chce wyjechac, nic mnie tu juz nie czeka, zalamka

Facet sie mna znudzil po 4 latach zwiazku. Siedze w domu i rycze albo gapie sie w monitor. Mam 25 lat i zero checi do zycia.

Gosiu, pracujesz gdzieś? Wiem z doświadczenia (własnego), ze o problemach zapomina się najlepiej gdy ma się bardzo dużo pracy. Mam podobna sytuację do Ciebie...

poczekaj na mnie jak sie obronie we wrzesniu tez wyjezdzam u mnie tez nic ciekawego jednak... raz tak raz tak... mam dosc hustawek a praca rzeczywiscie pomaga, nie ma czasu na smutasy:)

Pracuje ale po pracy wracam do domu i jest bardzo ciezko.. Wyjscia do lokali to dla mnie mordega:( A kiedys tak lubilam sie bawic. A jak u Ciebie bylo?

ja nie trafiam z facetami i chce sie odciac od wszystkiego zrobic mgra i wyjechac zaczynac wszystko od nowa z nadziejami na lepsze zycie narodzic sie na nowo poznawac nowych ludzi ŻYĆ!!! :) :D :) :D

Ja jestem rok starsza od ciebie, miałam fajnego faceta, mielismy sie pobrac, zdradził, odszedł, mineły dwa lata, nadal meczy mnie ta przeszłośc, do lokali nie chodzę,1. u mnie w miescie jeden pub, w którym średnia wieku to 18, 2.nawet nie bardzo mam tam z kim pójść, mam trzy przyjaciółki, wszystkie trzy to mężatki z dziećmi...załamka , mówię Ci, najgorsze jest to, że pracuje w szkole i za chwile zaczna się wakacje...oszaleje przez te dwa miesiące, bo będę stale myśleć....

ja tez pracuje w szkole... co za zbieznosc. Dwa miesiace wolnego. U mnie to jeszcze swieza sprawa:(

czego uczysz? Ja męcze się w liceum-ucze j. niemieckiego... Wczoraj dostałam propozycje od rodziny z Niemiec, aby zostawic tu to wszystko i przyjechac do nich, prace mam miec zapewniona, podobno miałabym szanse zostac na dłużej...może wreszcie uciekłabym od złych myśli.....od ciągłego wracania do przeszłości....od niego.....

hmmm a ja jezyka angielskiego

no nieźle, faktycznie zbiezność.... może zaplanuj sobie jakies szalone wakacje, podróz zagraniczna ( chociaz przy naszej pensji...) faktycznie tak, jak wspomniała 1231 trzeba byc między ludźmi.....