Po czym wiedzialyscie,ze z tym mezczyzna mozecie miec dziecko?

Pragne dziecka,juz doroslam do tej mysli.Moj chlopak niby tez,juz mi sie odwiadczyl,dal pierscionek ,powiedzial,ze bedziemy szczesliwi... I nagle czar prysnal,Antek jest chyba wystraszony sytuacja,nie wiem czy boi sie miec dziecko ze mna...?! Mamy prace,kochamy sie,ale on zaczal sie dziwnie zachowywac od czasu jak zaczelismy rozmawiac na temat dziecka... Moze to nie ten??

moze to było dla niego duzo że sie oswiadczył i wogóle jakas froma zalegalizownia i musi to przetrawic a Ty mówisz o kolejnym kroku czyli o dziecku i moze to go przeraża

moze to było dla niego duzo że sie oswiadczył i wogóle jakas froma zalegalizownia i musi to przetrawic a Ty mówisz o kolejnym kroku czyli o dziecku i moze to go przeraża

Moze i Antek jest za wrazliwy na takie rzeczy,chodzi biedny,widze,ze nie je,schudl jakby nawet..:( Unika mnie. Moze biedaczek sie martwi ,bo mieszkamy na obczyznie ,na dodatek u kogos w domu...To tez nie latwe.Ale jakby bylo dziecko mieszkalibysmy odzielnie,nie u Panstwa Wall jak dotychczas. A moze on mnie nie kocha i boi sie powiedziec??

Nie mecz chlopaka!!! A ile masz lat?? wszystko po kolei :slub,potem rodzina a tak chlopak napewno sie zalamal!

Mi kiedys moja s.p.Mamusia powiedziala,ze facet,ktory kocha ,mowi zawsze o kazdej porze,ze moze miec z Toba mnostwo dzieci.... Wtedy sie poznaje,ze nie jest materialista,ze chce byc z toba na wieki... A tak mi troche tu niepewnoscia zalatuje co do uczucia do mnie...

Chlopak najzwyczajniej sie przestraszyl.... Rob co uwazasz za sluszne!

Mój obecny mąż po tygodniu bycia razem powiedział, że chce mieć dzieci, rodzinę, wtedy wiedziałam, że to nie żarty, ale fakt znaliśmy się troszkę wcześniej, ale to nie zmienia faktu, że postanowiliśmy byc razem bo się kochamy ale także pragneliśmy stać sie rodziną :)

Mężczyzny nigdy nie można być do końca pewnym. Mój facet od zawsze powtarzał, że chce mieć ze mną dzieci, oglądał się za wózkami, dzieci uwielbiał, dwukrotnie został ojcem chrzestnym. Planowaliśmy ślub, był pierścionek i daleko idące plany, a kiedy się okazało, że jestem w ciąży mój narzeczony stwierdził, że to jeszcze nie czas na dziecko, że chce się usamodzielnić, kupić dom i dopiero wtedy zacząć myśleć o dziecku. Nie trudno się domyśleć, że rozstaliśmy się, a teraz co miesiąc piszę listy by w końcu raczył wysłać alimenty, a niby był taki wspaniały, kochający, opiekuńczy i odpowiedzialny.

Antek nie wie co traci,zrywam dzisiaj z nim....Znajde kogos kto mnie jeszcze bedzie prosil o to,zeby miec dziecko ze mna!

To mi na prowokację wygląda. Ktoś się dobrze bawi.

Zazdroszcze Wam Dziewczyny,ze Wasi faceci Was tak kochaja...Moj niestety widocznie nie kocha mnie tak jak powinien. O milosc prosic nie bede

Az mi przykro,ze myslisz ,ze to prowokacja... Niestety dla Ciebie to smieszne a dla mnie plakac sie chce,ze zwiazalam sie z osoba ,ktora nie zasluguje na moje uczucia... Jakbys sie czula jakby przed Toba uciekal Twoj facet,bo powiedzialas mu,ze chcesz miec z nim rodzine??

Moze wszystko za mocno wyolbrzymiasz? Moze to niewlasciwy moment? Czas? Moze ma chlopak jakies problemy?? Musicie razem chciec dziecka ,razem do tego dorosnac:) Bedzie dobrze!

Moze i wolbrzymiam...Sama juz nie wiem,nie mam kogo sie doradzic,nie mam zadnej rodziny,nikogo w sumie:( Tylko tego Antka i tych ludzi u ktorych pracuje.Musze konczyc,bo czeka mnie cala sterta prasowania,kafelki w lazience... Dzieki za rady!Kochane jestescie!

jeszcze parodia stylu na dodatek

Oj,zeby Tobie w zyciu nie przydarzyla sie taka parodia jak mnie...

jak długo jestescie ze soba?

2 lata,przezylismy razem wiele jak na ten okres:wspolny wyjazd do Anglii,spanie pod golym niebem,szukanie pracy i wreszcie jej znalezienie:) Pracujemy i mieszkamy razem.

Dziewczyny ja musze juz uciekac,korzystam grzecznosciowo tyllko z komputera,bede tutaj za 2 dni.