Nie jestem pierwszy, ona juz kogos miała

Chodzi o to, ze stracilem dziewictwo z kobietą, którą kocham, ale która juz miala kiedys faceta. Ja Ją naprawdę kocham i jej ufam i wogole wiem, ze nic nie zrobi, jednak mysl o tym, ze ktos juz kiedys z nią to robił wraca do mnie jak bumerang :( . Chciałbym się pozbyć tych myśli, tylko nie wiem jak. Doradźcie, proszę :)

mój maż miał przedemną 4 inne panny z ktorymi sypiał..ja 1 faceta..i jakoś nikt z tego problemu nie robi..

myśl cały czas o tym, ze ktoś już ją miał, że brała innemu do buzi... myśl cały czas o tym, nie zapominaj, to pomoże Ci przestać kochać tę kobietę, nie warta jest Twojego wzniosłego uczucia.

Nie pomozemy Ci, bo to siedzi w Twojej glowie i sam musisz zwalczyc te durne mysli. Wiekoszosc ludzi kogos miala....

bozeeee, co wy za głupoty gadacie z tym przezywaniem,ze laska nie jest dziewicą i ze kogos juz miała.... a pomysleliście o tym,ze nawet jak wy jesteście jej pierwszym to potem sa różne koleje losu i sie rozstaniecie i co, dziewczyn powinna sie zabic, bo juz nie jest czysta?? co ona kur*a ma sobie w kartach wywróżyc czy ty jesteś tym na całe życie?? debile....

Nie my pierdolimy, tylko on pierdoli:P

Ja z moim mężem straciłam dziewictwo (oczywiście przed ślubem!), ja dla niego też byłam pierwsza i z perspektywy czasu wiem, że to był duży błąd. Żałuję, że nie szalałam gdy miałam na to czas. Teraz marzy mi się przygoda na jedną noc albo z dwoma facetami na raz ale nigdy nie zdradzę mojego męża, więc żałuję, że kiedyś byłam cnotką. Rozumiesz teraz o co chodzi?

iluyghniuhgiuhg - popieram!!!!!!!!!!!!!!!!!!

hehe no tak,kierowalam to do tych co wypisuja glupoty o tym,ze laska juz nie jest "czysta" :D:D:D

ccccccccccccccc

kkkkkkkkkkkk

z tym mają problem chyba tylko młodzi faceci...w życiu jest tak ,że nie zawsze zostaje się ze swoja pierwszą miłością drogi sie czasem rozchodzą i tyle-to,że twoja dziewczyna miała kogoś przed tobą wcale nie oznacza ,że sie nie szanowała i nie szanuje..przestań czytać posty nawiedzonych kolesi z kafe

kochasz dziewczyne,jesteś z nią szczęśliwy ,jesteście sobie wierni to jest najważniejsze-sam zdecyduj co jest godne uwagi

nie ma takich problemów jak ty, jeżeli kochasz to o tym nie myślisz, cieleśnośc to 30% związku

to pomyśl teraz tak... co jeśli za kilka lat rozstaniesz sie z tą dziewczyną? mimo, że bardzo ją kochasz i ona Ciebie, różne rzeczy dzieją się w życiu... spotkasz kogoś innego, kogo także pokochasz, czy będziesz uważał za coś złego to, że kochałeś się ze swoją poprzednią kobietą? nie sądzę. więc nie myśl o tym, że Twoja kochana miała kogoś przed Tobą tylko ciesz sie że masz kogoś, kogo kochasz, przy sobie... ja dwa tygodnie temu rozstałam się z chłopakiem, którego kocham jak nikogo innego. kochałam się z nim... i co teraz? przecież nie wiedziałam, że się rozstaniemy.. i jak spotkam kogoś innego, kiedyś... to nie będzie miało znaczenia to, że miałam już w sobie kogoś innego wcześniej... nie zaprzątaj sobie tym głowy jak już napisałam wyżej i ciesz sie z tego co masz!

to pomyśl teraz tak... co jeśli za kilka lat rozstaniesz sie z tą dziewczyną? mimo, że bardzo ją kochasz i ona Ciebie, różne rzeczy dzieją się w życiu... spotkasz kogoś innego, kogo także pokochasz, czy będziesz uważał za coś złego to, że kochałeś się ze swoją poprzednią kobietą? nie sądzę. więc nie myśl o tym, że Twoja kochana miała kogoś przed Tobą tylko ciesz sie że masz kogoś, kogo kochasz, przy sobie... ja dwa tygodnie temu rozstałam się z chłopakiem, którego kocham jak nikogo innego. kochałam się z nim... i co teraz? przecież nie wiedziałam, że się rozstaniemy.. i jak spotkam kogoś innego, kiedyś... to nie będzie miało znaczenia to, że miałam już w sobie kogoś innego wcześniej... nie zaprzątaj sobie tym głowy jak już napisałam wyżej i ciesz sie z tego co masz!

Znam to z własnego życia. Ona była miją pierwszą a ona miała przedemną 3 w tym 1 związek ponad 5 letni. To naprawdę nie jest proste, ale można z tym żyć jeśli się kochacie. Jeżeli ty ją naprawdę kochasz. My jesteśmy już 4 lata po ślubie, i jest dobrze. Ale to jak w tym kawale o dziadku staruszku który walnął nagle babcie łyżką w głowę mówiąc "no bo jak sobie przypomnę że jak cię brałem toś ty cnoty nie miała". Nigdy nie przestaniesz o tym myśleć, szczególnie w złych chwilach, jakiś nieporozumień, kłótni itp. Ale z biegiem lat będzie coraz łatwiej. To nie musi niszczyć waszego związku. Możecie być szczęśliwi i zakochani w sobie aż po grób. Ale to jednak już zawsze będzie, od ciebie zależy co z tym zrobisz. Pamiętaj tylko o jednej podstawowej zasadzie!!! nigdy nie używaj tego argumentu w kłótniach, sprzeczkach itp. To baaaaardzo duży błąd. Pozdrawiam.