JESTEM SZCZĘŚLIWA A JAK TO JEST Z TOBĄ?

mam cudownego męża, za 3 mce wurodzi się nasze pierwsze dziecko, był i pozostanie moim pierwszy mężczyzną, a ja jego pierwszą kobietą. jest różnie:), ale jak dla nas-idealnie. mamy oboje pracę, teraz urządzamy pokoik dla małego. jaka ja jestem szczęśliwa, a wy?

piekne:) a ja tez jestem szczesliwa:) malymi krokami bede z moim kochaniem:) juz pracuje w wawie:) robie dziadowskie mgr potem jak zarobie pojde na dyplomowe:) dla mnie liczy sie dzis, kazdy dzien ma swoj smak, piekny bo z nim;) a mieszkanko/ jako zonka wolałabym malutkie 2 pokoje, kuchnia i niz wiecej, maluski balkonik bym mogla sadzic kwiatki i byc z nim aby wtuleni patrzec na gwiazdy:)))

mam maluśkie dwa pokoje, maluśką łazieneczkę i kuchnię, balkonik ze sztuczną trawką, dwa pieski i nawet ukochanego jako dodatek, jestem szczęśliwa spox, stresy też są i to jakie! ;) np teraz, do rodziców muszę wpaść przed wyjazdem, buuuu

a u mnie to roznie....wpadne tu jak znajdziemy nowe mieszkanie!i tak jak wy....nie chce domu ani big mieszkania(za duzo sprzatania).

Ja nie jestem szczęśliwa...ale BĘDĘ! - albo nie nazywam się A.jakośTam:) i złudzeniami można żyć, oczywiście - do czasu; grunt-to nie narzekać (przynajmniej nie cały czas;) ), bo...przecież życie jest* piękne:P (będzie*) Wam wszystkiego naj.:)

ja tez jestem szczesliwa. ;)

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3240926

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3240926 nie no

no i co? ale tutaj na uczuciowym o uczuciu,a nie o życiu:P

a uczucie to nie życie?? Szczęście to szzczęście ;)

i cieszę się tym, bo długo o to walczyłam:D w końcu mogę z nim być, w końcu zamieszkamy razem, w końcy wyszłam z nałogu i już tylko bedzie lepiej, pewnie niedługo będziemy też się starać o maleństwo:)

:D