mężczyźni !!!! dlaczego liczy się tylko wygląd ????

jak w temacie.....:O proszę o KONKRETNE wypowiedzi...:) chodzi mi o to, że częściej podchodzicie do ładnych dziewczyn. zaraz odchodzicie jak okazują się puste, chociaż sporo dziś kolesi którym głupota u dziewczyny nie przeszkadza.... a dziewczyny niatrakcyjne, ale mające trochę oleju w głowie zostają pomijane. nie dostaja tej szansy wykazania się jak atrakcyjne laski, bo mężczyźni omijają je ze względu na wyglad. ja jestem niska blondynką [naturalną] i albo jestem przez kolesi omijana albo traktowana stereotypowo: że jestm głupia. przykładowo jak jakiś wysoki brunet [z takimi przypadkami miałam do czynienia] sugeruje mi że jestem głupia albo traktuje mnie z góry, w przenośni i dosłownie, to najchętniej bym mu zmiażdżyła jaja w dłoni !!!!! żeby te głupoty które ma do powiedzenia mówił piskliwym głosikiem....

a tak szczerze patrzac na siebie: dla Ciebie wyglad nie jest wazny?sama piszesz o jakichs wysokich brunetach... ja tez jestem dziewczyna- powinnam byc solidarna- ale jednak tu wydaje mi sie ze wina po obu stronach- i ludzi do jednego worka sie nie wrzuca. pozatym jest masa nieaktracyjnych np. puszystych tez dziiewn z roznymi defektami ale niema reguly ze wszystkie są samotne! Tak samo jak masa jet pieknych i samotnych a ja np lubie czystych i brudasom nie mam zamiaru dawac szansy. tak samo i ja nie jestem przez facertow uwazana za piekna boginie- i nie przeszkadza mi to :) to moze i lepiej ze nie mam urody modelki ? przyciagalabym samych tępych kretynów patrzacych wlasnie tylko na wyglad kto bez winy niech rzuci kamien (w kaczynskiego ;p )

do \'nela17\': to co piszesz o brudasach to racja, ale u mnie to wynika bardziej naturalnie: ja nie wyobrażam sobie byc brudną i nie spotkałam jeszcze brudasa, który miał troche oleju w głowie. co do wysokich brunetów to podałam taki przykład bo akurat dwóch mnie tak potraktowało, ale oczywiście równie dobrze mogliby to byc niscy blondyni i każdy inny. ja sama jestm niska blondynką. raczej nieatrakcyjną, bo mężczyxni mnie BARDZOOOOOOO unikają. przynajmniej w polsce tak jest. mam 19 lat i nigdy nie byłam zaproszona na randke, a o blizszych kontaktach nie wspominam.

lolita--> nie rob z sibei ofiary, moze nie jestes swiadoma swojej kobiecosci, ale nie pozwol sie wbic w kompleksy jakims frustratom

Szczerze ? Gdybym była facetem , to bez wzgledu na własną atrakcyjność (moge być wysokim , wściekle przystojnym brunetem i drobniutkim blondynkiem ) odpycha mnie od Ciebie sam sposób wypowiedzi.

jak mozna robic z siebie ofiarę, wez za siebie odpowiedzialnosc... popracuj nad swoim wygladem, nad sobą ogólnie, swoim rozwojem, umiejetnosciami...masz dopiero 19lat dziewczyno!!!!!! na starcie zycia takie pierdy opowiadasz o sobie..ech

Wygląd jest super ważny.I to dobrze bo o wiele przyjemniej patrzy się na kobiety atrakcyjne niz na zaniedbane. Nie chodzi o to że musisz być super piękna ale o to że trzeba dbać o siebie.Brzydkie i nieatrakcyjne są kobiety zaniedbane. Ja np. nie mogę patrzeć na niektóre dziewczyny z Pragi (dzielnica W-wy). One dla mnie są oderażające. Na głowie tęcza kolorów albo blond i cialo koniecznie po solarium (zbyt mocnym niestety).Może one naturalnie są ładne ale pod warstwą super mocnego makijażu trudno to ocenić.Oczywiście nie dotyczy to wszystkich kobiet które tam mieszkają.

wyglad nie ma nic do rzeczy, oczywiscie nie moze drugiej strony odrzucac, ale nie ma najmniejszego znaczenia, podobno jestem przystojny, ale wlasciwie nigdy nie mialem dziewczyny, bo co z tego ze mam super wyglad jestem super gosciem jak mam kompleksy i szybko sie denerwuje pozatym brak mi pewnosci siebie, z takimi zadna dziewczyna nie chce byc, niestety ten brak pewnosci jest spowodowany przez kobiety...

