Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jaskier

Ona chce być ze mną, ale nie może - o co tu chodzi?

Polecane posty

Gość Jaskier

Witam wszystkich, nie wiem już, do kogo mam się zwrócić o pomoc. Chciałbym najpierw przybliżyć trochę moją sprawę. Związałem się z moją ukochaną 5 lat temu. Było Nam porostu cudownie: wspólne spacery, szaleństwa. Spędzaliśmy ze sobą bardzo dużo czasu, nie było dnia żebyśmy się nie widzieli. A jeżeli się taki trafił to strasznie za sobą tęskniliśmy. Po prostu ideał. Oczywiście po jakimś czasie(jakieś 3 lata), Nasz związek stal się bardziej dojrzały, to znaczy mniej szaleństwa a więcej poważniejszych spraw. I tak minęły następne dwa lata, równie wspaniale jak poprzednie. Na początku tego roku znalazłem wspaniała pracę i wszystko zmierzało ku spędzeniu ze sobą reszty życia. Ale straszliwie się pomyliłem (\"Kobieto, kobieto, jesteś otchłanią, piekłem, tajemnicą, i ten, kto powiedział, że cię poznał, jest po trzykroć głupcem.\") - moja Księżniczka mówi mi nagle ze musimy się rozstać, ze od dłuższego czasu (kilka miesięcy) coś jest z Nami nie tak, że czuje się nieszczęśliwa ze mną, ale nie wie, dlaczego. Na pytanie, co zrobiłem nie tak odpowiedziała, że to nie przeze mnie tylko Ona jest temu winna, bo coś jej nie pasuje. Poza tym, że jest głupią idiotką, bo wie ze drugiego takie faceta nigdzie nie znajdzie, ale nie może już wytrzymać. Czy ja jestem naprawdę aż tak głupi, że nic wcześniej nie zauważyłem? I przede wszystkim, co się stało? DLACZEGO??? Ona twierdzi, że wciąż mnie kocha i chciałaby być ze mną, ale nie może (sama nie wie dokładnie dlaczego) nic z tego już nie rozumiem, co to znaczy, że nie może? Jestem skołowany. Poradźcie proszę, co mam robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfetka.
ja mysle, ze ona kogos ma... bo dlaczego niby nie potrafi wytlumaczyc co jest miedzy Wami nie tak???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qaskjgbx
hej!! albo kogos ma a dlatego ma bo zwiazek sie przechodzil za dlugo byliscie razezm bez slubu jakis wspolnych planow moj zwiaxek wlasnie tak wyglada.. nie mozna za dlugo chodzic to po prostu sie przechodzi...bo za dlugo w miejscu stac nie wolno..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nuda
tak to prawda, nie wolno za długo chodzić ze sobą. każdy związek po trzech latach traci chemię. Jak jest ślub, to nie tak łatwo odejść. Większość kobiet by tak zrobiła. Wybaczcie, tak jest jak hormony przewodzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja myślę że nie można
uogólniac i pisac że od razu kogoś ma! Jesteście juz ze sobą 5 lat to bardzo długi czas- w tym okresie nadchodzić już może pierwszy kryzys. Nie ma innej rady-nic na siłe sie nie zrobi a tylko można pogorszyć . Radziłabym dać jej trochę czasu-nawet jeśli będzie chciała to przemyśleć sama (co oznaczałoby chwilowe rostanie) to nie nalegaj -przemyśli pewne sprawy i wróci jeszcze bliższa niż wcześniej. Przykro mi bo wiem co przeżywasz i obawiam się że przed Tobą trudne chwile ale nie załamuj się- postaraj się jakoś zorganizować sobie czas i nie naciskać jej bo może się zupełnie odsunąć. Dobrze by było gdybyś miał wsparcie u przyjaciół czy znajomych. Myślę że to tylko przejściowe. Życzę ci dużo wiary w przyszłość i uśmiechu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:( Może ona nie powiedziała Ci o jakiejś ważnej sprawie ze swej przeszłości, bo miała nadzieję, że będzie mogła zachować ją w tajemnicy. Może dawniej przeżyła coś traumatycznego, co uważa, że gdybyś się dowiedział, odbiłoby się na waszym związku. Możliwe, iż boi się Tobie o tym powiedzieć tak bardzo, że woli się rozstać :O - to tylko moje przypuszczenia, oczywiście. Proponowałbym Ci, byś ja \"przycisnął\". Uświadom jej, jak się czujesz teraz. Niech spróbuje się postawić w Twojej sytuacji. Może wtedy Ci powie, o co chodzi. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaskier
