Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość _zasmucona bardzo_

Proszę o komentarz... dla mnie to ważne...

Polecane posty

Gość _zasmucona bardzo_

Jestem z mężczyzną od niemal roku... Wszystko niby się układa (tak bynajmniej myślałam), jesteśmy razem szczęśliwi, staramy się spedzać każdą wolną chwilę razem. On jest czuły, troskliwy, kochający i zawsze wierzyłam w jego szczerość i uczciwość... Tak absolutnie wierzyłam... Dziś byłam u niego w pracy... musiał na chwilkę wyskoczyć i zostawił mnie samą przy kompie... Zwyczajowo weszłam na kafeterię... I nagle wyskakuje okienko z msn... część dalsza dialogu.... To była kobieta... Przeczytałam odruchowo co pisali miedzy sobą... I wyskoczyłam stamtąd jak opażona... Z tego co on mi później powiedział to ta kobieta zaczepiła go na tlenie... nie pisząc, ale wysyłając mu obraz z kamerki, połaczęnia niestety nie było, więc zaproponowała mu aby przez msn... on nie miał go, ale pospiesznie zainstalował.... Pokazywała mu się w szlafroczku, on jej prawił kompelmenty... ona gadała o jakichś swieczkach i takie tam romantyczne ble ble... Przesyłała zdjęcia... On prosił aby mu pokazała jak będzie się przebierać (ze szlafroczka w ubrania)... Mnie nazwał koleżanką... To chaotyczny skrót... no ale... :( Po tym wszystkim powiedział mi, że nie wie co go opętało a poza tym to przecież była tylko zwykła rozmowa.... Czy Wy też tak uważacie? Jak byscie to ocenili?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cvxe
ze szuka nowej szpary?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a wiec plan taki najlepszy
kilka słow wjezdzajacych na psychike i sumienie, ale uwaga bez awantur!! raczej cos w stylu ze sie zawiodłam, ze sie niespodziewalam i ze musze przemyslec wszytsko.po tym minimum 2 tyg milczenia ewentualnego oschlego traktowania plus obserwacja jaka bedzie reakcja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a wiec plan taki najlepszy
...jak zadna albo nikła to wniosek taki jak przed chwila ktos napisał...:O ps.a ja bedac na twoim miejscu chyba i tak bym go zostawila, bo u mnie kiepsko z odbudowywaniem zaufania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a wiec plan taki najlepszy
...jak zadna albo nikła to wniosek taki jak przed chwila ktos napisał...:O ps.a ja bedac na twoim miejscu chyba i tak bym go zostawila, bo u mnie kiepsko z odbudowywaniem zaufania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _zasmucona bardzo_
Tak też zrobiłam... uciakłam stamtąd... popłakałam się... ochłonęłam... i wróciłam, aby porozmawiac jak dorosli ludzie.... Powiedziałam, że się zawiodłam... że nigdy bym się tego akurat po nim nie spodziewała.... On przepraszal, mówił, że precież tylko mnie kochał.... ale po chwili mówił, że to poprostu jakaś głupota chwilowa z jego strony i właściwie to nic takiego się nie stało....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam sie, oschle traktowanie, lekkie ignorowanie i sama zobaczysz czy mu zalezy czy nie. Jesli mu zalezy to bedzie sie staral odzyskac Twoje zaufanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _zasmucona bardzo_
No właśnie.... zaufanie.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfgjfjfjjgjj
u mnie byłby koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i lepiej nie sprawdzac
czego oczy niew widza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _zasmucona bardzo_
Chodzi właśnie o to, że nie sprawdzałam go nigdy.... zawsze ufałam.... Siedziałam sobie na forum... czytałam.... a to okienko rozmowy czy wiadomości (nie wiem, bo sama tego nie mam) wyskoczyło na pierwszy plan... To nie była zamierzina kontrola :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym nie potrafiła zaufać ponowie... :( Przykro mi, że musisz przez to przechodzić... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfgjfjfjjgjj
zastanów się nad tym czy dasz radę o tym zapomnieć jak nie to to raczej nie ma sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _zasmucona bardzo_
Dzięki tup-tup-tup... Chyba poprostu potrzebowałam się z kimś tym podzielic.... poradzić... bo zgłupieje sama od natłoku myśli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _zasmucona bardzo_
Na razie na pewo nie zapomnę... i nie wiem jak to będzie dalej.... Może właśnie muszę to przeczekać.... Bo ciężko jest tak nagle powiedzieć "żegnaj"....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfgjfjfjjgjj
chyba cię rozumiem,ale radze ci to przemyśleć. wiem że nie jestem na twoim miejscu,nie chce ci mówić co masz robić .chce tylko abyś się zastanowila czy możesz z tym żyć . czy nie będziesz co dzień myśleć ,czy cię nie "zdradza". ciężko żyć z takim problemem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..... ... ...
wiesz co za tekst, że przecież nic się nie stało to bym wyjachała gościowi z piąchy przez ryj... bo stało się bardzo dużo: 1. zranił cię i to mocno, już zawsze bedziesz czuła ukucie bólu w sercu na myśl o tej sytuacji 2. zniszczył to co w związku najważniejsze - zaufanie i skazał cię albo na odejście, albo na mozolną bolesną pracę nad odbudowaniem zaufania. przykra prawda taka, że taka odbudowa to głównie twoja praca w twojej psychice. i co to ma być to jego jebane NIC??? taki głupi wyskok jeszcze można wybaczyć (facet to trochę takie ciekawskie dziecko) jak wiadomo że jadnorazowy i z czystej głupoty i dla checy, ale podejście typu no że przeciez nic się nie stało (bo jej nie bzyknął) dyskwalifikuje faceta na całej lini :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _zasmucona bardzo_
Właśnie to jest najgorsze, że teraz ciągle będę myślała o tym z kim on tam jeszcze rozmawia.... Sama rozmowa o byle czym to nic takiego.... ale taka rozmowa to juz było dla mnie straszne... strasznie bolesne... Kocham go, ale to zaufanie... mocno nadszarpniete... To jest coś z czym jest ciężko przejść ot tak do porządku dziennego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam sie z powyzsza wypowiedzia. ja juz nie potrafilabym zaufac.... nie chcialabym mysles czy juz z kims innym pisze, czy jest z inna panienka w lozku... bolesne....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _zasmucona bardzo_
A żadna z Was nie miała podobnej sytuacji? Zadna tego nie przechodziła? Albo może jakis mężczyzna wypowie się ze swojej strony, jak on to widzi? Please....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _zasmucona bardzo_
Nikt? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×