Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bzikubziczek

Szybko się zdecydowałyście?? Miałyście wątpliwości..?

Polecane posty

Gość seven_days
NTC kochana pędem odpowiadam: - brałam pigułki ale skończyłam w ubiegłe lato - jesteśmy razem 3,5 roku i widujemy sie codziennie - wcześniej było mi dobrze i kochaliśmy sie codziennie, potem trchę rzadziej a teraz :o Nie wiem jakie jeszcze mogą być przyczyny?! Wczoraj mi powiedział, że chyba już mnie nie pociąga.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podnoszeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wiedzialam ze robie zle w dniu slubu ...............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seven_days
ONAA co ty!!?? W ciąży byłaś? A jak teraz jest?? Polepszyło siecoś czy żałujesz dalej??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja wiedziałam po 3 tyg. spotykania sie że to właśnie ON...jesteśmy ze soba już 18 m-cy i za rok w czerwcu zaplanowalismy slub oczywiście ze były chwile kiedy miałam ochote go zabić ale tych sytuacji było ok 1% z tego co wogóle z nim przezyłam więc chyba nie jest tak zle widze ze im dłuzej jestesmy ze soba tym bardziej sie docieramy..a jak juz sie kłucimy to tylko wtedy kiedy spotyka nas jakaś nowa sytuacja do seven_days nie przejmuj sie brakiem ochoty na sex bo ja tez jej nie mam....początkowo kochalismy sie za każdym razem kiedy sie widzieliśmy a teraz 2-5 razy na miesiąc,.,,,dlaczego....bo nie mamy chyba na to siły oboje pracujemy więc po pracy (kiedy sie spotykamy ) o 23 juz zasypiamy wtuleni w siebie a sex schodzi na dolna półke.....wiem ze gdyby to zależało od niego to pewno co 3 spotkanie tak by sie kończyło ale ja poprost padam i nie mam juz siły na nic....choc Kocham go najmocniej jak potrafię to do sexu sie nie moge zmusić...ale to mi nie spedza snu z powiek i nie mam watplwości ze cce z nim spedzic resztę zycia.... pozdrawiam wszystkie zakochane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seven_days
Zegarynko dzieki za dobre słowo - ale wy pracujecie i jesteście zmęczeni, ja już nie pracuje, skończyłam staż i siedze w domu więc ja sobie tak tego nie mogę wytłumaczyć :o co za życie... Onaa odezwij się! :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieudolni moderatorzy
dziewczyny, może nie zdajecie sobie sprawy, ale jesteście obiektem kpin na topiku "matko założycielko macham łapką". Jesteście cytowane i obśmiewane. Zapraszamy do działu "reddkacja" (na stronie głównej", dajmy do zrozumienia moderatorom, że chyba musza zrobić rotację personalną. Wpisujcie się na temat "nie życzymy sobie cytoawnia".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pppffffffffff
Sory za wyrażenie ale mam w dupie takie SZMATY na forum Wyrośniecie albo juz wrosłyście na takie plotkarskie zrzędy jak te moje sąsiadki hahahaha Niech sobie pogadają TYLE IM ZOSTAŁO :P :P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paranojaaaaaaa
hej hej a gdzie te matki założycielki co nas tak obgadują??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam większą ochotkę an seksik jak sie gdzies bez mojego mena wyszaleje :) Mowie Wam.. bosko sie do niego pozniej wraca i tyle mam energii :D Naprawde, czasem takie odswiezenie w gronie ludzi niezwiązanych z tą \"drugą połowką\" potrafi dać niezłego kopa związkowi... przynajmniej u mnie tak działa. Moj facet czasem gdzieś wyjezdza, tzn. nie na dlugo bo na 1 dzien i wieczor,a ja wtedy tez sobie wybywam :> troche sobie od siebie odpoczywamy i to jest chyba najzdrowsze, co mozna zrobic dla zwiazku A w kwestii slubu... hmmm, ja to mam dziwnie... za pol roku wprowadzamy sie do swojego mieszkania, juz nie moge sie doczekac jak sobie troche zycie poukladamy i bedziemy sie starac o dziecko... ale slub to dla mnie czysta abstrakcja :D naprawde sobie tego nie wyobrazam :P sama tego nie rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do loonii
