Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Alineczka

rozwód a religia

Polecane posty

powiedzcie mi jak to jest, co się dzieje z nasza religijnoscią..po rozwodzie, jak z sakramentami...czy są sznase na to zeby kosciół zaakceptował rozwodników i ich nowe zwiazki???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie..............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najbradziej boli mnie to,ze nie mogę przyjmowac skaramentów....bo jak wyspowiadac się skoro się za gzrechy nie załuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pani J
tak, u nas tak, nawet moj brat ma dziewczyne co ma ojczyma i jakos wszyscy chodza do kosciola. poza tym kto madry umie je uniewaznic jak byla zdrada w oczach Boga zwiazek niewazny, ale kosciol milczy bo by co 1 mial uniewaznienie, ale w oczach Boga i tak jets to niewazne zatem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no bo poprostu
dla osób rozwiedzionych, lub zyjących w zwiazkach niesakramentalych jest tez miejsce w kosciele... za takie rodziny jest odpowiedzialny ksiadz wyznaczony przez biskupa w kazdej diecezji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pół na pół
Kościół akceptuje rozwodników. Po rozwodzie możesz normalnie przyjmować komunię. Dopiero jesli zwiążęsz się (zamieszkasz z kimś lub weźmiesz drugi ślub cywilny) to nie będziesz już mogła brać komunii, bo według Kościoła żyjesz w cudzołóstwie. Są też rekolekcje dla związków niesakramentalnych. Czyli, nie sa one odrzucane przez Kościół, mają tylko ograniczone prawa ( brak mozliwości uzyskania rozgrzeszenia i przyjęcia komunii w czasie mszy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość są szanse
nowy papiez podobno ma podobno ma coś z tym zrobić poniewaz jest mnóstwo osób którym nie z ich winy nie udało sie małżeństwo, często to są młodzi ludzie, którzy przecież nie chcą być do końca zycia sami lub zostaną pozbawieni korzystania z sakramentów pomimo tego, ze bardzo tego chcą, a nie mogą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie rozumiesz ja chodze do kościoła, ale mówię o skaramentach....żeby przyjmowac komunię musiałabym kłamac,ze nie mam teraz nikogo....a to bzdura....bo ja wcale nei żałuję ze jestem z kimś...chyba ,ze ja nie mam racji...moze można A zdrada nie zawsze zdrada...jest powodem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co to się tak łątwo mówi,ze ksiąza odpowiedzialini....u nas w parafii nikt o tym nie mówi....czytałam w necie o duszpasterstwach osób żejacych w związkach nieskarmamentalnych....to chyba powinno byc bardziej nagłośnione....diecezje są duże...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jeżeli on mial tylko cywilny
... sie rozwiodl to czy moglabym wziac z nim koscielny? i zyc dlugo i szczesliwie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tego co ja wiem to tak...dla kościoła jest kawalerem... w sumie to wszytsko nie trzyma sie kupy bo dla Boga....to ...jakoś dziwnie..prawda.. moja przyjaciolka ma slub tylko cywilny i jak ksiądz po kolędzie zapytał ja czy nie palnuje koscielnego to powiedziała ze z tym męzem nie....hahahahaparatka jedna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jeżeli on mial tylko cywilny
dobre :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do alineczka
