Miesiąc temu zmarł mój mąż.

Trzymaj się dziewczyno,jesteśmy z tobą.Mam nadzieję,że rodzina ci pomaga,babcie i dziadkowie powinni się zaangażować w wychowanie maluszka.Bo co,sama nie podołasz

kochajaca nad zycie masz moze jakies zdjatka swojego dzieciatka? buziaki kochana! ales Ty dzielna

Podniosę topiczek :) Pozdrowienia dla Autorki i Lilianki

Jak czytam Wasze wypowiedzi, to bardzo podnoszą mnie na duchu. Dziekuję Wam Ja mój aniołek już spakowane, wyjeżdzamy na kilka dni, do moich teściów.. Po powrocie postaram się wrzucić kilka zdjęć mojego kwiatuszka :) Buziaki!

Życzę udanej podróży i wypoczynku :)

wróciłam. wypoczęta. w dobrym humorze. wracam do swoich obowiązków, bo troche się tu brudno zrobiło ;)

pamiętam dokładnie jak to się stało, to bół mój najlepszy przyjaciel. 1 grudnia 2000 r. jechaliśmy od naszej koleżanki godz. 20.30 mogła byc. Nie pamiętam dokładnie jak to się stało ale zderzyliśmy się czołowo z zieloną skodą fabią. Miałam złamaną kośc biodrową i wstrząs mózgu, ale wyszłam by go jeszcze ratowac. Lekarz jak przyjechał powiedział dziewczyno robisz z siebie kalekę, ty nie możesz chodzic. 5 miesięcy w szpitalu i doszłam do siebie. Niestety Rafał zginął w tym wypadku, dowiedziałam się w same święta od jego brata. Mija 7 lat a ja nie mogę się z tym pogodzic. Przecież go widziałam nie było nawet krwi.

Basia s, tobie też współczuję. Strasznie to przezyłaś

Kochająca nad życie jeśli nadal czasem tu zaglądasz to daj znać

lSJzuIkWNM7IhBBWw8UgBXMI