Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Łucja87

chce mi sie plakac

Polecane posty

Gość Łucja87

wlasnie wyszedl...jedzie do domu, a ja zostalam sama...Jestesmy razem dokladnie rok i jeden miesiac,ostatnio ze wzgledu na egzaminy nie mielismy czasu dla siebie,od ostatniego spotkania minelo 2 tyg. Tak bardzo sie cieszylam, ze go zobacze, ze przyjedzie, przytuli i usmiechnie sie tak cudownie jak zawsze...po czesci tak bylo, tyle ze cale to spotkanie bylo smutne, oboje siedzielismy zamysleni, nieobecni. Czuje jak sie oddalamy od siebie, wydaje mi sie ze cos we mnie umiera...Bo nie ma tych pierwszych romantycznych porywow, malo czulosci i zrozumienia...czy to jest poczatek konca? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jarcunieczka
moze powinniscie troszku odpoczacod siebie nie tak czesto byc razem to pomoaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Łucja87
no ale przeciez napisalam, ze rzadko sie widzimy.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Łucja87
widze, ze nikt mnie nie pocieszy echhh coz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kolunia
Łucjo może teraz nadróbcie czas który poświęciłaś na egzaminy. On może przez te 2 tygodnie miał własne sprawy i problemy i nadal nimi zyje. Teraz Twoim zadaniem jest odciągnięcie uwagi od tego a skupienie na sobie. Zobaczysz że po paru dniach jak sie bedziecie widywać wróci wszystko do normy. Ja jestem z facetem 3 lata i tez mamy takie "ciche i smutne" dni, ale z reguły wraca wszystko do normy. Zobaczysz bedzie ok!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MMMMMMMMMMMMMMMM
Wlasnie przycyzna tego ze sie od siebie oddalacie, jest toze rzadko sie widzicie.siedzieliscie smutni bo pewnie oboje w glebi duszy skrywacie jakies problemy, ktorymi nie dzielicie sie ze soba bo nie m,acie do siebie zaufania, oddalacie sie od siebie i w drugiej osobie nie odnajdujecie przyjaciela ktoremu mozna by bylo sie zwierzyc. jezeli cisza pomiedzy wami cie zmeczyla i odnioslas negatywne wrazenie znia zwiazane to wgmnie nie jest to optymistyczna wersja dla przyszlosci waszego zwiazku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Łucja87
dzieki Koluniu, ale ja po prostu wiem ze nie spotkamy sie np jutro czy pojutrze, bo on juz tego nie potrzebuje...czasami wydaje mi sie, ze w zupelnosci wystarczyloby mu gdybysmy widzieli sie po wiedzmy raz na tydzien..nie wiem jak mam to interpretowac, chyba tylko tak, ze sie mna znudzil, nie jestem widac dla niego na tyle interesujaca :( to boli, bo tak bardzo sie staram, chce byc dobra i kochana wlasnie dla niego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Łucja87
M*16 :) chyba masz racje...ale ja naprawde sie staram zeby tak nie bylo, przerazajaca jest dla mnie wlasnie Jego obojetnosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kolunia
Powiem Ci że ja po 3 latach też dosyć często odczuwam takie braki zainteresowania z jego strony;/Ale czasem sama ani do nie go nie pisze, nie dzwonie wogule sie nie odzywam, nie pytam sie czy sie spotkamy poprostu nie uwzględniam go w swoim planie dnia. wtedy on max. po jednym dniu dzwoni bądź przychodzi i sie tuli bo "czyżbym o nim zapomniała??":) nigdy sie nie przyznałam że robie to specjalnie(bo jakibyłby sens) ale na niego działa. Gdy sie pyta czemu sie cały dzien nie odzywam mówię, że nie miałam bardzo czasu żeby pomyśleć żeby sie do niego odezwać poza tym kolega sie wpraszał na kawe itp. On wtedy robi wszystko żebym nie miała czasu dla kogoś innego. poprostu jest zazdrosny-ale tak zdrowo:):) a poza tym jak to "on już tego nie potzrebuje"??jak kocha to porzebuje tylko jeszcze o tym nie wie. Zakombinuj może cos żeby sie nie czuł tak pewnie, żeby znów musiał sie o Ciebie chociaż troche postarać:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Łucja87
echhhh wlasnie jak to kobieta ;) staram sie czasami wzbudzic w nim zazdrosc, sprowokowac go do dzialania, niestety skutki sa krotkotrwale...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kolunia
Oj ale przeciez o to chodzi w związku by sie ani przez chwile nie zaniedbywać. Myśłisz że u mnie to działa na długo??nie. Ale przecież o to chodzi by cały czas czymś sie zaskakiwać, starać sie o siebie, pozowlić sie wkrasć nutce świezości. powiem Ci że ja ze swoim już przyszłym mężem, często zachowujemy sie wobec siebie( ale to jest takie najprawdziwsze,najszczersze) jakbyśmy sie dopiero poznali. para zakochanych nastolatków co za sobą świata nie widzi:) i to jest w związku najpiękniejsze by umieć patrzeć na siebie jak na kogoś nowego, kogo jeszcze nie znamy ale jednocześnie z ogromną miłością, szczerością i oddaniem.Dla kogoś kto nie kocha to co napisąłm może wydać sie nie logiczne, ale miłość należy pojmować sercem nie rozumem. Zobaczysz będzie dobrze, jeżeli tylko oboje wykażecie troche inicjatywy:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×