Boję się, że nie będę potrafiła zająć się dzieckiem.

Jestem w 6-stym miesiącu i coraz bardziej jestem przerażona sytuacją, która mnie czeka. Cieszę się, że urodzę dziecko, mimo, że nie było planowane, ale mam coraz więcej wątpliowości jak ja dam sobie radę. Przez całe życie nie miałam noworodka na rękach, nie wiem jak go trzymać, jak go kąpać. Nie wiem co kupić, jak ubierać dziecko, jaki wózek byłby najlepszy, na ile centymetrów kupować ciuszki, jakie kosmetyki. Nie wiem też jakie kupić pieluchy. Jak było z Wami?? miałyście jakieś doświadczenie, czy to przyszło samo z chwilą urodzenia dziecka??

instynkt macierzyki wszystko Ci podpowie

Instynkt , instynktem , a wiedza , wiedzą . Masz jeszcze troche czasu . Jeśli nie masz zielonego pojecia na ten temat dobrym rozwiązaniem jest szkoła rodzenia , książki . Rozmowy ze znajomymi , sensownymi mamami , które oprócz wiedzy , posiadają doświadczenie . Owszem nabedziesz umiejetności opieki nad noworodkiem doświadczalnie ,ale będziesz się pewniej czuła majac podstawy . Jesli chodzi o zakupy i zakres tego , co jest potrzebne - takze skorzystałabym z pomocy kogoś doświadczonego + zrób sobie dokładną listę tego co potrzebujesz na już po odebraniu dziecka ze szpitala i tego co musisz zabrać ze sobą do porodu .

wyluzuj http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=34708

http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=585&w=21262885&v=2&s=0

http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=585&w=27630718

Pieluszki miałam na myśli jednorazowe, tylko nie wiem jaka firma i jaki rozmiar. Lepiej kupić tańsze czy Pampers?? Chciałabym też kupić jakies książki, za miesiąc idę na urlop i będę miała czas na czytanie. Zapytam się w księgarni jakie byłyby najlepsze. Nigdy nie podobał mi się pomysł ze szkołą rodzenia i wolałabym ego uniknąć. Poza tym musiałabym dojeżdżać 35 km do najbliższej szkoły:P Mam mamę, która chętnie by mi pomogła, ale czasem jestem przerażona jej radami. Ona uważa, że dziecka do drugiego miesiąca nie wolno wyprowadzać na spacer, a jeśl nawet to powinno być szczelnie ubrane w 2 kombinezony. Rady teściowej też odpadają, bo nie przepadamy za sobą, a koleżankę, która ma dziecko mam tylko jedną:P

http://www.szpitalzelazna.pl/index.php?id_page=125&PHPSESSID=eefb3c1c7efdb6baf0734ca189a6bc24

Ten pomysł ze szkoła rodzenia nie jest taki tragiczny :) Tam nie ucza tylko jak rodzic , ale też jak zajmować się dzieckiem ;) Nie dziwie sie Twojemu lekowi , przed korzystaniem ze sprzecznych rad tesciowej i mamy w opiece nad dzieckiem - oczyma wyobraźni to widze , jak sie przekrzykuja nad dzieckiem , co lepsze , a Ty gdzies tam w kaciku :D Co do pieluch - każdy chwali sobie inne - pierwsza paczkę jesli zdecydowałas sie na jednorazowe mozesz kupic lepszych , a potem testuj , ile mam tyle zdań ;)

Dzięki za linki, jest tam wiele cennych rad. Słuchajcie co to jest laktator?? I do czego jest potrzebny?? A i mam jeszcze pytanie lepiej ściągać pokarm, czy bezpośrednio karmić piersią?? Czesto wyjeżdżamy i chyba wolałabym wtedy ściągać, ale o to już zapytam w szpitalu. Kolejny problem to wybór wózka, na podesłanym linku wiele mam narzeka na wózki dwu czy trzyfunkcyjne. Więc kupić na razie głęboki, a potem sportówkę??

