Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie potrafię...

mało domyślny facet

Polecane posty

Gość nie potrafię...

Błagam pomóżcie , bo już nie wiem jak mam postępować. Mam fajnego faceta i jestem z nim ogólnie bardzo szczęśliwa, ale mam mały problem. Mam wrażenie, że my nie bardzo potrafimy rozmawiać o seksie i w związku z tym jest między nami wiele niedopowiedzeń. Sypiamy ze sobą od prawie 2 lat, a ja na palcach mogłabym policzyć ilość moich orgazmów. Schemat zawsze jest ten sam. On dosyć szybko kończy, mówi, że szkoda że mi się nie udało, że czuje się za to winny, ale nic nie robi w tym kierunku, aby to się zmieniło i idzie spać. Zaczęłam od sugestii, że przykro mi kiedy tak szybko usypia. Nie bardzo skutkowało więc kilka razy powiedziałam mu wprost, że to nie jest takie skomplikowane i pokazałam mu czego potrzebuję. Problem w tym, że przed stosunkiem o n jest bardzo aktywny i zaangażowany, ale po już dużo mniej i ja ( nawet jeśli dochodzi do pieszczot po) mam problem z osiągnięciem orgazmu. Sugerowałam że powinniśmy częściej ze sobą rozmawiać o tym co jest między nami, podsuwałam mu różne książki (jedną z nich sam dał mi wcześniej do przeczytania, ale obejrzał w niej tylko obrazki). Ostatnio po raz n-ty powiedziałam mu wprost, że za mało ze sobą rozmawiamy na temat seksu (w ogóle nienrozmawiamy), ale okazało się że " niedziela wieczór nie jest dobrym momentem na tego typu dyskusje bo on jest zestresowany pracą"???, ale na seks miał ochotę. Powiedziałam, że ostatni raz poruszam tę kwestię i jak nie będzie zmęczony to nirch zacznie sam, żeby nie czuł prersji z mojej strony. Wczoraj wieczorem nasz schemat się powtórzył i nic się nie zmieniło. Ja juz nie wiem jak mam postępowac. Nie chcę sie na te tematy kłócić, robić mu wyrzutów, bo to mogłoby przynieść odwrotny skutek. Nie wiem czy jest tak bardzo niedomyślny, czy leniwy. Sprawa dodatkowo nie jest taka prosta. Mogłabym usiąść i powiedziec mu o wszystkim wprost, ale problem w tym, że ja dla niego jestem pierwszą partnerką, a on dla mnie drugim i nie chcę, żeby poczuł się z tym źle. Gdyby to on zaczął rozmowę byłoby łatwiej. Co sądzicie na ten temat? Proszę, tylko bez głupich komentarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eleonorka009
z tego co piszesz to wywnioskowałam,że facet normalnie jest leniwy i myśli tylko o sobie niestety.Marnie widzę rozwiązanie tego problemu bo najwyraźniej nie zależy mu na Twojej satysfakcji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie potrafię...
i co mam go z tego powodu zostawić? ja go kocham ion mnie też

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salamandraaa
moze ja sie nie znam a moze mialam wyjatkowych facetow ten obecny w zasadzie tylko dla seksu mozna powiedziec ze staje na glowie zeby tylko mi bylo dobrze bo on twierdzi ze dla niego jest dobrze jak mi jest dobrze, moze nie sypiaj z nim jakis czas,nie wiem czy to rozwiazanie ale jak nie slucha to nie wiem moze recznie mu trzeba tlumaczyc???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie potrafię...
tez myslałam o takiej krótkiej abstynencji..., ale my w ogóle nie za często się kochamy, bo długo pracujemy, późno wracamy do domu, w zasadzie zostają weekendy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Facet nie jest leniwy, ale egoistyczny. Dba tylko o siebie. Wątpię, by Cię kochał :O Chyba jesteś dla niego zabawką :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dominika...87
to naturalne, że faceci zasypiają po seksie, dlatego nigdy nie mozesz zostawiać swojego orgazmu na ,,po stosunku\", wtedy już mu się nie bedzie chciało działać. I nie poddawaj się, jeśli jemu się nie chce nic więcej dla Ciebie, to nie zgadzaj się na jedynie jego przyjemność. A moze między Wami coś się psuje?? Tez kiedyś byłam w związku (prawie 2-letnim), kiedy problemy między nami wyraźnie odbiły się na seksie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, nie sądzę, że powinnaś myśleć o tym w ten sposób, żeby go nie zranić. Z tego co napisałaś wnioskuję, że dałaś mu już wystarczająco do zrozumienia, że nie jesteś zadowolona z waszego współżycia (jak to brzmi :)) Podejmij ostatnią próbę i powiedz mu wprost, że nie masz orgazmów i że tak nie może być. Jesli macie się kochać, to tylko jeśli masz mieć orgazm. Bo to jest nie w porządku. Daj mu się nad tym zastanowić. Inaczej nie widzisz sensu dla waszego sexu, czujesz się wykorzystywana, czy jak tam się czujesz. I nie sypiaj z nim, dopóki to się nie unormuje. Trzeba go jakoś umiejetnie zmotywować, zeby się postarał. Tylko musisz z nim rozmawiać konkretnie, wprost i bez emocji. Bo niektórzy faceci się naprawdę niczego nie domyślają. W ten sposób dajesz mu szansę. A jeśli odmówi współpracy to masz dwa wyjścia. Albo się z tym pogodzić i nie mieć satysfakcji, albo zaszantażować go odejściem i sprawdzić, czy mu na tobie zależy w ten sposób tworząc mu motywację do strań. ODe mnie to tyle :) powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie potrafię...
on nie jest z tego typu facetów, którzy szkają zabawki, znamy sie w sumie prawie 10 lat. Jesteśmy 2 lata ze sobą więc znałam go bardzo długo zanim zaczeliśmy byc ze sobą i wiem jaki to facet. On po pierwsze jest jedynakiem ----- i jest egoistyczny, po drugie jest mało domyślny jeśli chodzi o aluzje -to wiem bankowo i poza tym jest chyba aktualnie leniwy. Na początku bardziej mu zależało żeby było mi dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez uwazam
ze to egoista myslacy wylacznie o tym, zeby sobie zrobic dobrze. Nie pozwol mu sie zblizyc do siebie dopoki nie zrozumie w czym rzecz. Albo najpierw niech zrobi wszystko, zeby zaspokoic ciebie, a dopiero pozniej mysli o sobie. Ja zmienilabym faceta, ktory nie rozumie moich potrzeb. A jak chce na swoich warunkach - to powiedz mu, ze panie biora za cos takiego kase...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie potrafię...
myślę, że na początku popełniłam bład, bo kiedy zaczęliśmy ze sobą sypiać ( nasze stosunki bardzo krótko trwały), on się tym przejmował, a ja pocieszałam go że to normalne że i tak mi jest z nim dobrze. ok ale myślała, że to się po krótkim czasie zmieni i nawet jesli to będzie trwało tak krótko to on będzie wiedział tez ze moje potrzeby trzeba zaspokoic w inny sposob

