dziecko mialo kolke a maz wyszedl z domu.....

maly mial silna kolke,plakal i on i ja ,uspokajalo go tylko noszenie na rekach,juz nie umialam patrzec na jego bol,jestem za miekka,wykancza mnie to psychicznie,a maz w takiej sytuacji idzie do mamusi!!!

herbatka nie pomaga,maly ma przepisane leki na kolke przez lekarza:)ale dzieki,a tak poza tym jak tu lubic te nasze tesciowe,jak wystarczy ich jeden telefon,a faceci zostawiaja wszystko i leca do mamusi..

ja na moją nie narzekam, gdybym była w twojej sytuacji zapewne wystarczyłby jeden sygnał, żeby teściowa przybiegła z całym orężem...tak więc serdecznie współczuję i radzę porozmawiać z rodzinką :)

Może sprubój tego-plantex,infacol,środek troisty,ekspumisan to wszytsko jest na kolke aczkoliwek nam nie pomoglo i mały męczył się przez 2,5 miesiąca-koszmar.Tylko o tyle że w takich momentach oraz w innych moge liczyć na męża.Nic tylko poważnie z nim porozmaiwaj bo to jest wasze wspólne dziecko i tak sam powinien się nim zajmowac.Tym bardizej kolki są tak paskudne że opieka w tym momencie we dwójka jest łatwiejsza