Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość proste pytanie

Temat niby nie na temat...ale- do tych dzieciatych..nie tylko

Polecane posty

Gość proste pytanie

Temat zakladam tu a nie na macierzynstwie bo uwazam ze tutaj siedza ludzie bardziej otwarci.. i wszechstronni.. (monotematycznosc jest niestety wada kobiet siedzacych na forum o macierzynstwie) Tak wiec zakladam temat tutaj:) Jestem mama 2 dzieciaczkow. Zastanawiam sie czy jestem zla matka... czy poprostu nie mozna dzieci kochac jednakogo... Jedno dziecko kocham bardziej, zle mi z tym.. a jak jest u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xenofobia
A w jakim wieku sa Twoje dzieci, i jakiej plci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraaaa
spadaj. Następna nawiedzona matka. W dupie mam twoje dzieci i rozterki. Cały świat ma o tym wiedzieć ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nieprawda, interesujacy temat....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proste pytanie
nie watpie ze masz w dupie moje dzieci;P nikt Ci ich nie kaze kochac:P:P szczerze mowiac zwisa mi to i powiewa.. mam corke 8 letnia i 3 letniego chlopca( oba dzieciaczki planowane)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xenofobia
Zaloze sie, ze faworyzujesz syna, zgadza sie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lizuska giertycha
a ja myslę ze ty masz jedno dziecko bardziej grzeczne i uzdolnione niz drugie i stąd to sie bierze. Czasami słyszała, jaka zdolna, jaka utalentowana, a jaka mądra az nieżal dziecku jes dac. czyli temu mniej zdolnemu nie warto dac? kiedys tak powiedziałam to ze nie jestem utalentowana i mądra to nie wolno mnie nakarmić? moze nie trafnie to ujełam ale chodziło o to ze rodzice dumni sa ze wychowali powiedzmy geniusza i ze warto było dawac jesc, bo nierobowi, nie warto dac jesc i tak się stoczy i nie zasługuje bo jest niegrzeczne. popatrz jak jest u ciebie? moze jedno jest ładniejsze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proste pytanie
bardziej kocham synka.. ale nie wiem czemu;( naprawde strasznie sie z tym czuje, tym bardziej ze rodzice zawsze zapewniali mnie ze mnie i moja siostre kochaja tak samo.. ja jednak czulam ze mnie kochaja bardziej:(.. albo jestem wyrodna matka.. albo wszyscy rodzice klamia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest taka teoria, która mówi, że matki bardziej kochają i troszczą się o dziecko silniejsze, zdrowsze, dające wiekszą szansę na przekazanie materiału genetycznego matki nastepnym pokoleniom. Pasuje to do teorii \"samolubnego genu\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 35-latka skrocona
jesteś wyrodną matką :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie tak do końca. Może przy drugim dziecku człowiek ma więcej cierpliwości, na więcej pozwala - to drugie macierzyństwo jest spokojniejsze. Ja mam 4,5 letnią córkę i 10-miesięcznego syna. Rzeczywiście są różnice w wychowaniu, w moim podejściu do nich. Ale nie oskarżam się o bycie wredną matką. Staram się dawać po równo, mimo wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proste pytanie
corka jest niezwykle zdolnym dzieckiem... jest strasznym lobuziakiem.. synek jest mniej zdolny.. tez straszny lobuziak... poprostu bardziej lubie z nim spedzac czas.. mniej mnie denerwuje. to moze dziwne ale zaczynam patrzec na swoje dzieci jak na zwyklych malych ludzi.. ktorzy maja swoje charaktery.. i sa rozumni.. patrze na nich przez pryzmat doroslego czlowieka.. zastanawiam sie jacy beda w przyszlosci.. i wydaje mi sie ze syn bedzie poprostu czlowiekiem z ktorym moglabym sie zaprzyjaznic( alez to glupio brzmi).. a corka bedzie osoba ktorej raczej bym nie polubila... oczywiscie jak najbardziej corke kocham.. niestety mniej;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pamparam
nie mam jeszcze dzieci. Do tej pory mam do czynienia tylko z dziecmi z rodziny i dziecmi kolezanek. Zauwazylam , ze faworyzuje dziewczyni natomiast chlopcow unikam jak ognia a jesli juz sie jakims zajmuje to jestem chlodna i zasadnicza- dziewczynkom natomiast czytam, bawie sie z nimi i traktuje jak swoje wlasne. Bardzo sie boje, ze kiedy urodzi mi sie w przyszlosci syn bedzie to samo :O Natomiast o corce marze od wielu lat i na pewno bylaby moja faworytka... W pewnym sensie Cie rozumiem chociaz dziwie sie, ze chlopca kochasz bardziej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie do Autorki
Między Twoimi dziećmi jest 5 lat różnicy. Jak zachowywałaś się po urodzeniu córki??? Wszystko zmieniło się jak urodziłaś synka?? Czy już wcześniej nie miałaś dobrego kontaktu z córką??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Idź do terapeuty ...
