Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bumbleee

tata-alkoholik..

Polecane posty

Gość bumbleee

ma ktoś podobny problem do mnie? w sumie teraz sie wyprowadził ale mam bardzo duzo wspomnien z dziecinstwa które chciałabym wyrzucic z pamieci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pseudonimm
a jak często wasi pija? bo moj to ma tak, ze potrafi przez jakiś czas nic, znaczy tak z góra 3 tygodnie, a jak już zacznie, to koniec, przez pare dni codziennie :( a najgorsze jest to, ze on uwielbia być nie wstawiony, ale poprostu pjany tak, ze czasem ktoś go przyprowadza pod ręke :( i tak jest od zawsze, odkad pamiętam, a mama mowi ze odkąd wzięli slub :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pseudonimm
do terapia i odwyk - pewnie czemu nie, gdyby on jeszcze chciał :( jemu jest dobrze tak jak jest, szkoda tylko ze przez niego cierpi całą rodzina, zwłąszcza mama:( co z tego jak przeprasza i mowi ze już nie będzie, skoro my i tak wiemy ze następnego dnia sytuacja sie powtórzy :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość denim
Mój Tatuś też pił, i zmarł:( alkohol Go wyniszczył, niestety :( Pomóżcie waszym Ojcom póki jeszcze nie jest za późno.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pseudonimm
współczuje ci bardzo :( mój też zaczyna mieć problemy z wątrobą, boli go często brzuch, ale szczerze mówiac, wcale mi go nie żal, sam siebie niszczy, i nie chce sobie pomóc. Żal mi siebie i mamy, bo to my najbardziej cierpimy. Czasami nawet myślę, ze byłoby nam lepiej bez niego :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość denim
Gdybym mogła cofnąc czas, to próboałabym MU pomóc, by Go wyciagnąc z tego bagdna, jakim jest alkohol...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość terapia i odwyk
to mu powiedz, ze nie chcesz się z nim rozstac gdy on bedzie miala 45-50lat i niech zasuwa na odwyk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość denim
Trzeba pomóc takim ludziom. Oni sami sobie nie pomogą. ja niestety wiem, co z czlowiekiem moze zrobic alkohol, efekty regularnego picia widac w starszym wieku...co często niestety kończy się tragicznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bumblebee
jej nie myslałam, że tyle osób ma podobne problemy do mnie.. szczerze mowiąc to j amojego taty juz nie lubie.. kocham bo tak wypada, bo to tata ale mam go dosyć.. pamiętam jak lezałam w łóżku a on przychodził pijany, budził mnie i gadał takie głupoty, że jedyne co mogłam zrobić to rozpłakać sie.. i tak robiłam.. wiele nocy tak spedziłam.. to okropne.. najgorsze jest to , że mu sie nie da mpomoc.. on nie rozumie, że ma problem, nic do niego nie dociera.. smutno mi, że musze zaczynać samodzielne życie z takim cięzarem, z takimi wspomnieniami..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rafi z Łodzi
Piłem. Dużo nawet... Zaczeło sie na studiach, akademik, imprezy...wiecie jak to jest. Przestałem to kontrolować i doszło do tego ze nie trzeźwiałem. W ogóle...alkohol stał sie celem mojego zycia. Doszło kiedys nawet do tego że miałem myśli samobójcze jak zrobiłem sobie 2 dni przerwy....(!!!!!!) Wyszedłem z bagna alkoholowego...podali mi rękę kiedy leżałem w rynsztoku. Teraz sam podaje ludziom rękę żeby mogli powstać. Czytając Wasze posty, doszedłem do wniosku jak bardzo bym skrzywdził swoje dzieci (jeśli bym je miał) Bo z tej perspektywy nie patrzyłem na szkody wywołane alkoholizmem. Jak ktoś chce pogadać względnie wygadać, chetnie pomoge. Po to jestem: rafal.wolski@voila.fr Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja mama rozwiodla sie z jcem...za duzo pil...teraz nie mam znim kontaktu od 8 lat...jakos mi sie nie spieszy do niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bumblebee
smutne to wszystko.. ale cóż takie życie. moja mama kiedyś chciała sie rozwieść ale teraz on wyjechał i jest lepiej bez niego zawsze jest lepiej. NAjgorsze jest to, że nigdy nie powiedzieł, że mnie kocha, że jestem ładna, że mu na mnie zalezy nic. A teraz ma do mnie pretensje, ze do niego nie dzwonie, nie pisze i urywam kontakt. nie czuje potrzeby, żeby mu mowić o waznych dla mnie rzeczach bo ja nie byłam dl aniego wazna przez tyle lat. gdybym była to posłuchał by mnie i przestał pić..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bellaaaa
straszne, że ludzie maja takie problemy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×