Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość elizka256

co zrobic?czy darady ztym zyc??

Polecane posty

Gość elizka256

Hejka od 7 miesiecy jestem ze swoim chlopakiem jest nam ze soba bardzo dobrze aczkolwiek to moj pierwszy taki prawdziwy chlopak a ja jestem jego druga dziewczyna z tamt byl 3 lata planowali slub ..ale go zdradzila 2 razy .Poznalismy sie w smutnych dla niego okolicznosciach kiedy byl zalamny rozstaniem ze swoja ,plakal,zalil mi sie ..ja odgrywalam role pocieszycielki ..kiedy m i jemu zaczelo zalezec zaczelam sie przejmowac tym ze on nadal o niej mysli chodz zapewnial mnie ze jej nienawidzi kocha tylko mnie itp.Pytalam sie go wiele razy czy jednak o niej wspomina itp odpowiadal ze nie..ale keidy wczoraj go o oto zapytalam powiedzial ze zdarza mu sie od czasu wspomiec ale kocha tylko mnie a ja trkatuje ja powietze wiec oklamal mnie keidy sie go jzu wczesniej pytalam ...dreczy mnie to ..dzis dzwonil wyzwalam go przez telefon...Boli mnei to ze jednak chyba ona cos znaczy dla niego skoro o niej wspomina i to ze mnie oklamal kiedy sie go pytalam czy wspomina ja czasem ,teraz pojechach nad rzeke nie ma go na gg ja pierwsza nie zadzwonie...w ogole nie wiem czy mu przebaczyc nie wiem czy bede potrafila zyc z ta swiadomoscia ze on o niej czasem pomysli ..ja wiem ze niby to jest normalne wkoncu byl znia troche czasu ..ale to moj pierwszy chlopak z ktorym stracilam dziewictwo i naprawde pokochalam dlatego tak bardzo sie dla mnie liczy to oczym on mysli..:(pomozcie czy mam mu wybaczyc?czy jest sens byc ze soba ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elizka256
niech mi ktos poradzi:((::(??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poqqe
Nie chce mis sie tego czytac, dlugasne jakies:O Poza tym zapomnialas o akapiatch. Sory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poqqe
"akapitach" oczywiscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobieto - opanuj się deko. Z głowy mu nie wyciągniesz myśli o niej. Zastanów się sama czy znajdziesz siłę, by jakoś pogodzić się z tym. Bo jeśli nie, to raczej rozstańcie się. I staraj się nie reagować wyzwiskami i zlością, bo nauczysz go, że nie warto mowić prawdy. Po co, skoro i tak będziesz niezadowolona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo widzisz mi się wydaje
że strasznie trudno zapomnieć o kimś, kto przez kilka lat był bardzo ważną częścią twojego życia, że czasem nawet odruchowo się ta osoba przypomina, przez jakąś podobną sytuację, znajomego, itp. po prostu uczucia, emocje były zbyt silne, intensywne, zeby móc po prostu się całkowicie od tego odciąć, no chyba, ze po dłuuugim czasie, latach dosłownie. ale to, ze on o niej może myśli czy wspomni, nie musi absolutnie znaczyć, że nadal ją kocha, a z tobą jest bo jest!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elizka256
to ja nie chce byc ta druga:(chyba nikt nie chce:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo widzisz mi się wydaje
ale czemu od razu tą drugą ?? weź pod uwagę, że wcale nie minęło dużo czasu od ich rozstania i chyba, moim zdaniem, on nie zdążył przeżyć "żałoby" po tamtym związku, a już związał sie z tobą. myślę, że czasu brakło po prostu, żeby wszystko było po kolei - najpierw koniec jednego związku, potem drugi. bo z tego, co piszesz, byłaś przy nim jak jego związek się rozpadał, później go pocieszałaś - powiedz mi, kiedy on miał czas tak naprawdę zastanowić się szczerze nad swoimi uczuciami do was obu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie znaczy, że jesteś druga. Oznacza tylko, że Twój facet ma jakąś przeszłość. I albo ją zaakceptujesz albo nie. Noooo, chyba ,że się umawia z byłą, to już co innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elizka256
