Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość laryska

po porodzie, i golenie tam...,

Polecane posty

Gość laryska

jestem w tych sprawach zielona, ale moze któras opowie jak to jest w tych szpitalach. czy nalezy golic okolice bikini samemu czy pielęgniarki to robią? czy goli sie tez wargi sromowe? Bo nie wiem czy kobieta tuż przed porodem jest w stanie schylic sie i sobie sama tam golić. I jak to jest jak się urodzi, podaja dziecko i rób juz sama z nim wszystko? niewiadomo jak się za to zabrac, podają brudne od krwi czy najpierw umyją? czy krew która leci po porodzie jest tak jak okres czy intensywniej leci i dłuzej/? dziękuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie musizsz
się golić, u mnie krew leciała kilka godzin intensywnej potem juz słabiej, A diecko podali mi do ubraniu i osuszeniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeżeli chodzi o depilacje miejsc intymnych do zrobiłam to sama w domu, a raczej mąż mi pomógł przed porodami. Jak się dziecko urodziło to położyli mi je na brzuchu odrazu. Jednak to niesamowite przeżycie trzymać swoje dziecko na brzuchu zaraz po przyjściu na świat. Potem zabierają dziecko, aby je umyć, ubrać, wcześniej zważyć itp. Mi również pomogli się umyć, a potem wykąpać. Połóg po porodzie trwa 6 tygodni. Czyli krew może nie musi lecieć Tobie przez 6 tygodni ( mi leciała tylko przez 3 tygodnie) Na początku krwiawienie jest większe, a potem stopniowo się zmniejsza. Najważniejsze, aby obolałe krocze po porodzie wietrzyć, aby szybciej się goiło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystko zależy od szpitala. Generalnie odkąd ruszyła akcja \"Rodzić po ludzku\" na pewne sprawy przy porodzie kobieta nie musi się zgodzić m.in. na golenie, choć ze względów higienicznych po porodzie oraz lepszym gojeniu się ewentualnego nacięcia zaleca się golenie. Polecam odwiedzić przez porodem stronę \"rodzić po ludzku\", bo można się stamtąd dowiedzieć jakie prawa ma rodząca, a potem już matka z dzieckiem. Choć nie każdy szpital ma status tej fundacji to większość ustaleń powinni respektować. Ja rodziłam w takim szpitalu i wszystko tam przestrzegano. Kobieta jest w stanie się ogolić, choć często trzeba użyć pomocy typu lusterko:D Krew leci też w zależności od kobiety. Niektórym szybko przestaje innym dłużej. Krwawie to jednak z reguły jest obfitsze i intensywniejsze niż miesiączka, ale też tylko przez jakiś czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laryska
az mi ciarki przeszły na samą mysl o tych porodach i bólu, ze tez kobieta nawet sama nie jest w stanie isć do łazienki, a codopiero podnosic dziecko, karmic i przewijac. Powiedzcie mi jeszcze z tym karmieniem i przewijaniem, czy wam pomagają, mówią na poczatku co i jak i czy moze przychodzić połozna na początku do domu by mówic co i jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po porodzie pierwszego dziecka położna przychodziła do mnie do domu. Pomagała mi, pokazywała jak karmic piersią, pomagała mi w doborze diety dla mnie itp. Mieszkam jednak w małym mieście i wiem, ze w dużych miastach połozne mają inny stosunek do swieżych mam:( W szpitalu nie za bardzo pomagali. Jednak dużo dowiadywałam się od mam leżących ze mną na sali, które rodziły już 3 dziecko. Na pewno sobie poradzić. Bez obaw. Dziecko wynagrodzi Ci ból podczas porodu i po Nim. Kazdy Ci to powie kochający dziecko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od samego początku dobrze sama radziłam sobie ze wszystkim przy sobie oraz dziecku :) jedynie co to pomogły mi pielęgniarki na oddziale przystawić prawidłowo dziecko do piersi. Bez problemu zajmowałam się dzieckiem, ponieważ nie czułam wielkiego bólu, który uniemożliwiałby mi normalne funkcjonowanie. Wcale nie jest tak, że kobieta po porodzie nie może się ruszyć i zwija się z bólu. Pielęgniarki na oddziale jeśli się chce pomogą i wytłumaczą co i jak przy dziecku robić. Mi to nie było konieczne, ponieważ chodziłam na szkołę rodzenia i teoretycznie byłam przygotowana, a reszta sama jakoś przyszła. Pewnie instynktownie ;) Do domu przychodzi położna środowiskowa. Sprawdza jak czuje się matka, czy wszystko prawidłowo się goi oraz ogląda dziecko. W razie potrzeby pomoże, odpowie na pytania lub pokaże co trzeba. Ilość wizyt zależy do przychodni, położnej oraz potrzeb samej matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm......jak czytam top wszystko to zaczyna mi sie robić woda z mózgu...... może to głupie, bo mam dopiero 19 lat, ale kiedyś myslałam o tym ze w przyszłosci chciałabym mieć dziecko. ale jak sobie tak poczytam o tym co dzieje sie z kroczem to jakoś zmienia to moja decyzję.....najgorsze jest to że pochwa sie rozszerza...wiadomo o co chodzi......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puklaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
--- lolita --- słońce masz dopiero 19 lat ja jak byłam w twoim wieku tez tak myslałam i teraz tez mnie to przeraza , obecnie mam 25 lat i nie mam jeszcze dziecka jestem ok 10 mies mężatka....ale sama zobaczysz twoje myslenie sie mnieni za jakis czas ...wiadomo kazda kobieta ma obawy ale trzeba urodzic chocby przez cesarkę.papapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej lolitka ej
