Ile wydajecie miesięcznie na ubrania?

tak na oko . I czy wydaje Wam się to mało czy dużo.

200 zl

150-250

100zl?to gdzie i co ty kupujesz?chyba na rynku;(

można kupować jedne spodnie miesięcznie albo dwie bluzeczki, nie wszyscy maja bogatych rodziców albo już sami zarabiają:P

o rany ale mnie uspokoiłyście naprawde:) Kupiłam jakas szmatławata gazete(joy ?) w ktorej pisalo ze np. babka kupujaca w lumpeksach wy dala jedynie 140 zl a reszto og ho hook 700 zł. ale w sumie kazdy kupuje w ramach wlasnych mozliwosci ;) przesadzili w tej gazecie :)

700 jeju bez przesady nie ubieram sie w chanel , tylkow sklepie typu tally waijl itd. spodnie jedna para na miesiac to koszt ok.90 zl bluzka min. jedna na miech :) - 40 zakiety, kurteczki - ok.90 bielizna do 50 zl :] tak nie wiele teraz tzreba zeby byc sexy ponczoszki 10 zl a efekt boski :)))) wiec wyjdzie gdzies kolo tylu czyli pow. 250

ok 5000zl

czasem 500 czasem 100 a czasem nic:P

czasem 500 czasem 100 a czasem nic:P

poniżej 20 000 się nie mieszczę...EURO oczywiście

albo szesc, ale ja mam manie wiec sie nie przejmuj :O a wszafie jakos wiele nie przybywa

100 to maks :D no chyba ze trzeba kupic jakies butki albo kurtke , ale oprocz tego prawie same lumpki :D no coż jak czlowiek ma wynajac mieszkanie utrzymac sie i jeszce ubrac za 500 zl miesiecznie to raczej nie ma co szaleć :D aczkolwiek lumpki to genialny wynalazek

0zl kupuje ubrania wtedy gdy musze czyli raz na pol roku wydaje wtedy ok 300zl ^^'