Tak bardzo chciałabym się..................

zakochać:);).A jak to jest z Wami?;)

ja zakochana i kochana od 4 lat:)

To gratuluję Ci:)i bardzo się cieszę:)

dzieki,Tobie tez tego zycze:)))

Najpierw zakochaj się w sobie, a poźniej to juz z górki! :)

A Ja nie dziękuję:), żeby nie zapeszyć;). Mam nadzieję, że wkrótce spotkam Wyjątkową Osobę;)i będę kochać i będę kochana:)

= -----------> Mówisz?;)Ja siebie lubię i akceptuję:)

Każdy chciałby kochać i być kochanym przez kogoś wyjątkowego:) Nie jestem wyjątkiem.

No to już masz z górki! :P Jeno patrzeć Wizygotów! :)

persymona ---------> No właśnie:), ale warto czekać na tą chwilę;)kiedy to się spełni:)

czekac.........czekanie zazwyczaj daje odwrotny skutek.po prostu dopadnie Cie i nie pusci;)

Doniczka--------->>Masz rację;)W takim razie chce, żeby mnie to uczucie dopadło i już nie puściło;)

Nie jestem taka pewna. Są niestety ludzie samotni przez całe życie, którzy przegapili swoją szansę na uczucie, albo nie posiadają elementarnych umiejętności kontaktu z innymi. Ja nigdy nie mogę pogadać normalnie z kimś, kto mi sie podoba (nie tylko z wyglądu), a z kumpami świruję:( W ten prosty sposób osoba, która podoba mi się podoba, sądzi, że jest inaczej:(:(:(

=---> a Ty jestes zakochany w sobie?

do persymony.hmmm to co napisalas,to raczej zachowanie małolatów kochana.tak mi sie wydaje.a w dorosłym zyciu nie ma miejsca juz na takie zachowania.oczywiscie,wymaga to chociaz malenkiej pracy nad sama soba...wybacz jesli urazilam,ale to moje osobiste zdanie,mozesz sie nie zgodzic

persymona------>>Wiesz czasami to jest tak, że miłość dopada Nas niespodziewanie tylko właśnie jak piszesz trzeba to zauważyć, dostrzec.Warto czasami dla miłości odważyć się na ten pierwszy ruch, krok.To jest niewątpliwie trudne, ale potem czowiek może być szczęśliwy:)i to jak:)

a opinia na temat ludzi samotnych...samotni z wyboru,a jesli samotni z przypadku,to napewno mieli okazje poznac wielka milosc.a to,ze przegapili,albo ich wina,albo wina kogos innego,czegos innego.a kto powiedzial,ze zycie jest proste,a milosc kazdy znajdzie i utrzyma?trzeba troche wysilku,checi itp,itd

A co do wyglądu zewnętrznego to naprawdę nie jest on taki ważny. Liczą się inne cechy u mężczyzny jak osobowość, charakter to jest najważniejsze i jak kochać to całym sercem i za wady i za zalety

...sęk w tym, ze nie! Choć ciągle próbuję... :o

tak,najlepszy tex to``sama sie znajdzie``.albo``czekam na ta wlasciwa/wego``.tchorzostwo?wygodnictwo?czy pogodzenie sie z losem.nie wiem i nie bede tego zglebiac

=-----------> A lubisz siebie?Akceptujesz?

>>doniczka Nie uraziłaś mnie, jestem małolatą (albo raczej zdziecinniałą 18-latką...;) ) Obawiam się tylko, że taka niedojżałość (a może po prostu nieśmiałość) jest moją cechą stałą. >>W-iktoria Może i warto zaryzykować? Tylko ten strach przed odrzuceniem uczuć...to tak boli...

Wiktoria kochaniutka,daj spokoj z tym textem ze wyglad zewnetrzny nie jest najwazniejszy.kochana idziesz ulica,na co patrzysz w pierwszych sekundach?na wyglad:) poznasz od razu charakter?a przeciez pierwsze sekundy decyduja:) kochana,pozyjesz,zobaczysz,charakter owszem jest wazniejszy,ale najpierw wyglad decyduje:)))

Czasami tak, czasami nie! :)

persymona najgorsze to pesymistyczne podejscie-strach przed odrzuceniem....skad z gory załozenie ze Cie odrzuci?a moze wlasnie przyjmie z otwartymi ramionami:) pamietaj ze takim podejsciem przyszlego faceta stawiasz na starcie na straconej pozycji.zacznij od zmiany tego podejscia.to bedzie juz duzo łatwiej opanowac niesmiałosc.

Można sie zakochać w kimś po tym, jak sie pozna go bliżej.:) Wygląd się liczy, ale tylko na początku.

doniczka-------->Wiesz tak nie do końca;).Może jak kogoś nie znam to najpierw zwrócę uwagę na wygląd zewnętrzny, ale jak już kogoś znam i nawet nie jest moim ideałem facetem z wyglądu a ma super charakter, ma to coś;)ujmuje mnie to wiem, że potrafiłabym się w nim zakochać;)

i do was wszystkich dziewuchy-nie wmawiajcie sobie złych rzeczy,ze niesmiala,ze kompleksy ma,ze odrzuci.faceci sa wbrew pozorom osobami wrazliwymi,czasem bardziej od nas,uwierzcie na słowo.oni tez sie boja,krepuja.trzeba wychodzic z jak najlepszego załozenia-ze sie uda.

Witam kobitki! Ja tez chciałabym sie zkochac - minęlo juz pół roku od konca mojego 6 letniego związku i tesknie za bliskoscia juz... choc na początku fajnie było byc sobie singlem. Do persymony: no ja tez tak mam ze ze znajomymi dusza towarzystwa a z kims kim jestem zainteresowana - sztywniak A osoba która jako pseudo wpisała "..." ma rację - ludzie zadowoleni z siebie i swego zycia przyciągają innych ludzi - łatwiej wtedy na kogos trafic

Doniczka, a Ty nie bałabyś się odrzucenia? Już kiedyś ryzykowałaś?