nie wiem..i nie chce juz wiedziec..mimo ze go kocham chyba go bede musiala zostawic ,bo nie dam rady borykać sie zta mysla:(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo widzisz mi się wydaje
bez urazy, ale chyba słabo go kochasz, skoro jesteś z nim, a nie chcesz nawet powalczyć o ten związek! no chyba, że rzeczywiście czujesz, że to nie ma sensu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elizka256
czuje ze nie dam rady sie pogodizc z jego przeszloscia:(to za duzo jak dla mnie:(:(::(:( ..te mysli przelsaduja mnie odp cozatku naszego zwiazku a teraz narosly kiedy wkoncu mi wyznal ze czasem o niej wspomina:(teraz juz calkiem jestem zalamana:( a kcoham go mocno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to nauczyl sie jednego
ze nie oczekujesz szczerosci ,no ale skoro woilsz byc oklamywana i z tym Ci lepiej to gratuluje,a na drugi raz nie oytaj go o nic skoro z gory chcesz otrzymac odpowiedz jaka Tobie pasuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aligator.
hej po pierwsze mialem tak samo jak ty z pewna dziewczyna ona tez dlugo byla z kims w zwiazku ,tez sie tym przejmowalem ,ale wiedzialem ze ona mnie kocha ,nasz zwiazek sie zakonczyl i wiesz teraz nieliczy sie to ze ona z kims tam kiedys byla liczy sie ze m nie kochala chciala ze mna byc i teraz wie ze tak naprawde zalezy mi na niej a nie na jej bylych partnerach zastanow sie zanim podejmiesz decyzje o rozstaniu pamietaj ze mozesz go zranic za co????za nic za to ze cie kocha i chce byc z toba???!!!zastanow kto sie dla ciebie bardziej liczy on czy ona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to nauczyl sie jednego
poznalas go w zczegolnych okolicznosciach i powinnas sobie zdawac sprawe z tego ze nie zapomni ot tak sobie,teraz tylko od Ciebie zalezy czy staniesz sie dla niego ta pierwsza ale takim postepowaniem to raczej Ci sie nie uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elizka256
aligator to jak mam ztym zyc???? nie potrafie...on sie liczy ale na sama mysl ze on oniej mysli mnie doprowadza do grobu chce mi sie ryczec i zyc sie odechciewa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aligator.
rozumiem ciebie ,wiesz powiem ci tak jezeli sobie z tym nieradzisz to daj sobie spokoj z nim bo meczysz nietylko siebie ale i jego ,moze jakas dluzsza przerwa w waszym zwiazku by cie uswiadomila kto sie dla ciebie bardziej liczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za bardzo to wszystko przezywasz, pewnie dlatego, ze to Twoj pierwszy chlopak. Zawsze byli pojawiaja sie we wspomnieniach (gdzies czytalam, ze myslimy o nich srednio 3 razy w tyg), nawet jesli nie sa to najlepsze wspomnienia, nic na to nie poradzisz, ani Ty, ani twoj chlopak. Nie mozesz kontrolowac niczyich mysli, wyluzuj. To jest przeszlosc, liczy sie terazniejszosc, nie rob piekla sobie i jemu. Ja mysle o swoim bylym prawie codziennie, choc rozstalismy sie dawno temu, wcale nie dlatego, ze go kocham, albo ze chcialabym wrcic, po prostu mam pelno wspomnien zwiazanych z nim. I nic poza tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rany, chcesz panowac nad jego myslami? Nie powiedzial poprzednio ze o niej mysli, bo nie chcial zebys zareagowala w taki sposob w jaki to robisz... moze nie chcial zeby bylo Ci przykro, ale przeciez nie zrobil niewiadomo czego, wyzywalas go przez telefon a niby za co? Odwazyl sie, powiedzial Ci prawde, bo pewnie myslal ze moze ci ufac i powiedziec o tym, a Ty od razu zrobilas afere... Jesli chcesz z kimś być to MUSZISZ mu ufac inaczej zameczysz Was oboje! Skoro mowi ze Ciebie kocha to tak jest i juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×