Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość avie

Kocham dwóch facetów

Polecane posty

Gość avie

Brzydziłam się zdradą i ludzmi którzy zdradzają ....aż padło na mnie.nie znałam siebie wczesniej,zakochałam się...;( ale mój facet jest dobry jesteśmy razem prawie 5 lat...a ten drugi cóz....jest młodszy niby mnie kocha ale wiem że nie porzuca się kogos jak stary mebel na śmietnik bo pojawił się nowy obiekt.Mam dość koncze ten drugi związek co chwile ale to wraca jak bumerang.mam dość siebie i tego co wyczyniam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja kocham 3 facetów
męża , synka i tatusia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zygzag1981
avie, ja bym radziła się zastanowić... mialam taką sytuację. wybralam tego kogoś z kim jestem od kilku lat. Czarodziej to czarodziej. czaruje na chwilę, a liczy się to co jest nie tylko na chwilę... ja nie żałuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zygzag1981
spójrz na tego czarodzieja, czyli tego drugiego krytycznym wzrokiem, wcale nie okaże się taki idealny jak może się wydawać, a może jeszcze się okaże gorszy niż Twój obecny. i trafisz jak z deszczu pod rynnę. też miałam taki problem i ktos mi tak poradził żeby spojrzeć krytyczniej, też wracało wszystko jak bumerang, ale przeszło, dotarło do mnie wiele wiele spraw i doszłam do wniosku, że nie wyobrażam sobie kogoś innego poza tym, z którym jestem od kilku lat. a z tamtym nie widziałam się już dłuższy czas i jest cisza i ta cała znajomość, choć była naprawdę głeboka i pełna ciepła, dziś jest płytka jak najpłytsza kałuża. zastanów się, czy warto siebie ranić, jego ranić i żyć w obłudzie, do niczego dobrego to nie prowadzi, tylko do wyrzutów sumienia, stosu wątpliwości itd. dobrego wyboru!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie to że nie żalujesz...ja też nie będę żalowac jak zostanę z obecnym wiem to !!!!!!ale czemu tak ciężko i tak żal...A ile to u ciebie trwało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WierciDelko
avie, nie zapedz sie za daleko, dzisiaj mowisz ze nie bedziesz zalowac jezeli zostaniesz przy swoim, ale jak zapedzisz sie za daleko to wyrzuty sumienia nie pozwola Ci na spokojne zycie, serio...gra nie warta swieczki, idealizujesz na razie swierzy zwiazek, to wszystko...pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem wiem ja to wszystko wiem...nawet powiem wam że tego zwiazku nie idealizuje widze tez jaki jest,ma wady wiem że z moj facet będzie dla mnie lepszy i nie zostawi mnie w biedzie.Tylk ote zasrane uczucia....zaangażowalam się uczuciowo i on też i to najgorsze..Gdyby byla to tylko przygoda...tylko że ja nie jestem typem osoby zdradliwej i nie szukalam przygod,zakochalam sie poprostu.juz nie mam siły koncze to a to wraca.....i jestem niemila i niedostepna dla swojego faceta bo niepotrafie byc z nim jak w myslach i sercu mam tego drugiego.Wiem że jestem głupia idiotką ale uwierzcie gdyby mi ktoś powiedzial jeszcze z rok temu ze cos takiego mi się przytrafi wyśmialabym go.Coraz bardziej siebie nienawidze,męczy mnie to.Wiem że igram z ogniem i mogę stracic to co naprawde ważne.Tylko jego też nie rozumiem (tego drugiego) bo jemu nie odpowiada mu taki uklad on nie chce byc moim kochankiem, on chce byc ze mną,chce miec mnie tylko dkla siebie.I w sumie nigdy nie powiedzialam mu że będziemy kiedys razem,a potem jak koncze to znowu sie odzywa bo mowi że nie moze wytrzymac beze mnie że mnie kocha nieraz już nawet się wzruszal do łez.Wiec nie ma gwarancji że bedziemy kiedys razem mimo to nie moze odpuścic.Gdyby on odpuścil ja nie odezwala bym sie do niego choc bym tego bardzo bardzo chciala bo jemu tez nie chce mieszac w glowie.Zwariuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anaks
