Dla tych kobiet i mezczyzn,co chcą dokonać aborcji

Ogladnijcie sobie film,ja sie poplakalam

Oto link: http://www.silentscream.org/flash/diary_v01_polish.swf

Ale to już było.

szkoda że nie można powiedzieć jak w piosence "i nie wróci więcej"

wiem ze bylo.ale chce by dotarlo do wielu osob

jasne ze to bylo w innym temacie

Już coś podobnego było tutaj kilka m-cy temu, a te, które ciąże chciały usunąć i tak ją usunęły. popatrzcie sobie na film-------> Nigdy nie miałaś w szkole biologii?? nauczycielka nie uczyła Cię o rozwoju płodu?? Pewnie o tym, że w początkowym stadium rozwoju płód nie ma mózgu, nie myśli i nie odczuwa bólu pewnie też nie wiesz.

Nie bede sie wypowiadac w tym temacie.Powiem jedno,ze TY TEZ BYLES TYM NIEMYSLACYM PLODEM, i chyba cieszysz sie,ze matka Cie nie usunela????Co to za roznica czy jest to male ziarnko,i taj bedzie duza roslina-zaprogramowana,lecz potrzeba tylko czasu i warunkow-ciepla,wilgoc. Biologie mialam i wychodzi na to,ze pochodzimy od malpy.Ale jakos w to nie uwierzylam.

tiaaa... film jest tendencyjny, zrobiony z pewną ideologią i komentarz skrzywia rzeczywistość przedstawioną, gdzieś czytałam krytykę tego materiału nie należy traktować go całkowicie serio, jak dokument

A czemu w tobie tyle jadu? Każdy ma swoje zdanie na każdy temat i swój rozum, i robi jak uważa, a myslisz , ze jak Ktoś obejrzy ten film , to zmieni podecie do tej sprawy???

Zajmij się swoją mamą, moją zostaw w spokoju, bo będę nieprzyjemna. Ja też chcę mieć dziecko, póki co się zabezpieczam, ale planuję kiedyś mieć dziecko. Póki co jestem za wyborem, nie ingeruję w czyjeś ciało, jeśli kobieta usunie ciąże nie potępiam, nie pochwalam, pozostawiam to jej wyborowi. Widziałam wiele nieszczęśliwych, porzuconych dzieci, które wolałyby być usunięte wtedy kiedy jeszcze nie czuły bólu, aniżeli żyć w bólu odrzucenia całe życie.

masa super ludzi nie powstała, i jakichś psycholi też nie powstała, bo doszło do aborcji/poronienia, czy ogólnie nie rozwinęło się życie dalej i co, zmienia to coś? przynajmniej ludzi na świecie nie jest tak wielu póki płód nie odczuwa bólu i tym bardziej nie myśli, jest tylko zlepkiem komórek co nie znaczy że jestem zwolenniczką aborcji, na pewno to ostateczność i nie pozostająca bez wpływu na zdrowie psychiczne matki, lekarza dokonującego zabiegu i kogo tam jeszcze..

Ogólnie jestem przeciw aborcji, popieram ją tylko w przypadku zagrożenia życia matki, chorób genetycznych płodu, czy gwałtu, ale film ten nie zrobił na mnie żadnego wrażenia. Oczekiwałam czegoś bardziej profesjonalnego. Dls mnie jest amatorski i przedstawił taką wiedzę, jaką dysponowałam przed jego obejrzeniem. Niestety, ale w połowie znudził mnie i musiałam go wyłączyć.

gdybym chciała- i tak bym usunęła ciąże bo takie rzeczy mnie kompletnie nie ruszają. Ale nie zamierzam usuwac bo sie dobrze zabezpieczam i nie zamierzam zajsc w ciąże. A jesli by juz zdarzył sie "wypadek"- usuwam i po problemie. Nie bedzie mi jakis bachor psuł planów i marnował całego zycia swoim rykiem, smierdzącymi pieluchami itd.

nie moge go otworzyc , bo nie mam jakiegos kodeka , czy macie jakis inny link??

i mysle sobie tylko:JEST WIELU LUDZI ZALOSNYCH."Smierdzace kupki,bachor" a potem sie lecza z nieplodnosci i krzycza:Dlaczego ja??? Myslicie,ze te matki ktore maja dzieci to tylko z powodu "wypadku przy pracy?" Pomyslcie dlaczego kobietas bardziej przezywa aborcje niz mezczyzna?Jak masz w sobie tą malutką fosolke ...juz ją kochasz.Bo to czesc Ciebie!!!! Chcesz czesc siebie usunac a potem cale zycie chodzic z poczuciem winy?????

Mialo nie byc tej buzki!!!

nie zgadzam sie ze stwierdzniem, ze aborcja to usuwanie "częsci siebie". Nie, aborcja to zabojstwo czlowieka, odrebnej istoty....owszem poswtalej ze zlaczenia sie 2 komorek rozrodczych........czescia mnie jest moj palec, nos, ucho... beze mnie nie beda funkcjonowac... ale dziecko jak najbardziej jest po pewnym czasie zdolne do samodzielnego funkcjonowania... Powiem tak... jestem przeciwna aborcji wtedy, gdy kobiety traktuja ja jako srodek antykoncepcyjny... ale w pzrypadku ciezkoch wad plodu...no nie wiem... nie wydaje mi sie, by np. niepelnosprawne dziecko bylo szczesliwe z tego powodu, ze zyje....

