadzieję ,Ze ona jest tego warta..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamil_Kielce
Oooch, wierz mi, że jest tego warta. Jest niesamowitą Kobietą i podziwiam ją za to jaka jest. Jest moim Ideałem i gdybym Ją stracił, nie przeżyłbym tego. I tego się własnie boję. Bo przez tą nieufność wynikają takie sytuacje, które mogą do tego doprowadzić. Ja nie robię nic złego, ale Ona mi nie wierzy i boję się cholernie, że kiedyś mnie zostawi, a najgorsze że bez ŻADNEGO powodu - tylko przez to, że nie wierzy w moje jak najbardziej szczere słowa. Staram się na każdym kroku temu zapobiec, staram się jak mogę ale i tak jak pomyslę co by było gdyby do tego doszło, to ogarnia mnie niesamowite przerażenie. W tej chwili stwierdzam, że jeśli Ją kiedykolwiek stracę, poprostu się zabiję, cholera, bo nie widzę poza Nią świata. Kocham Ją bardzo i wierzę że w końcu będzie wiedzieć, że cokolwiek do Niej mówię jest prawdą, której nie trzeba udowadniać. Dzięki za wypowiedzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamil. Nie wiem jak długo jestescie razem, ale wydaje mi sie że nie długo. Może ona po jakims czasie ZOBACZY, przekona się, że nigdy jej nie okłamałeś i zacznie ci ufać. Rozmowa może ten proces przyśpieszyć. Życze powodzenia. :) Tylko trzymaj tak dalej kurs na szczerość i bądź spokojny. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilia_wodna
Jest niesamowitą Kobietą i podziwiam ją za to jaka jest. Jest moim Ideałem i gdybym Ją stracił, nie przeżyłbym tego. I tego się własnie boję. Bo przez tą nieufność wynikają takie sytuacje, które mogą do tego doprowadzić. Ja nie robię nic złego, ale Ona mi nie wierzy i boję się cholernie, że kiedyś mnie zostawi, a najgorsze że bez ŻADNEGO powodu - tylko przez to, że nie wierzy w moje jak najbardziej szczere słowa. Staram się na każdym kroku temu zapobiec, staram się jak mogę ale i tak jak pomyslę co by było gdyby do tego doszło, to ogarnia mnie niesamowite przerażenie. W tej chwili stwierdzam, że jeśli Ją kiedykolwiek stracę, poprostu się zabiję, cholera, bo nie widzę poza Nią świata. Kocham Ją bardzo i wierzę że w końcu będzie wiedzieć, że cokolwiek do Niej mówię jest prawdą, której nie trzeba udowadniać. :::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::: to mowi samo za siebie, mysle, ze nie musisz niczego udowadniac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamil_Kielce
chyba se zwale konia z tej rozpaczy bo jakos nie chce ze mna sie kochac a ja bardzo mam ochote:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×