Jeśli jesteś wierząca, to powinnaś wiedzieć Małżeństwo jest sakramentem, jest to przymierz sakramentalne z Bogiem, nierozerwalne i na zawsze, bez względu na to czy jesteś z mężem sakramentalnym czy też jesteś w separacji (rozwód cywilny się nie liczy, nadal jesteś sakramentalną żoną swego męża do końca życia swego lub twego męża) ponowny związek z innym mężczyzną jest grzechem (cudzołóstwo), jeśli nowy partner ma sakramentalną żonę, to jesteś w podwójnym grzechu cudzołóstwa. Od tego nie ma wyjątków. Nie licz na to że kośćiół zechce zmienić słowa Jezusa i aby dogodzić interesom niektórych ludzi, zmieni wiarę i stworzy jakąś nową religię poprzez zaprzeczenie słowom Boga. Jeśli jesteś wierząca, to powinnaś dążyć do wypełnienia sakramentu małżeństwa, wierząc że dla Boga nie ma nic niemożliwego, i że Bóg może odbudować wasze małżeństwo, o co powinnaś się szczerze modlić do Boga, nawet jesli z ludzkiego punktu widzenia wydaje ci się że to małżeństwo nie ma sensu, ale Bóg wszystko może, nawet to co wydaje się niemozliwe. Katolik nie będzie odstawiać hipoktyzji przed Bogiem, i mając grzech cudzołóstwa na sumieniu nie może przystępować do sakramentu komunii św. Boga nie oszukasz. Nik nie powiedział że nasza religia jest łatwa i przyjemna. Niektórzy radzą sobie z problemem poprzez przejście na ateizm. Kosciół nie akceptuje małżeństw niesakramentalnych, ale nie odrzuca. Jeśli z jakichś względów niesakramentalni nie mogą się rozstać, to ich obowiązkiem religijnym jest odejść od grzechu cudzołóstwa, tj. żyć bez seksu jak brat z siostrą. Podobno niektórzy jakimiś machlojkami uzyskują unieważnienie ślubu kościelnego, ale takie oszukańcze unieważnienie nie jest ważne w oczach Boga, więc nadal będzie ważne małżeństwo sakramentalne ze wszystkimi konsekwencjami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do alineczka
Jeśli jesteś wierząca, to powinnaś wiedzieć Małżeństwo jest sakramentem, jest to przymierz sakramentalne z Bogiem, nierozerwalne i na zawsze, bez względu na to czy jesteś z mężem sakramentalnym czy też jesteś w separacji (rozwód cywilny się nie liczy, nadal jesteś sakramentalną żoną swego męża do końca życia swego lub twego męża) ponowny związek z innym mężczyzną jest grzechem (cudzołóstwo), jeśli nowy partner ma sakramentalną żonę, to jesteś w podwójnym grzechu cudzołóstwa. Od tego nie ma wyjątków. Nie licz na to że kośćiół zechce zmienić słowa Jezusa i aby dogodzić interesom niektórych ludzi, zmieni wiarę i stworzy jakąś nową religię poprzez zaprzeczenie słowom Boga. Jeśli jesteś wierząca, to powinnaś dążyć do wypełnienia sakramentu małżeństwa, wierząc że dla Boga nie ma nic niemożliwego, i że Bóg może odbudować wasze małżeństwo, o co powinnaś się szczerze modlić do Boga, nawet jesli z ludzkiego punktu widzenia wydaje ci się że to małżeństwo nie ma sensu, ale Bóg wszystko może, nawet to co wydaje się niemozliwe. Katolik nie będzie odstawiać hipokryzji przed Bogiem, i mając grzech cudzołóstwa na sumieniu nie może przystępować do sakramentu komunii św. Boga nie oszukasz. Nik nie powiedział że nasza religia jest łatwa i przyjemna. Niektórzy radzą sobie z problemem poprzez przejście na ateizm. Kosciół nie akceptuje małżeństw niesakramentalnych, ale nie odrzuca. Jeśli z jakichś względów niesakramentalni nie mogą się rozstać, to ich obowiązkiem religijnym jest odejść od grzechu cudzołóstwa, tj. żyć bez seksu jak brat z siostrą. Podobno niektórzy jakimiś machlojkami uzyskują unieważnienie ślubu kościelnego, ale takie oszukańcze unieważnienie nie jest ważne w oczach Boga, więc nadal będzie ważne małżeństwo sakramentalne ze wszystkimi konsekwencjami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmhmmm mhmm
jezeli Jezus umarł za wasze grzechy to dlaczego jeszcze macie je wyznawac i do konca zycia za nie cierpiec ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak czytam....