Ja Cię rozumiem, mimo skończonych studiów medycznych i teoretycznej wiedzy z poradników \"obsługi dziecka\" ;) jak przyszłam ze szpitala i zostałam z małą sama, nie wiedziałam co robic... Ale to przychodzi z czasem :) Kilka dni i będziesz się opiekować Dzieckiem, jakbyś od urodzenia nic innego nie robiła :) Nie będę się powtarzać po Dziewczynach powyżej, bo uważam to samo - jeden poradnik i położne w szpitalu powinny przekazać Ci dużo wiedzy - jak nie chcesz chodzić do szkoły rodzenia to Twój wybór, ale skorzystaj maksymalnie z pobytu w szpitalu! Pytaj i każ sobie pokazywać wszystko. Co do pieluch - kazdy ma swoje preferencje, według mnie wszystkie \"lepsze\" pieluchy - pampersy, huggiesy, belle i nawet te Dada z biedronki niewiele sie różnią. Dla noworodka ja używałam pampersy, ale potem uzywałam różnych i też było ok. Wózek - ja miałam \"wielofunkcyjny\" ale pożyczony i straszny złom... Tobie radziłaym zaopatrzyć sie w wózek z duzymi kołami i z miękkim zawieszeniem, polecam paski, bo sie nie psują... ;) A co do reszty - trafiłas na to forum - to dobrze, bo zawsze ktoś sie odezwie i Ci doradzi Pozdrawiam!!!

Bedziesz wszystko wiedziala i potrafila. Ja mialam identyczne obawy. Gdy trafilam do szpitala i zobaczylam jak kolezanka z sali zajmuje sie swoim dwudniowym synem nie moglam wprost wyjsc z podziwu... ze nie boi sie go trzymac, ze wie jak go karmic, kiedy przewinac itd. Gdy sama urodzilam potem ja bylam podziwiana przez dziewczyne w ciazy. I Ty tez bedziesz. Moje doswiadczenie z noworodkami bylo rowne zeru, ale duzo daje instynkt i przede wszystkim opieka w szpitalu. Przeciez po to sa polozne zeby pytac, radzic sie, wyjasniac watpliwosci. Nie boj sie, wszystko bedzie dobrze i bedziesz wspaniala mama :)

W szpitalu to pewnie będę tylko 2 dni i nie wiem jakie będą położne, nie wszystkie są miłe i sympatyczne. Dziękuję wszystkim mamom za rady

U mnie też położne były niezbyt sympatyczne, ale nie szkodzi - najważniejsza jesteś Ty i Twoje dziecko. A dla Niego to własnie Ty będziesz najlepszą mamą!

Laktator - to jest przyrząd do ściągania nadmiaru pokarmu.Po nakarmieniu dziecka sciągamy reszte-żeby bylo miejsce do wyprodukowania nowego pokarmu:).Karmimy male dziecko z jednej piersi i ściagamy reszte.A druga piers zostaje na nastepne karmienie. A co do karmienia to karmi sie na żądanie i prosze sie nie bac o przekarmienie.Dziecko jak ma nadmiar jedzenia to ulewa pokarm.I to jest naturalna rzecz. Można karmic i poic piersią.Noworodkowi na jedno karmienie starcza 10-30 gram pokarmu na jedno karmienie.Wrzasta zapotrzebowanie z wiekiem dziecka.:)

I jeszcze jedno:) nie sciągaj pokarmu do nakarmienia dziecka.Najlepiej jest karmic dziecko z piersi.A nie z butelki.Jak bedziesz mloda mama bedziesz zmęczona i niewyspana.Nie bedziesz miala czasu i sily do sciągania i przelewania w butelki itd. butelki musza byc wygotowane,smoczki tez ... itd., a z piersi mleko jest zawsze w odpowiedniej temperaturze i sterylne i świeze.I nawet w podrozy lepiej jest wyjąć piers i podac dziecku niz bawic sie w butelki :)

To normalne i to minie : ) nasz synek był dzieckiem planowanym ale im bliżej rozwiązania to też miałam tyle pytań co Ty. Strasznie bałam się jak sobie poradze z pielegnacią takiego delikatnego maluszka ale nie było takie to wszytsko strasznie.Instykt sam mi mówił co będize dobre a co nie dla mojego maluszka.Mieszkamy sami i jesteśmy zdani tylko na siebie mimo że nasz syek ma już przesżło 8 miesięcy wciąż ucze się nowych rzeczy.I uśmiechnij się a będize Tobie lepiej :