Co to tego, że kogoś ma to jestem pewien że to nieprawda. Nigdy mnie jeszcze nie oszukała i wiem że mogę jej ufać bo jesteśmy przyjaciółmi od dawna. A propo ślubu to też napewno nie bo chciałem się jej oświadczyć w całkiem niedługim czasie i Ona o tym wiedziała. "ja mysle ze nie mozna" - dzękuje za ciepłe słowa, tak też zamierzam zrobić, poczekać troszkę ale nie za długo i starać się ją odzyskać. Ale to co przeżywam, ten smutek, ta niepewność jest poprostu straszna i nie życzyłbym tego najgorszemu wrogowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaskier
"anonimek" wlasnie wczoraj ją troszeczke przycisnąłem to powiedziała mi to co napisałem w temacie. To napisałem jej, że powinniśmy porozmawiać i jak będzie gotowa to niech da mi znać to się spotkamy. Teraz będę czekać. Jak myślicie dobrze robię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja myślę że nie można
moje zdanie już znasz więc nie będę się powtarzać:) Gratuluję Ci dojrzałości bo wiem jakie to trudne po prostu czekać. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jaskier, do milosci nikogo sie nie zmusi. Moze odbierales wasz zwiazek zupelnie inaczej niz twoja dziewczyna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że możesz poczekać z jakiś tydzień. Mogę się tylko domyślać, jakie katusze teraz przeżywasz :( Nie zazdroszczę :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rybkaa
wiesz, ona na prawde ma cię dosyc! nie zastanawij sie dlaczego tylko powiedz : Do widzenia! bedzie ciezko, ale z czasem zapomnisz, a tak nie ma sęsu ciagnąć związek w którym nie ma uczucia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja myślę że nie można
Agaaa-uważasz że dziewczyna "marnowałaby" sobie 5 lat przy kimś kogo traktowałaby jak zabawkę? Nie sądzę. Anonimek-myślę że to nie jest kwestia tygodnia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rybkaa
oczywiście sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego od razu jako zabawke? Moze nie umiala skonczyc? moze nie chciala ranic? ale juz dluzej nie umie w tym zwiazku wytrzymac .... i w koncu zdecydowala sie na radykalny krok... co tu gdybac, jak nie wiadomo jak ten zwiazek wygladal... moze zupelnie inaczej by opisala go dziewczyna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja myślę że nie można
rybkaa- osoba która kocha nie powie " do widzenia" tylko będzie walczyć o zwiazek. Poza tym czemu wysuwasz taki pewny argument że ma go dość? Chyba trochę za bardzo generalizujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rybkaa
ja kocham i nie powiem dość, to mówi samo za siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja myślę że nie można
agaaa -widocznie zle odebrałam Twoja wypowiedz:) masz rację trudno cokolwiek powiedzieć znając relacje tylko jednej ze stron, można się jednak podeprzeć swoimi przeżyciami czy obserwacją ludzi wokół Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja myślę że nie można
rybkaa-gratuluję Ci udanego związku i szczęścia i mam nadzijeję że żadne z Was niebędzie miało nigdy takich wątpliwości:) Niestety życie przynosi różne dylematy i nie wszystko jest takie proste że "kocham więc jestem z tą osobą i zawsze będę tego pewna"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaskier
Mi też jest ciężko stwierdzić jak to wyglądało z drugiej strony. Mo gę tylko polegać na tym co druga strona mi odpowiada. A twierdzi że była ze mną bardzo szczęśliwa i że to nie jest moja wina i że to Ona nie radzi sobie sama ze sobą. Ja nie wiem co to może znaczyć i poprostu szukam odpowiedzi u kogoś kto być może zrozumie o co tu chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaskier
