wyjazd z dzieckiem za granicę

Witam.. chcialabym abyscie podzielily sie ze mna swoimi spostrzezeniami lub informacjami na temat wyjazdu za granice z malym dzieckiem.Poniewaz chcielibysmy pojechac gdzies za granice ( nasza corka ma obecnie 4.5 mies.) a nie wiemy czy nie jest za mala na takie wojaze i czy taki wyjazd nie bedzie dla niej szkodliwy. Z gory dzieki za zainteresowanie :))

halo halo..piszcie prosze bo bardzo mi tym pomozecie, ja jakos nie mam zdania i chcialabym czegos sie dowiedziec..

no szkodliwy to raczej nie bedzie. co za rownica czy w kraju czy za granica? moje dziecko pierwsza dluga podroz odbylo 3 dni po narodzeniu - rodzilam dosc daleko od domu. jak mial 3 tyg pojechalismy na drugi koniec polski na urlop. nic strasznego, musicie tylko zadbac o bezpieczenstwo, robic przewy w podrozy, zabrac wszytsko co potrzebne - i w droge! jesli podroz mambyc samolotem - tez nie powinno byc problemow. chyab ze przy starcie - moga bolec uszka, trzba dzicku dac pic, albo przystawic do piersi w czasie startu i ladowania.

dzieki bardzo za zainteresowanie..wiesz ja na drugi dzien po porodzie bylam w innym miescie..za granica jest troszke inaczej, klimat, jedzenie itp. ale mysle ze bedzie ok..

Ja bylam z 6,5 miesieczna coreczka na wakacjach w Turcji. Bylo nawet lepiej niz myslalam. Takie male dziecko ma duze zdolnosci adaptacyjne. W samolocie byla spokojna, najlepiej jak jeszcze sie karmi piersia, w kazdej chwili mozna rozpiac bluzke i po sprawie. Trzeba oczywiscie uwazac caly czas na dziecko, no i zabrac caly dobytek, ale jak sie chce, to jest to do zrobienia.

dzieki laura.. karmie caly czas piersia, wiec nie powinno byc problemu. a jak wasza reagowala na klimat tzn pogode i twoje inne pozywienie ? i czy nie miala problemu z przelotem, chodzi o cisnienie..