Wypowiedź 26-letniej kobity, ponoć doktorantki chemii

Zakladam dla dobra sprawy a'priori, ze pozdro jest osoba inteligentna emocjonalnie i widze, ze stara sie wyciszyc powstaly konfikt na forum ....chwala jej za to :) Niestety fakt pozostaje faktem, chcemy czy nie- normy obyczajowe zmieniaja sie dynamicznie, a przyzwyczajenie (do pewnego typu zachowan)- coz, druga natura czlowieka Postuluje jednak, aby nie zyc bezrefleksyjnie, aby spojrzec na siebie z boku :)

Zreszta o czym ta dyskusja. Kazdy ma prawo mowic co chce i kiedy chce, sam poniesie konsekwencje swoich zachowan i swoich slow. Moderatorki mnie nie kasuja, czyli jeszcze nie jest tak zle:)

pozdro....musisz sie z tym liczyć że będziesz atakowana przez wszystkich pryszczatych brzydali....z zazdrosci ze nigdy nie dorównają Twojej urodzie :) ot taka nasunęła mi sie refleksja....... pozdrawiam.......i nie przejmuj sie...nawet nie mają odwagi wpisać sie na czarno.....ci co mają najwięcej Ci do zarzucenia.

czy doktorantka to jakis ufoludek?Poza tym ,ze bestia zdolna albo pracowita albo wszystko w jednym to taki sam czlek jak kazdy inny

Otórz. Nie zaleca się spoglądania na siebie z boku. Dlaczego? To proste - można zostać zBoczkiem. Nie należy także jeść półgębkiem. Dlaczego? Aby nie okrzyknięto nas zjeBokiem. Dziękuję państwu za uwagę

MArcelino---> wiem jak to wyglada z boku, uwierzysz mi kiedy powiem, ze mam satysfakcje bedac krytykowana? To sposob dla mnie na zabawe, a moze i na zycie. Zawsze mi sie lepiej pod prad plynelo. Wiecej nie napisze, bo zaczne sie uzewnetrzniac, a i tak za duzo o mnie wiecie:)

Margaritta - tak jak pisalam kocham siebie, ale swoja urode to akurat tylko akceptuje:):):)Rowniez uwazam, tak jak \'a ja pytam\' - argument o tym doktoracie w dyskusji o normach zachowan mija sie z celem, i swiadczy o zasciankowosci i szufladkowaniu ludzi wzgledem pozycji spolecznej i wyksztalcenia.:o

Rozumiem pozdro, nawet nie wiesz jak bardzo ;) Robisz to tylko w nieco inny sposob ode mne, ot takie drobne niuanse Najwazniejsze jest jednak miec publicznosc, czyz nie? ;) Bo cokolwiek bys nie mowila, czy tlumaczyla o to w tym chodzi :) Jesliby bowiem nie o to chodzilo, wystarczyloby pominac milczeniem i juz Kontrowersje.... :D

ja bym rzekla skrajny indywidualizm:)

ok, skrajny indywidualizm swoja droga, ale tez sklonnosci ekshibicjonistyczne ;) w roznym stopniu a jednak :D

aż dwa trudne słowa - znowu

nie majac nic do ukrycia mozna wzbudzic zaufanie lub nieufnosc. Wole na wstepie informowac ludzi z czym maja do czynienia, zeby sie nie zdziwili. Widze sie sie jednak troche rozumiemy:)

Mysle, ze nawet dosc dobrze :)