Toś pojebana dziwka skoro wodzisz za nos i jednego i drugiego. Szybka decyzja jeden lub drugi. Ja tez tak miałem i nie mogła sie zdecydować to do jednego to do drugiego szła, do mnie szła jak miała dosyć pierwszego do niego pozniej bo nie mogła zrezygnować z niego i razem mieszkali od jakiegoś czasu. Tfu do diabła z wami niektórymi babami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myśl sobie co chcesz o mnie ale nie mozna wszystkich wrzucac do jednego worka.Nie byłam taka nigdy to spadło na mnie nagle poprostu...taka fajna miłostka.I nie jestem z tego powodu szczesliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tu chodzi o uczucia a nie o to że jestem żądna wrażen ale niewazne. Gdybym wiedziala że nigdy mnie nie zostawi...byłabym z tym drugim bo to jak sie przy nim czuje to poprostu kosmos....;( ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porucznik klootz
pierwszy tez cię może zostawić choc mozesz w to nie wierzyc, nic nie wiadomo puki się nie stanie a możesz być bardzo zaskoczona np za te 2 lata, Idz za glosem serca i za głosem klootza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anaks
I wiesz co sie stało potem jak skończyła? obecnie nie jest ani z Nim ani ze Mna. A sytuacja naprawde była podobna. Ja chciałem byc z nią na stałe , myślałem ze to ta, a czułem sie jakby mnie wodzono za nos w ostatecznym rozrachunku. Ale jakoś wziąłem sie już w garść i wspomnienia przestały mnie nawiedzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WierciDelko
ja wiem z autopsji niestety ze masz trudna sytuacje, ale musisz wybrac, dla dobra wszystkich, a przede wszystkim dla siebie, tak zyc sie nie da...sproboj gdzies wyjechac, tak zebys mogla pobyc sama ze soba i pomysl czego tak na prawde chcesz od zycia...trzymaj sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WierciDelko
i jeszcze jedno, takie uzalanie sie nad soba nic Ci nie da...tak na prawde to biedny jest ten ktory nie wie co sie dzieje, zycie plata figle, w najmniej spodziewanych momencie Twoj partner moze sie dowiedziec...i to jego swiat runie...mysl, serio, mysl...tez tak mysle, idz za glosem serca, ale sie zdecyduj na cos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki wiercidełko :) :*własnie to że ty teraz nie żalujesz...przekonuje mnie...ale boje się czy znowu sie nie złamę i się z nim nie spotkam,choc nie widzielismy sie 1.5 m-ca w ogole rzadko sie widujemy a to uczucie ciągle trwa... Słuchaj Anaks u mnie jest tak że napewno jak niezdecyduje sie na tego drugiego to z pewnością zostanę na zawsze z tym pierwszym.Ale czy będę szczęśliwa tego nie wiem :( nie mam już siły...naprawde nienawidziłam zdrady i takich ludzi ale wierzcie mi nie wolno nigdy mówic nigdy!Kazdego to może spotkac...teraz to wiem choc wczesniej dalabym sobie głowe uciąc ze napewno nie mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WierciDelko
kochana, gwarancji na zwiazek (czy to z pierwszym, czy z drugim) nigdy miec nie bedziesz, musisz poczuc w sobie czego chcesz...nie zazdroszcze sytuacji, sama przez to przechodzilam, najbardziej sie ciesze z tego ze wybralam, czy dobrze...czas pokaze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciągle nie zgadzam się na spotkania choc tak naprawde ich pragnę.....bo chcę zebysmy o sobie zapomnieli...a tęsknię za nim chciałabym go dotknąc przytulic.....ale się wpakowałam,skomplikowałam sobie życie...ale na własne życzenie.Tęsknię za nim...ale nie chce z mojego obecnego faceta robic frajera dobry chlop z niego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anaks
