Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość NIENARODZONE

JEGO NIENARODZONE DZIECKO z INNA

Polecane posty

Gość NIENARODZONE

Niedawno moj facet powiedział mi ze 2 lata temu jego była dziewczyna była w ciązy i usneła ja. Wiem ze ją bardzo kochal a ona zostawila go dla innego, ale nie nie o to tu chodzi tylko zabolało mnie to strasznie ze to nie ja mogłam bym byc matką jego dziecka, chyba nawet poczułam zazdrość, bo z takim przejeciem mi to mowił i w zasadzie gdybym nie wydusiła z niego to by mi tego nie powiedział. Jestem skołowana tym.. on tego dziecka tak pragnał, moze kocha ja jeszcze i dlatego tak to przyzywa...:( Czy któras z Was była w takiej sytuacji????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grobowiec świetlików
Ja byłam w podobnej sytuacji, ale od tej drugiej strony... Bo to ja byłam w ciąży i ją usunęłam... :o I rozstałam się z tym chłopakiem z którym wtedy byłam (tyle, że on za bardzo nie chciał tego dziecka :o ). Poprostu nie mogłam z nim być... Bałam się, że go znienawidze za to, że mnie nie powstrzymał, nie powiedział, że będzie wszystko ok, że damy sobie rade... Poznałam innego... :o Wiem, że on to mocno przeżył i zawsze pozostane w jego sercu, ale nasz związek nie miał już szans na przetrwanie. Nie twierdzie, że to dobre (ba, pewnie zaraz zostane obrzucona błotem... :o ) ale na tamte czasy nie widziałam innego wyjścia. A co do twojego mężczyzny, widać, że jest wrażliwy, przeżywa tamtą sytuacje to normalne... A pomyśl co by było gdyby miał dziecko? Ile jest takich związków gdzie jeden partner albo oboje mają dziecko z kimś innym? Czy to znaczy, że te kolejne osoby w swoim życiu kochają mniej? Nie sądze... Trzymaj sie i myśl pozytywnie... A jeśli chcesz to porozmawiaj z nim o tym, wyjaw mu swoje obawy i postaraj się też zrozumieć... 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIENARODZONE
DZIEKUJE Ci za te słowa, ale mnie to tez boli tak jak i jego...:( moze kiedy to przetrwanie to uda mi sie z nim pogadac narazie mam kocioł w głowie pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolinkamalinka
Ja byłam (jestem) w podobnej sytuacji.Mój narzeczony powiedział mi,że rok wcześniej zanim mnie poznał miał dziecko,ale ta dziewczyna poroniła,dowiedział się,że była w ciąży po tym jak ja zostawił.Kiedy ja się o tym dowiedziałam bardzo mnie to zabolało,bardzo.Nie mogałm przestać o tym mysleć.Czułam się chyba dokładnie tak jak Ty.Ta dziewczyna pzrez bardzo długi czas nie dawała mu spokoju.Telefony,kilkadziesiąt smsów dziennie,maile..Chciała,żeby do niej wrócił.Do mnie pisała,że zabrałam jej kogoś,kogo dziecko nosiła,że to moja wina i że życzy mi,żeby mnie spotkało to samo tzn.poronienie.Nikogo jej nie odebrałam,bo poznalismy się kiedy mój chłopak juz z nią dawno nie był.To trudna sytuacja,czasem wraca do mnie w myslach,w snach..Ale jesteśmy razem, mamy bardzo mocny,dobry związek,palnujemy ślub.Pozdrawiam Cię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIENARODZONE
Hej Karolino mi powoli przechodzi bo staram sie nie poruszac tematu, chciałabym wiedziec wiecej ale wtedy nie potrafiłam tego wszystkiego wysłuchac i nie chciałam znac dokładniej historii. Za bardzo cierpiałam kiedy patrzyłam ile musiało go kosztowac wykrzyszenie to z siebie. Nie wiem co teraz, mam strasznie mieszane uczucia bo wydaje mi sie ze on ją jeszcze kocha:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolinkamalinka
Dobrze,że nie wchodzisz w szczegóły.Na nic się one nie przydają,a tylko boleć może bardziej.Chcąc być z mężczyzną, którego kochasz musisz zaakceptowac jego przeszłość (mi się to juz chyba udało).Myslę,że Twój facet nie przeżywa tego tak bardzo dlatego,że ją kocha jeszcze,ale dlatego,że to było JEGO dziecko,przezywa bo takie wspomnienie boli i wzbudza emocje.Wybrał Ciebie,teraz jesteście razem i to jest najważniejsze.Mojemu chłopakowi też trudno było o tym mówić! A jestem pewna ,że nie kocha tej dziewczyny , z którą miał nienarodzone dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>> grobowiec świetlików: przepraszam ale uważam Cię za nieodpowiedzialną kretynkę. jak najbardziej popieram antykoncepcję, ale aborcji NIE !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIENARODZONE
Dziękuje Ci Karolinko :) Twoje słowa dodały mi otuchy, ale jak sie go pytałam czy jeszcze ja kocha powiedział że juz nie chociaz czasami go to boli i ze bardzo bardzo ja kochał, wiec co ja mam myslec dlatego mam wrazenie ze cos jeszcze do niej czuje. Z na tą laską powyzej nie ma co sobie gowy zawracac :) jak sie nie zna problemu to sie gada zeby gadac. Pozdrawiam i trzymaj sie mocno:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość n_ka
Ja o tym , ze moj chlopak mial dziecko z inna dziewczyna i ze zdecydowali sie usunac dowiedzialam sie od jego kolegi (!) , ktory poruszyl ten temat , myslac , ze ja o tym juz wiem... szok . Na poczatku byly lzy i zal , czemu ja o tym nie dowiedzialam sie od niego itp... tlumaczenia ... Teraz rozumiem, nie pytalam o szczegoly , mysle , ze bardziej by mnie bolalo. Zaakceptowalam . Jestem szczesliwa z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grobowiec świetlików
--- lolita --- w moim przypadku antykoncepcja zawiodła, więc daruj sobie :o nawet tabletka po nie pomogła :o więc nie sądź jeśli sama nie chcesz być sądzona... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grobowiec świetlików
Trzymajcie sie dziewczyny 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ekhmmmmmmmmm
nie chcialabym byc z facetem, ktory pozwolil swojej kobiecie usunac dziecko...ktory nie probowal jej powstrzymac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ekhmmmmmmmmm
to bylo do n_ka nie do autorki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość n_ka
no widzisz , ja jestem . I sie z tym pogodzilam,chociaz pewnie bedac na miejscu tej dziewczyny , nie zdecydowalabym sie na usuniecie ciazy. Ale oni te osiem lat temu akurat byli jednomyslni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIENARODZONE
NIE ODWRÓCIMY tego co było, ale zawsze pozostaje z tego dla nas lekcja. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość n_ka
NIENARODZONE to jest prawda , pozdrawiam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×