Moze to pomoże wam zrozumieć coś więcej. Wlasnie przejrzałem smsy bo mi sie przypomnialo. W odpowiedzi na to że jest osobą z która chciałem spedzić resztę życia odpisała że ja też jestem taką osobą..... ale nie teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewwwwwwwwwwwka
najprawdopodobniej coś się dzieje z nią. nie czekaj tygodnia tylko pójdź do niej i pogadaj, może ona ciebie właśnie teraz potrzebuje. ja też mialam coś takiego, miałam problemy ze sobą, z wydarzeniami z przeszłości, z którymi nie umiałam sobie poradzić i dlatego odpychałam mojego chłopaka. On o mnie walczył i teraz jesteśmy bardzo szczęśliwi i w sierpniu bierzemy ślub. Jak ją kochasz to walcz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIE KOCHA CIE JUZ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jakier
Weekend minął strasznie. To już dokładnie tydzień jak jestem sam, a mi wcale nie jest lepiej. Spotkałem się z Nią w sobotę. Najpierw przytulaliśmy się przez chwilę, potem ze smutkiem w oczach patrzyliśmy na siebie, jeszcze raz się przytuliliśmy po czym powiedziała że musi już iść. Po tym napisałem do Niej że kocham ją bardzo i będę walczył póki mi starczy sił i żebu Nas nie przekreślała. Odpisała tylko że nie przekreśliła. Co mam dalej robić? Pójść do Niej czy jeszcze poczekać???? Jestem straszliwie skołowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bliska
Moim zdaniem twoje czekanie wywiera na nia presję i to dużą presję. Im bardziej nalegasz, tym bardziej ona chce być sama, wolna. Uwazam, ze ktos to powinien przerwać, by kiedys móc do siebie, być moze, wrócić. Ona powinna wiedziec, ze może cie stracić. Nie jestem pesymistką, o takiej miłości jak piszesz nie zapomina się łatwo. Powrót jest mozliwy. ale rozstanie, moim zdaniem, nieuchronne. Im szybciej to zrozumiesz, tym mniej bólu cię czeka...i ją też. Wiem, że nie to chciałes przeczytac, ale tak myślę. trzymaj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przycisnalem ja wczoraj, nie chciala dlugo odpowiedziec czy kogos ma. Wkoncu sie przyznala a wlasciwie napisala \"i tak i nie\" w dodatku wiem o kogo chodzi. W czym ktos kto lubi wypic czy zrobic jakas rozrobe moze byc lepszy od zwyklego wrazliwego faceta. Moze to wlasnie ta \"zwyklosc\" mnie zgubila. Zrobila ze mnie prawdziwego idiote.Oszukala mnie.Cala noc nie spalem.....Nie chce mi sie zyc........ Odi et amo......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłem z dziewczyną ponad 2 lata. To ona się rozstała ze mną mimo mojego nalegania i ciągłych prób kontaktu kazała przestac mi wydzwaniac i zaczeła mówic coraz bardziej przykre rzeczy. Dodam że od około pół roku zaczeło się psuc między nami, ale przed świętami udało się jakoś załagodzic i znowu były wspólne święta itp. Po nowym roku chciała przerwy ale się nie zgodziłem bo twierdziłem że jak się kocha to po co przerwa:) no i tak przez około miesiąc ciągłe kłótnie i w końcu ona powiedziałą stop. Jestem osobą o dosyc zmiennym charakterze czasami bywałem bardzo miły i uczynny, ale czasami potrafiłem byc też bardzo wredny i wypomniec wszystko. Zawsze byłem o nią strasznie zazdrosny. Zawsze też po kłótni potrafiłem przejśc do porządku dziennego i normalnie się odzywac nie było nawet cichych dni:) U mojej połówki to się gromadziło aż eksplodowało. Byłem totalnie załamany. Dowiedziałem się wtedy o rytualiście perun72@interia.pl i zamówiłem u niego urok miłosny. Dziewczyna wróciła a wraz z nią moje szczęście. Układa się nam teraz świetnie i mam nadzieję że zostaniemy ze sobą na zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×