JAK GO O TO ZAPYTAĆ???

Stało się- dopadło mnie to co zawsze wydawalo mi sie takie dziecinne, takie zabawne- żeby nie powiedzieć banalne i infantylne. Siedzę i patrzę w niego jak zaczarowana- niesamowicie inteligentny, dowcipny, z klasą... a przy tym taki ...normalny. On lat 32- doktor nauk humanistycznych, wykładający nota bene etykę :) ( na UAMie- jakby kto pytal :)), ja- lat 24 studentka 4 roku- zajecia z nim konczę w tym semestrze. Dawno żaden mężczyzna nie zrobil na mnie takiego wrażenia .. Tylko- no właśnie- myślicie, że taka relacja ma wogóle rację bytu? Chcialabym poznać go bliżej, zupelnie prywatnie- tylko, że... JAK MU TO POWIEDZIEĆ??? Dodam, że nie jestem dla niego całkiem anonimowa- kojarzy mnie z zajęć- tzn. wie, że ja to ja ;) CHCIAŁABYM UMOWIĆ SIĘ Z NIM PO SKOŃCZENIU ZAJĘĆ- nieczęsto spotykamy w życiu ludzi, którzy potrafią tak zainteresować swoją osobą- szkoda mi tego kontaktu!!!!tylko czy to, aby napewno dobry pomysł? Jak to zrobić, żeby nie potraktował ewentualnego zaproszenia - no właśnie- na kawę??? - jako mało oryginalnej propozycji wzdychającej do niego jak nastolatka studenteczki??? JAKIEŚ SUGESTIE??? :)

moze o pomoc w nauce przy kawie? takie mile korepetycje;)

że to troche dziecinne, facet zaimponowal tobie, a ty juz jestes gotowa na wszystko ... takich studentek jak ty ma on na pęczki, nie wiadomo czy jest woln\y ...

Arabeska - a ja mam podobnie, zakochałam sie w moim nauczycielu..za rok mnie nie bedzie uczył...relacje miedzy nami lepsze niz z innymi, tzn bardziej osobiste (bnie bede sie wgłebiac narazie ) ale jest kilka przeszkod...a do tego chyba nie mam szns...:(