Kto ci powiedział, że pochwa po porodzie się rozszerza???? Tzn. trochę napewno, ale zanim skończy się połóg ona "wraca" do swoich rozmiarów. A co do nacięcia krocza, no cóż to nic przyjemnego, ale jak się zatosuje odpowiednią higienę + maść+ nasiadówki czy kompresy to po kilku miesiącach ani sama nie zobaczysz blizny, ani Twój facet nie będzie jej wyczuwał. A poza tym kobiety wiedzą co mówią DZIECKO WSZYSTKO CI WYNAGRODZI!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z kroczem to, żadna tragedia. Wiadomo odczuwa się lekki dyskomfoert, bo to jednak rana, ale jak piszą dziewczyny odpowiednia higiena załatwia wiele. Polecam do przemywania rany Tantum Rose - i naprawdę szybko się zagoi. Po pewnym czasie nawet za bardzo nie widać tej blizny, nie mówiąc już o tym, że jest niewyczuwalna. No chyba, że trafi się nam jakiś rzeźnik na porodówce, bo tacy też bywają :o A naprawdę lepiej aby nacięto chirurgicznie krocze niż miałoby samo pęknąć. To już duuuużo gorsza opcja. Taka rana bardzo źle się goi, blizna jest większa, rana \"szarpana\", a ból też bez porównania gorszy. Z dwojga złego naprawdę lepsze nacięcie;) tym bardziej, że jest prawie bezbolsne (prawidłowo wykonane). Z czasem (i to bardzo szybko) wszystkie te przeżycia i tak bledną w obliczu ślicznego maleństwa, na które się patrzy❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tenera
A ja sie wygolilam cala przy pomocy meza,bo mialam cc i nie chcialam by robily to pielegniarki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssylka
w pasie w dniu porodu mialam 120 cm nie widziałam okolic bikini nawet w lusterku takze golilam sie po omacku. po co maja ci tam grzebac obcy ludzie... po porodzie daja ci dziecko od razu jak wyskoczy czyli mokre cieple i oblepione biala mazia ( emocje sa tak wielkie ze na prawde nie zwrocisz na to uwagi ) ja mala całowałam pomimo sladow krwi i mazi bez zadnego obrzydzenia. z tego co widzialam wokol mnie wszedzie byly slady krwi na podlodze na pilce do skakania na lozku nogi tez mialam brudne po porodzie po szyciu obtarli mnie mokrym przescieradlem i przebrali w czysta koszule szpitalna i wywiezli do pokoju razem z dzieckiem. od tej pory co chwile przychodzila pielegniarka podawac dziecko do potuleniea jak chcialam lub do karmienia. w drugiej dobie musialam juz sama wstawac do dziecka pomimo okropnego bolu miesni brzucha i ponacinanego krocza... obserwowalam jak ja przewijaja i w drugiej dobie sama przewinelam dziecko ale mialam klopoty z przystawieniem malej do iersi sama bo bolalo mnie wszystko ze sie ruszyc nie moglam wszedzie leciala krew a wlasnie leci jej o wiele wiele wiecej jak przy okresie przy wstanieciu z lozka po np kilku godzinach lezenia chlusnie okolo litra na podloge tak u mnie bylo i musialy myc podlogi i zmieniac posciele kilka razy. krew poplynie przy kichnieciu kaszlu i p przy zmianie pozyji na drugi bok porcje krwi przypominaja posikanie sie w majtki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssylka
w pasie w dniu porodu mialam 120 cm nie widziałam okolic bikini nawet w lusterku takze golilam sie po omacku. po co maja ci tam grzebac obcy ludzie... po porodzie daja ci dziecko od razu jak wyskoczy czyli mokre cieple i oblepione biala mazia ( emocje sa tak wielkie ze na prawde nie zwrocisz na to uwagi ) ja mala całowałam pomimo sladow krwi i mazi bez zadnego obrzydzenia. z tego co widzialam wokol mnie wszedzie byly slady krwi na podlodze na pilce do skakania na lozku nogi tez mialam brudne po porodzie po szyciu obtarli mnie mokrym przescieradlem i przebrali w czysta koszule szpitalna i wywiezli do pokoju razem z dzieckiem. od tej pory co chwile przychodzila pielegniarka podawac dziecko do potuleniea jak chcialam lub do karmienia. w drugiej dobie musialam juz sama wstawac do dziecka pomimo okropnego bolu miesni brzucha i ponacinanego krocza... obserwowalam jak ja przewijaja i w drugiej dobie sama przewinelam dziecko ale mialam klopoty z przystawieniem malej do iersi sama bo bolalo mnie wszystko ze sie ruszyc nie moglam wszedzie leciala krew a wlasnie leci jej o wiele wiele wiecej jak przy okresie przy wstanieciu z lozka po np kilku godzinach lezenia chlusnie okolo litra na podloge tak u mnie bylo i musialy myc podlogi i zmieniac posciele kilka razy. krew poplynie przy kichnieciu kaszlu i p przy zmianie pozyji na drugi bok porcje krwi przypominaja posikanie sie w majtki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssylka
tak dla wiadomosci skorcze trwaly u mnie 19 godzin plus faza parcia 2 godziny i 10 minut caly porod trwal 21 godzin ja sie ruszac nie moglam bylam tak obolala ze nie moglam usiasc na lozko tzn usiadlam ale walczylam z 40 minut zanim sie udalo, przekladalam sie na drugi bok z 10 minut. ale jak pojawilo sie dziecko ryczalam ze szczescia i tulilam Lenke ile mialam sil . to jest magiczna niesamowita chwila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×