tam znajdziesz pomoc, tutaj na pewno nie :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie do Autorki
Pamparam Boże nie wierzę, myślałam, że ja jedna mam taki problem. Chciałabym mieć kiedyś tylko jedno, ukochane dziecko i boję się, że urodzi mi się chłopiec. Wręcz marzę o córeczce. Małych chłopców nie znoszę, ktoś kiedyś powiedział, że noworodki są do siebie tak podobne, że nie da się na pierwzy rzut oka określić czy to chłopiec czy dziewczynka, a ja mam coś takiego, że określę płeć maleństwa bez problemu. Lubię dzieci chyba tylko z tego powodu, że moje koleżanki, przyjaciółka i siostra mają córki. Najgorsze, że ten problem jest we mnie już od lat, wręcz odrzuca mnie od chłopców, aczkolwiek mężczyzn lubię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pamparam
Ja tez lubie mezczyzn :) Mam obsesje na punkcie tej coreczki do tego stopnia, ze interesowalam sie juz na zapas wszelkimi sposobami dotyczacymi planowania plci :) Nie wierze w to do konca...ale na pewno bede probowac.Moja mam kiedys powiedziala mi, ze gdybym miala synka pewnie kochalabym go tak jak te wymarzona corka- ale moja niechec do malych chlopcow jest zbyt duza by to sie moglo tak calkowicie odmienic. Gdyby los zeslal mi syna- to zdaje sobie sprawe, ze skrzywdzilabym go swoim chlodem :( Mam nadzieje, ze sie uda:) Tez nie spotkalam dotad osoby, ktora czulaby to co ja w kwestii dzieci:)Wiekszosc osob uwaza to za chwilowe fanaberie...ale to trwa od wielu lat a coraz powazniej mysle o dziecku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proste pytanie
ale ja nie powiedzialam ze mam zlye stosunki ze swoja corka.. kocham ja.. jest w miare usluchana( tak jak syn)..staram sie nie faworyzowac syna.. i byc obiektywna.. co doskonale mi wychodzi;).. chodzi tylko o to.. ze nie moge powiedziec ze kocham ich jednakowo.. syna kocham chyba troszke mocniej:( i nie chodzi tez o to ze ktoremus dziecku poswiecem wiecej czasu... nigdy w zyciu nie dam zadnemu odczuc ze ktores jest kochane mniej czy wiecej.. poprostu zle mi z tym ze bede musiala byc troche falszywa.. dla dobra dzieci.. nie chce zeby ktores czulo sie gorsze czy lepsze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napisz prosze jak
bylo zanim sie synek urodzil? czy corka byla ukochana? byla calym swiatem, twoim i meza ? (z gory zakladam,ze masz meza, zle ze mna :D )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proste pytanie
szczerze powiem ze corka nie byla niczyim oczkiem w glowie;) syn tez nie jest:) z mezem mamy bardzo "trzezwe" podejscie do dzieci.. chyba az za bardzo.. u nas wyglada to tak: mamy dzieci.. ale dzieci sa dlatego bo bardzo sie kochalismy.. to maz jest dla mnie najwazniejszy a ja dla meza.. potem sa dzieci.. ktore oczywiscie bardzo kochamy.. nie rozpieszczamy ich.. staramy sie wychowac je na wartosciowych ludzi.. tak wiec nie chodzi tu o to ze syna rozpieszczam bardziej czy go faworyzuje.. zachowalam calkowity obiektywizm.. ( co jest przeciez nienaturalne bo osobe ktora darzymy wieksza miloscia zazwyczaj faworyzujemy.. no chyba ze mamy wyrzuty sumienia to wtedy by je zagluszyc i zrekompensowac temu mniej kochanemu dajemy wiecej)..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze wlasnie poszukac gdzies