A to wszystko dupa tam... Ja jestem sama okropna, a chciałabym mieć przystojnego faceta. Tak już jest i tyle. Kretyńskie to, ale nic się nie da zrobić. W genach mamy, czy cuś..... :P

mężczyźni to wzrokowcy, więc logiczne, że przyciąga ich to, co piekne.a że często sie okazuje, że te boginie piekności maja pusto w głowach-no to cóż...tak bywa i już :) prawda jest jeszcze inna-otóz, gdy dziewczyna jest pewna siebie, zdaje sobie sprawe, że jest kobieca, że ma sexapil, że jest mądra i ma co pokazac facetowi, to od razu bije od niej pewność siebie, bije taki niepowtarzalny blask i faceci to widzą i do takich dziewczyn częściej podchodzą :) bo cóż z tego, że dziewczyna jest sliczna, jak np chowa wzrok, ma nadąsana minę itd mam koleżanke, którą nie jest ładna z natury, jest przy kości, ale...faceci za nią szaleją :) lubie z nią imprezowac, bo ona zawsze jest chętna na wygibasy na parkiecie, nie ukrywa swojego ciałka pod toną ubrań, tylko zakłada to, w czym jej dobrze i w czym czuje się atrakcyjnie:)faceci ja po prostu uwielbiają-usmiech jej nigdy nie znika z twarzy:) i to chyba jest najwazniejsze:)

w testach na inteligencje i spostrzegawczośc przeprowadzanych przez samego andrzeja samsona miałam wynik nizszy niż orangutan środkowoafrykański z pobliskiego zoo :( :(

Ale Andrzej Samson woli chłopców. I to nieletnich. Może to dlatego.

Nie tylko na szczęście...

To, że sam wygląd liczy się tak bardzo i ładniejsi mają automatycznie większe wzięcie to moim zdaniem mit. Na atrakcyjność składa się wiele rzeczy, nie tylko sam wygląd. Pojęcie "atrakcyjności" to mieszanina wielu czynników, wśród których najważniejszy wydaje mi się sposób zachowania eksponujący pewność siebie i sex appeal. Ten magnetyczny wpływ na facetów mają bardzo często dziewczyny wcale nie obiektywnie ładnie, ale seksownie ubrane (nawet jeśli zdaniem ich koleżanek owo ubranie eksponuje raczej to, co odkrywać niekoniecznie powinny, bo ideałen nie są), świadome własnej seksualności (i umięjące jej używać), w skrócie otwarte i wychodzące na spotkanie, a nie zamknięte w sobie czy zakompleksione. Z facetami jest podobnie - dużo ważniejszy jest charakter, pewność siebie, umiejętność zagadania i prowadzenia rozmowy, wywołania uśmiechu, ten błysk w oku itd, a nie sam wygląd jako taki. Najpiękniejszy brunet i najpiękniesza blondynka, jak będą uciekać wzrokiem albo siedzieć ze znudzoną miną, a na zadane pytanie odpowiadać monosylabami, powodzenia mieć nie będą. Co zaś do samego wyglądu - mnie się wydaje, że takich naprawdę nieatrakcyjnych osób jest bardoz niewiele - to tylko kwestia zadbania o siebie, odpowiednich ciuchów, kosmetyków, fryzury, "opakowania" w którym próbujemy sprzedać siebie. Cała reszta to zachowanie - seksowne, przyciągające, wysyłające pozytywny komunikat.

albi, a co powiesz na to, mam dni jak rozgladam sie za dziewczynami i jak tak patrze na te dziewczyny na ulicy to praktycznie kazda jest atrakcyjna jesli chodzi o wyglad szczegolnie jak sie zrobi cieplo, przygladam sie i nie odpuszczam zadnego wzroku, a sa dni kiedy ide patrze sie na te dziewczyny a tu jedna na 100 jest atrakcyjna a reszta to nic ciekawego, wiec zamiast sie spojrzec na ta 1 to odwracam wzrok jestem jakis zmieszany, wogole jak zobacze super laske ktora zwroci na mnie uwage a ja mam ten dobry dzien i zagadam to co z tego jak po 1 spotkaniu ona juz nie chce mnie widziec Inaczej mowiac mam dni jak jestem pewny siebie a sa dni ze kompletnie brak mi pewnosci siebie, pozatym jak poznaje super laske ktora mi sie podoba to zawsze spalam, bo tak mi sie podoba, a ona to odbiera jako brak pewnosci siebie, a jak poznaje przecietna dziewczyne to juz nie ma z tym problemu, wiec wole poznawac te mniej atrakcyjne przy ktorych czuje sie panem sytuacji :)