to nie wierze jaki poiom jest wiedzy polskich katolikow odnosnie roli malzenstw niesakramentalnych i osob rozwiedzionych w kosciele i pisala to ateistka:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niktszczegolny
"Wybrał się stamtąd i przyszedł w granice Judei i Zajordania. Tłumy znowu ściągały do Niego i znowu je nauczał, jak miał zwyczaj. 2 Przystąpili do Niego faryzeusze i chcąc Go wystawić na próbę, pytali Go, czy wolno mężowi oddalić żonę. 3 Odpowiadając zapytał ich: «Co wam nakazał Mojżesz?» 4 Oni rzekli: «Mojżesz pozwolił napisać list rozwodowy i oddalić». 5 Wówczas Jezus rzekł do nich: «Przez wzgląd na zatwardziałość serc waszych napisał wam to przykazanie. 6 Lecz na początku stworzenia Bóg stworzył ich jako mężczyznę i kobietę: 7 dlatego opuści człowiek ojca swego i matkę 8 i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem*. A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało. 9 Co więc Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela!» 10 W domu uczniowie raz jeszcze pytali Go o to. 11 Powiedział im: «Kto oddala żonę swoją, a bierze inną, popełnia cudzołóstwo względem niej. 12 I jeśli żona opuści swego męża, a wyjdzie za innego, popełnia cudzołóstwo». "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elisska
tak, ale jest napoisane jak odda sie wszeczetenstwu to list rozwodowy itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale tak czy siak
wychodzi na to, że z jezusa była niepotrzebna ofiara :O I tak każą za grzech zalowac do konca zycia a potem po smierci jeszcze w czysccu je odkupywac, chujowa religia, sama nie wie czego chce i o co chodzi :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aldona taka sobie
A mnie wkurza to,że jestem panną i chcę wyujsć za rozwodnika i nie będe też mogła przyjmować Komunii św. Mój przyszły mąż, OK, on ślubował przed Bogiem jednej kobiecie, ale ja nie ślubowałam nikomu, nie złamałam żadnej przysięgi małżeńskiej i co? niby dlaczego nie mogę? przynajmniej takim osobom powinno się pójśc na rękę... Co innego gdybym tez była rozwódką, ale nie jestem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niktszczegolny
Mt 5, 32 - "A ja wam powiadam: Każdy, kto oddala swoją żonę - poza wypadkiem nierządu - naraża ją na cudzołóstwo; a kto by oddaloną wziął za żonę, dopuszcza się cudzołóstwa."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzduraaaaa
Aldona taka sobie - dlatego, że żyłabyś z mężczyzną, który ma już zonę kościelną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co ..ja znam teorię, ktora przytoczyla tu ...do alineczki...ale chcialam rozmawiac o tym jak sobie z tym radzicie psychicznie i tak dlaej a nie sluchac kazan jak to ze mnie hipokrytka..bo skoro czlowiek nie moze rozwiazac..to czy uniewaznienie koscielne nie ejst tez rozwiazaniem rpzez czlowieka ...przeciez nie sam Bog to robi, wiec wszytsko jest hipokryzja...a jedynie to co nosimy w sobie , prawidziwe mysli i czyny sa nami samymi. Czy to wazne czy jestem w zwiazku nieskaramentalnym czy to co robie i jakim jestem czlowiekiem. Mam swiadomosc tego,ze nie bede mogla przyjmowac komunii juz nigdy, ale jednoczesnie robie wszytsko zeby byc dobrym czlowiekiem, nie chce zmiany zasad wiary....chce tylko sie dowiedziec czy sa ludzie majacy podobne problemy, dylematy...zapewne sa...a wiec czekam..na dalsze wypowiedzi..pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytałam, że są prowadzone rekolekcje dla malżeństw niesakramentalnych, bo - wbrew pozorom - jest to dość poważny problem. Poszukaj na stronach związanych z wiara, może tam znajdziesz cos na ten temat. Popytaj wśród znajmomych, może ktoś z nich ma znajomego księdza, z którym mogłabyś porozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:-)) wiem Cocinella..szukałam już, wiem,ze sa takied uszpasterstwa...szkoda,ze nie w mojej parafii.Moze powinnam porozmawaic o tym z ksiązmi u nas...przecież ich znam...ale co innego znac a co innego zacząc mówić o sobie, czy ktoś już tak sam próbował...????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cywilna
A mi ten link wchodzi, jest dużo o małżeńsrwach niesakramentalnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, juz jest ok...rzeczywiście jest sporo...zawsze w takich momentach zaluje,ze to wszytsko to Warszawa....a gdzie reszta..szkoda... Jest mi teraz szczególnie przykro , bo mój syn przystępuje do pierwszej komunii świętaj....jest tym bardzo przejęty....ja też...trudno, jakoś to przezyję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×