Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Semiseca

Tesknie a nie moge go zobaczyc!

Polecane posty

Gość Semiseca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czemu? mozesz:) z tyloma sie spotyka i to takimi, co az tak nie czuja szczescia, a maja go. to nie fair:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Semiseca
Moj facet lezy w szpitalu....a ja strasznie za nim tesknie! Nie moge go odwiedzic bo codziennie ma wizytacje swojej rodziny a ta z kolei mnie nie znosi i sadze ze gdyby doszlo do naszego spotkania-to moglo by byc bardzo niesympatycznie dla mnie! Kombinuje jak sie da..oni od zawsze byli przeciwni naszemu zwiazkowi a dziecmi juz nie jestesmy bo mamy oboje po 26 lat! Staje na glowie i nie wiem co robic...komorki obecnie rowniez nie ma...maja rodzice....HELP!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, to niezbyt ciekawie. Moje Słońce wyjechało za granicę i też tęsknię i nie mogę go zobaczyć :( Cóż, przynajmniej mogę dzwonić, ale majątek na to wydaję... ehh.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz skype

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Semiseca
KurczakMaly...no wlasnie ja tak siedze dopiero od tygodnia i juz powoli wariuje! Poza tym ma dodatkowe strsy ze skoro przed tym jego rodzice nie mieli na nic wplywu, teraz bedac z nim non-stop jeszcze mu do glowki naklada glupot...ufam mu ale czlowiek czasem wpada w paranoje! Zadzroszcze Ci kontaktu choc takiego ze mozesz uslyszec jego glos....Ja siedze i pokutuje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malza
kurczakmaly - to on do ciebie nie dzwoni??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Semiseca------> a może Twój chłopak niedługo już wyjdzie z tego szpitala i będzie ok?! A mój wraca dopiero za 3 miesiące :( Nie przejmuj się tak rodzinką swojego faceta, jeśli Cię kocha to nawet pod jej wpływem się nie rozstaniecie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KurczakMaly - jestem w takiej samej sytuacji:)wiem co znaczy tesknota:( moj skarb pracuje za granica ale juz niebawem jade do niego:)wkoncu...:)pozdrawiam cieplo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mój wyjechał dopiero parę dni temu i pewnie nie szybko do niego pojadę :( Takie życie jest do bani!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Semiseca
KurczakMaly moj facet polezy jeszcze dobry miesiac...a ja tego nie wytrzymam :( Kobietki a gdzie wasi faceci obecnie sa....?? Jak sobie radzicie z taka rozlaka??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misia pisiaa
to niech ci powie , kiedy rodzina będzie - przyjdziesz później

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj wyjechal 1,5 miesiaca temu :( wiec juz troche go nie ma... a radzic sobie jakos trzeba!wazne to co przed nami:)bedzie dobrze! musi byc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Semiseca---> współczuję, bo przypuszczam, że oprócz tego, że masz problem z jego rodzinką to musisz się o niego martwić. Okropne :( Mój facet jest w delegacji we Włoszech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i słabo sobie radzę z rozłąką :( Nie mogę sobie miejsca w domu znaleźć. Mam nadzieję, że z czasem jakoś ta moja tęsknota złagodnieje, ale na razie jest kiepsko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Semiseca
misia pisiaa jak ma mi powiedziec skoro nie ma komorki a jedynie jak moge sie z nim skontaktowac to pojsc do szpitala....idziesz na gore, zakladasz kapcie i wchodzisz....a tu nagle cala familia! KurczakMaly martwie sie o niego strasznie a nic nie moge zrobic...on tez bo jeszcze z tydzien z lozka nawet sie ruszyc nie bedzie mogl! Mimo to nie martw sie....wam czas szybko uplynie...i znow bedziecie razem....tylko ta amotnosc troche zabija...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Semiseca
Planuje jakos w niedziele ta ktora bedzie zrobic tam wlot...ale az drze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba jeszcze nigdy nie chciałam tak bardzo, jak teraz, żeby dni szybciej się kończyły! Semiseca----> nie wiem co mam Ci powiedzieć... po prostu się trzymaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Semiseca
KurczakMaly doskonale Cie rozumiem....kazdy dzien jest taki sam a choc uplynal dopiero jeden...to zdaje sie ze to tydzien! TO jest chyba najgorsze...zyjesz bo musisz ale nawet kichnac sie nie chce :( Ty rowniez sie trzymaj....choc mam nadzieje ze topik nie umrze smiercia naturalna i znajdzie sie pomyslowa dusza ktora mnie "powiedzie" okreznie do tego szpitala :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Semiseca
KurczakMaly...wiesz po buzi to pal licho....zlosliwosci tez sie zniesie ale gorzej jak mi zabronia odwiedzin....upokorzenie a maja do tego prawo....w koncu oni to rodzina a ja tylko dziewczyna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Semiseca
KurczakMaly a wy malzenstwem jestescie...mieszkasz teraz sama...?? Bo ja i owszem w towarzystwie dwoch kocic a tak to pustka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale, kaj to mają prawo??? Strażnika przed salą postawią, czy co? Czy on leży na intensywnej, bo do innej sali chyba muszą Cię wpuścić?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jesteśmy małżeństwem (jeszcze), ale i tak siedzę sama, bo rodzinka też za granicą. Poprawka... z psem jestem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Semiseca
Lezy na intensywnej...niestety! Tak tez maja prawo....a co gorsza oni sadza ze on sie tam znalazl przeze mnie....porazka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O Boże... a on nie może się jakoś sprzeciwić swojej rodzince? Po ile macie lat - jeśli można spytać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Semiseca
KurczakMaly pies to chociaz przyjdzie i da sie utulic a ja sie do nikogo przytulic nie moge....kocie cholerstwa! Teksnie tak ze czasem az mi serducho rozrywa....ale widze ze nie jestem samotna...chociaz mamy inne problemy to jednak teksnota nas laczy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×