no coz, ja nie narzekam, ale kobieta musi miec to cos, wyglad to sprawa drugorzedna, wiem bo ciagnelo mnie i do brzydactw okropnych, ale pociagajacych jednak :P

ten post nie jest mój: \" 06:17 ---lolita --- w testach na inteligencje i spostrzegawczośc przeprowadzanych przez samego andrzeja samsona miałam wynik nizszy niż orangutan środkowoafrykański z pobliskiego zoo\" zresztą jest różnica w nicku :P ostanio poszłam na dyskotekę \"zrobiona\": wysokie buty, krótka zpódniczka. wysoko upięe włosy, modna bluska z dużym dekoldem [mimo ze mam bardzo małe piersi], długie kolczyki i nagle....okazało sie ze jestem sliczna, a przeciez w gruncie rzeczy nie zmieniłam sie NIC! mysle ze ocenianie po wyglądzie jest jednym z mniej logicznych mechanizmów według którego postępujemy. najgorsze jest to że to dość krzywdzący mechanizm.

lolita ty chyba masz bielmo na oczach jeśli myślisz że faceci podchodzą do tych najładniejszych. Jest zupełnie inaczej. Podchodzą do tych najsympatyczniejszych.

do *doot*: mój sposób wypowiedzi jest dość zasadniczy i szczery. podejrzewam że uraziło Cię żartobliwe stwierdzenie w pierwszy poście na temat zgniatania jaj. ja nie należe do dziewczyn które sa zdania iż kobieta powinna być bardzo delikatna. czasami musi pokazać, ze ona tez umie coś mocniej powiedzieć, bo zostałaby zgnieciona.

do kumczak: a skad wiesz ze laska jest sympatyczna zanim do niej podejdziesz i zamienisz jakiekolwiek słowo?

mam wrecz odwrotnie! kompletnie nie rozumiem facetow !!!!! jestem atrakcyjna (zawsze idac przez miasto duza wiekszosc facetow sie oglada albo cos tam zagada wszyscy z moich znajomych ktorych zadko spotykam to jak im powiem ze nie mam chlopaka to mi nie wierza! co jest?) kolesie chyba na starcie zakladaja ze jestem dla nich za ladna i nie dam im szans albo ze jestem pusta i daje dupy:[:[:[ bo niewiem co moga pozatym myslec ??? to jest takie meczace :/ malo jest odwaznych chlopakow ktorzy by mnie zaczepili...czasem mysle ze chlopcy sa niedowartosciowanie i sie mnie boja ale wszyscy to nie mozliwe! przeciez wszystkie moje kolezanki maja chlopakow a tez sa ladne to czemu ja nie mam:(:(:(:( dotyhczasowych facetow ktorych mialam to znajomi moich znajomych a odwaznijsi chlopcy to albo skurywsyni ktorym zalezy na jednym albo faceci nie w moim typie (lalusie) niewiem czemu tak sie dzieje???????? moze tak byc ze chlopcy podchodza do mnie na zasadzie: napewno zajeta albo zarozumiala ?? niewiem moze ktos tez jest w takiej sytuacji co o tym myslicie??? chcialabym poznac kogos wartosciowego a sama wole nie zaczepiac nikogo bo kiepsko sie to konczy nie mam szczescia jakos co zrobic zeby dac chlopakom znac ze jestem otwarta itd.....?????

czyli nikt mi nie odpowie ech no trudno...............

czemu taj jest ale masz porbolem ja pierdole ludzie maja wieksze problemy z tego co piszesz wydajesz sie pusta..wiec juz sama wiesz czemu facecu nie podchocdza.. juz sama piszac o sobie "a ja jestem atrakcyjna, wiekszosc facetow za mna sie oglada" brak skormnosci..facetow odpycha

Dla mnie wygląd liczy się najmniej i piszę to absolutnie poważnie.

>>czemu tak jest Rózżnie bywa. Może zachowujesz się w sposób onieśmielający?

a wygladam tak jestem przeciez ładna http://img278.imageshack.us/my.php?image=2729gp.jpg

bo faceci to wzrokowcy ;)

no nie wiem lolito

hello lolito jestes .s

a kiedy przyjda podpalicd dom Twoja Polske oddaj m bagnet i bron szkoda drzwi...