ale włąsnie robisz kiedy myślisz o tamtym i pragniesz go przytulić no nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Avie :) czasem tak jest w zyciu ... raz pod górke raz z górki ... czas sam wszystko wymysli ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
własnie czekam aż zycie samo napisze scenariusz bo ja nie jestem w stanie...Myślalam że już napisalo bo nieodzywaliśmy sie tydzien...może mało ale w naszej syt. dużo bo my tyle esów do siebie pisalismy że szok.Więc myślalam ,ze to koniec na zawsze...Ale znowu się odezwał...nie wytrzymał...a ja glupia odpisalam...Chce sie spotkac boję się że ulegnę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WierciaDelko
"ale oni o tym nie wieza ze taka pizda ze mnekochaja mnie tak mocno....tylko za co?za te klamstwa chyba" - takim stwierdzeniem to Ty juz za daleko zabrnelas...jezeli sama o sobie pizda piszesz to niedlugo zaczna i inni tak o Tobie myslec, dziewczyno...zastanow sie czy warto??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WierciaDelko
nikt o tym nie wie to nie szkodzi, zobacz jak Ty sie z tym czujesz, myslisz ze ile jeszcze w takiej sytuacji "pociagniesz"? Pisze do Ciebie bo Cie rozumiem, bylam, przezylam...trzeba kobiety wybrac, dac poprzez to wybor temu ktory nie zostanie wybrany na ulozenie sobie zycia, a tak na marginesie...to nie jest milosc...to jest egoizm, serio...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WierciaDelko
chcialam znowu byc szczesliwa, ciezar wyrzutow sumienia byl dla mnie za ciezki, oszukiwanie ktoregos z nich nie moglam juz nazywac miloscia...poprostu chcialam znowu sie usmiechac, szczerze...czy zaluje...nie, zaluje tylko krzywdy ktora wyrzadzilam tylko dlatego ze chcialam zeby mnie bylo dobrze...a tak na prawde to wcale mi z tym ciezarem nie bylo dobrze na dluzsza mete...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie jest troszkę inaczej bo jak poznałam tego drugiego to był moment w którym nie czułam miłosci do swojego chlopaka dlatego wyszla ta zdrada.nie potrafie zdradzic kochając.Spotykałam się zdrugim i bylam wierna temu drugiemu to śmieszne ale nie potrafiłam wtedy z moim facetem nic robic nawet się calowac.Jestem jedna mam jedno serce jedno ciało.W końcu doszło do sytuacji że kochalam się z moim chlopakiem i bez kitu plakalam przy tym seksie.Ej dramat...Chociaz zakonczylam tamaten związek wtedy z rozsądku to i tak stawał mi przed oczami przy tym seksie..... z wlasnym chlopakiem.To straszne...ale tak bylo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WierciaDelko
i takie niby to uczucie wydaje sie wyjatkowe, ale zobaczcie ze reakcje sa takie same...ten placz to wstret do samej siebie...wstret ze jest sie tchorzem...tak na prawde to zaden z nich nie jest przez Was kochany, ta realizacja przyjdzie z czasem...ja wiem ze i tak zrobicie tak jak bedzie Wam w tej chwili wygodniej, do niczego nie namawiam, wiem poprostu ze dlugo tak zyc nie mozna, w sumie to nie zycie, a wegetacja...nawet nie pisze o tym co by bylo gdyby kazdy z nich dowiedzial sie co jest grane..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chatka puchatka misia
prawda jest taka, ze nie kocham zadnego z nich...przykro mi, ale najbardziej poraniona osoba bedziesz Ty sama...niw chce zle prorokowac, ale jesli uczciwie mam napisac, to raczej zaden z nich nie jest Ci pisany...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chatka puchatka misia
nie kochasz* zadnego z nich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×