Wiesz co, ja też to kiedyś zauważyłam u siebie... Może faktycznie czasem warto gdzieś wybyć :D :D :D Szkoda tylko, że z praktycznie wszystkimi znajomymi kontakt sie urwał... :( wszyscy sie ustatkowali i raczej nie mają ochoty an wypady.. a szkoda ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kołysankaDlaMarianka
Im bliżej zamążpójścia, tym większe wątpliwości. Chyba zwariuję:( Intuicja podpowiada mi : "wiej!!!". Do tej pory intuicja mnie nie zawodziła. Narzeczony nie ma żadnych wątpliwości (podobno). Ja mam :(((( Najgorsze,że nie widzę możłiwości wycofania się. Nie mam odwagi. Zaproszenia rozdane. Przygotowania dopinane na ostatni guzik. Wiem, taka decyzja na całe życie powinna być przemyślana. Czasem myślę,że może przekombinowuję?:( Seks nieudany, po ślubie będzie lepszy? Narzeczony mnie nie podnieca. Niedawno usłyszałam od księdza, że udany seks jest warukiem dobrego małżeństwa. Oczywiście miał na myśli seks po ślubie. Kiedyś było inaczej, wydawało mi się ,że jest mężczyzną moich marzeń, dziś nie wiem już nic.Wszystko mi się poplątało. Rozmawiałam już z narzeczonym. Wie,że mam wątpliwośći, ale nie wie jakiego gatunku. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seven_days
Hej nie wiedziałam, że ktoś tu jeszcze zalgląda ;) Marianko - ja się czuje dokładnie tak jak Ty!!!!!! Tyle, że ja nie mam ustalonej daty i na razie nie chce mieć... Wczoraj jednak chciałam ślubu... dziś już nie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
seven_days... ja też zaliczam taką huśtawkę :) Jednego dnia rozmawiamy o weselu itp. i myślę sobie \"będzie super\" A następnego dnia 180 stopni w drugą stronę... W sumie jestem z T. już prawie 5 lat i narazie jestem pewna tylko tego, że chcemy razem zamieszkać... w sumie to gdybym w ciążę zaszła, to też bym się cieszyła... ale ślub? :( wydaje mi się, że po prostu boję się takiego zobowiązania na całe życie :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amorek82
A wiecie co? Ja z Moim Kofffaniem poznalismy się na czacie internetowym, spotkalismy sie 3 miesiące od poznania, a pierścionek zaręczynowy dostałam w 5 misięcy od 1 spotkania. I wiecie, co jest najlepsze? Jestem Najszęsliwszą kobietą na Świecie... Ślub za 2 miesiące i juz nie caly tydzień :) JUHHHHHHHHUUUU!!!!!!!!!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ulaa23
Bardzo podziwiam dziewczyny, które w kilka miesięcy po poznaniu zdecydowały się na ślub. Dla mnie to jest niesamowite. Ja jestem w związku niecale 2 lata i mam wielkie watpliwosci, mimo, że bardzo go kocham. Moj chlopak tak mnie juz namawia na ślub, nie wiem co robić, wolałabym zaczekać jeszcze ze 2 lata..., a on mówi o dziecku, o wspólnym mieszkaniu...a na dodatek jest ode mnie młodszy. Z jednej strony nie wyobrażam sobie, że mogłabym być z kimś innym a z drugiej, nie jestem pewna, czy to TEN.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość winda winda
:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość espj
Nie chce juz zyc!!!! chce sie zabic :(:( nie mam dla kocho byc oparciem :(:( nie lubie ludzie do okola chlopak mnie zucil rodzice bija a w szkole bylam zgwalcona. Szukam dobrego lekarstwa no smierc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×