pomocy, kazde dziecko jest inne, u kazdego pewne cechy nam odpowiadaja a inne nie, ale mimo wszystko kazde powinno dostać od rodziców wiele miłosci i powinna byc ona jednakowa. Na pewno inaczej kocha sie dziecko starsze moze inaczej młodsze ale dzieci powinny mieć pewność ze sa kochane jednakow0.Pisze tak dlatego ze znam ten problem z własnego doswiadczenia i jest do bardzo przykre. Dzieci z czasem wyczuwaja te róznice i moze to prowadzic do wielu przykrych przezyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napisz prosze jak
wiesz, chyba nie masz sie czym przejmowac. ja dzieci nie mam jeszcze, wlasciwie dziecka, bo planuje jedno (z lenistwa ;) ), ale twoje zdrowe podejscie mi się podoba - fajnie, ze mozna pamietac o wlasnym mezu jak sie juz ma dzieciaki :D co wiecej, mam młodszego brata. z reguły jest tak, że matka potem jakos bardzoej zajmuje się młodszym dzieckiem, tak więc czy bardziej kochasz młodsze czy nie to starsza córka twoje zachowanie - moze bardziej opiekuncze - bedzie tłumaczyła sobie wiekiem braciszka ;) chyba wiesz o co mi chodzi ?? zreszta sama piszesz, ze nie faworyzujesz dzieci, wiec bedzie ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proste pytanie
ja nie zalozylam tego tematu na macierzynski;/ tam nie wchodze bo mamuski z tego forum to fanatyczki:P:P:P tak wiec pewnie jakas mamcia zaplatala sie na ogolnej dyskusji... wyczaila temat .. podszyla sie za mnie i bezczelnie go skopiowala;) ( ale tylko potwierdza sie moje zdanie o kobietach z forum o macierzynstwie jest uzasadnione) a i jeszcze co najlepsze "Temat zakladam tu a nie na macierzynstwie bo uwazam ze tutaj siedza ludzie bardziej otwarci.. i wszechstronni.. (monotematycznosc jest niestety wada kobiet siedzacych na forum o macierzynstwie) Tak wiec zakladam temat tutaj Jestem mama 2 dzieciaczkow. Zastanawiam sie czy jestem zla matka... czy poprostu nie mozna dzieci kochac jednakogo... Jedno dziecko kocham bardziej, zle mi z tym.. a jak jest u Was?" a one ominely sobie watek dotyczacy ich zachowania( tak tak! one nie znosza krytyki!!:P) "Jestem mama 2 dzieciaczkow. Zastanawiam sie czy jestem zla matka... czy poprostu nie mozna dzieci kochac jednakogo... Jedno dziecko kocham bardziej, zle mi z tym.. a jak jest u Was?" normalnie zenujace!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JESTES CHYBA TROCHE NIESPRAWIE
w stosunku do tych mam,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JESTES CHYBA TROCHE NIESPRAWIE
w stosunku do tych mam,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×