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez uwazam
no wlasnie to blad. I trzeba jak najszybciej to naprawic albo zmienic faceta, jesli naprawic sie nie da. Nigdy nie mow facetowi, ze jest ok, skoro ok nie jest, bo tylko sobie szkodzisz. Od poczatku trzeba mowic co bylo naprawde. Bo moze jemu sie wydaje, ze skoro tylko zblizy sie do ciebie, to juz jestes w 7 niebie, Najwyzszy czas, aby zrozumial jak bardzo sie myli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sprobuj go tak samo
zostawic kilka razy na krok przed orgazmem, zobaczy jak to jest milo, kiedy podniecenie siega zenitu i nie ma orgazmu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalnie to
facet powinien najpierw zająć sie partnerką zeby doszla jak juz ona dojdzie, on powinien patrzec na swoje przyjemnosci, ona na jego i powinni dojsc drugi raz razem to mu powiedz co za egoista

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedz mu wyraznie-ze albo zmienicie cos w swoich seksie...dluzsza gra wstepna..pieszczoty,rozne pozycje.... albo poprstu nie ebdziesz z nim uprawiac sesku..bo latwiej ci przychodzi pobawic sie sama i miec orgazm niz z nim,ktory mysli tylko kiedy by tu wsadzic..skonczyc i isc spac.. dla mnie to zenujace.. w lozku partnerzy powinni is ewypelniac a nie myslec tylko o sobie..powiedz mu to,ze on nie ma rpawa sie zaspokajac ....... moj facet sie rpzejmuje jak nie dojde...i po stosunku stara sie bardzo to nadrobic....choc czasami sama watpie czy mi sie uda...ale probuje.. a ten nie dosc ze egoista to jeszcz eleniwy... bo gdyby tak nie bylo..to gadal by z toba o seskie..a on cie zbywa tym,ze jest zmeczony praca...lub nia zestresowany...to chore..... polecam abstynencje:) przynajmniej iwesz co moz e byc po slubie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie potrafię...
dzięki za Wasze opinie, musze rzeczywiście postępować bardziej asertywnie. Wezmę sprawy w swoje ręce. A może ktoś miał podobną sytuację i ma jakieś doswiadczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja kiedys mialam .......poprstu bylam zlosliwa... gdy iwedzialam ze dochodzi......robilam wszytko by ze mnie wyszedl i mu placek opadl..hehe...jak sie skonczylo???? obiecal mi,ze najpierw ja...potem on :D lol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja sytuacja
jest podobna tylko w tym, ze tez mi trudno dojsc. hmmmmm.... podczas "wlasciwego" stosunku jeszcze mi sie nie zdazylo :D no ale moj partner stara sie bardzo zadowolic mnie roznymi innymi milymi sposobami. z tym, ze zawsze przed, bo po zasypia szybko, jak chyba wiekszosc mezczyzn. :P i widac,ze moje rekcje go jak nic podniecaja. ale sluchaj, skoro jestes jego pierwsza partnerka, to moze on sie nie nauczyl po prostu, ze tak powinno byc.. najpierw ty (jesli masz klopoty), pozniej on. moze to glupie porownanie, ale wycieczka w gorach powinna isc tempem najslabszego(najwolniejszego) z uczestnikow ;) no i mozesz zastosowac metode 'jak Kuba Bogu..". w srodku przytulanek i pieszczot mozesz powiedziec, ze zle sie poczulas i (z wielkim zalem) powiedziec ze dzisiaj nic z tego. no, tania zagrywka wiem, ale pozniej bedziesz mu mogla przedstawic, jak ty sie zazwyczaj czujesz. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie potrafię...
więc może nie wszystko stracone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie potrafię...
ale to chyba racja, że on nie bardzo jest doświadczony i że może nie wyczuwa że mozna inaczej, bo zamiast martwić się, że ja nie moge dojść, on jakiś czas temu martwił się czemu nie możemy dojść w tym samym czasie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie potrafię...
no i sprawdza sie przysłowie: jak sobie pościelesz, tak się wyspisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie potrafię...
Udało się. Chyba wyczuł, że chodzę ostatnio struta. Do tego chyba był zbyt dużo aluzji i chyba się zorientował, bo po kolejnej nocy "bez sukcesu" zaczęliśmy rozmawiać. I teraz jest super...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gratualcje
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×