Jesli wady plodu sa naprawde ciezkie, to natura sama ten problem rozwiaze i dzienko umrze naturalnie, wiec w przypadku powaznych komplikacji zadna aborcja nie jest konieczna- takei dzieci i tak umieraja.

Tak wlsanie takk----->> a jesli nagle okazaloby sie,ze jakis czlonek Twojej rodziny np. mama ulega wypadkowi i staje sie niepelnosprawna, to nalezy ja zabic, bo jest nieszczesliwa?? To ten sam kaliber co aborcja, tylko bardziej "namacalny".

ale noworodek tez,tak jak niemowle nie jest zdolne do samodzielnego zycia,a jednak sie go nie usuwa

NIECH NIE WYPOWIADAJA SIE TE KTORE NIGDY NIE MUSIALY STANAC PRZED TAKIM WYBOREM I NIGDY NIE MOWCIE NIGDY!NIEKTORE WASZE POROWNANIA SA ...WOGOLE CO MA PIERNIK DO WIATRKA?

MISS X TWOJE POROWNANIE Z MAMA I WYPADKIEM JEST PO PROSTU ZUPELNIE NIETRAFIONE!TEN SAM KALIBER? HAHAHA-ALE MASZ WYOBRAZNIE .ROZUMIEM ZE JESTES PRZECIW ABORCJI ALE TROCHE REALIZMU...CI ZYCZE.

Widziałam wiele nieszczęśliwych, porzuconych dzieci, które wolałyby być usunięte wtedy kiedy jeszcze nie czuły bólu, aniżeli żyć w bólu odrzucenia całe życie. Spotkałaś je, a one ci to powiedziały? Gratuluję sposobu myślenia

Tak spotkałam takie dzieci. Przez krótki czas byłam wolontariuszką w domu dziecka, widziałam wiele różnych typów zachowań. Jedne dzieci były przesiąknięte myślą o tym, żeby wreszcie ktoś je adoptował, a drugie wręcz przeciwnie nienawidziły otaczającego świata, chciały nie żyć, albo nigdy się nie urodzić.

Tu nie chodzi o żaden film,o rozwój płodu,ja uważam że nie wolno igrać z przeznaczeniem i skoro dziecko powstało to jest mu cos pisane.Niedawno jeszcze dopuszczałam mozliwosc aborcji w okreslonych przypadkach ale po wlasnej ciazy wszystko sie zmienilo. Mamy prawo decydowac tylko o wlasnym zyciu,a dziecko,nawet jeszcze w brzuchu jest innym zyciem.Nawe jesli jeszcze nie mysli,ma swoj kod dna i swoje przeznaczenie.Nikt nie ma prawa wchodzic do czyjegos domu i mordowac.Ludzie,nazywajmy rzeczy po imieniu.Nie jestem jakas fanatyczka religijna,uwazam ze to kwestia wlasnego sumienia.Nie przekonamy ludzi,zeby nie zabijali swoich dzieci,niestety,choc to nawet brzmi drastycznie. Rozne sa sytuacje zyciowe,rozni ludzie roznie mysla,nic tego nie zmieni.Ja tez tak kiedys myslalam.Moze tylko te dzieci potrafia zmienic tok naszego myslenia.Ale najpierw trzeba by bylo pozwolic im sie urodzic.

Snupa wyobraź sobie dziewczynę, która przez tydzień była przetrzymywana w obskórnej piwnicy, w której regularnie gwałciło ją 4 starych, obleśnych pijaków. Dziewczyna po wszystkim wróciła do domu prawie naga, cała zakrwawiona. Po umyciu nadal nie może się otrząsnąć, strach jest tak wielki, że nawet nie zgłosiła tego na policję. I nagle po miesiącu okazuje się, że dziewczyna jest w ciązy, odebrałabyś jej prawo do aborcji?? Potrafiłabyś stanąć na przeciwko niej i powiedzieć jej prosto w oczy: "Musisz urodzić dziecko obleśnego starucha, możesz je potem oddać do adopcji, ale przed tym powinnaś je urodzić nawet gdybyś męczyła się w bólach 20 h" Powiedziałabyś jej to?? To była kilka lat temu bardzo głośna sprawa w mojej miejscowości. Odpowiedz co byś jej powiedziała.

Mam ogromny problem. Potrzebuje pomocy, pozniewaz zaszalam w niechciana ciaze i nie wiem zupelnie gdzie moge dokonac aborcji a poza tym nie mam pieniedzy.Jestem mloda o wiele za mloda na dziecko. Mieszkam w malutkim miasteczku i jestem zupelnie bezradna. Blagam pomozccie mi, jeslu znacie jakiegos lekarza, ktory dokonuje aborcji bardzo prosze o kontakt ze mna.