Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kochana synowka

pomocy tesciowa

Polecane posty

Gość kochana synowka

a tak sie cieszylam ze w koncu weekend, po ciezkim tygodniu pracy marzylam o leniuchowaniun.a tu krotki telefon do diabla wcielonego w kobiete(przepraszam nazwe go po imieniu -TESCIOWA - O zgrozo!!!!!) zaczela marudzic ze tak dawno sie niewidzialysmy -jak to dawno przeciez na Boze Narodzenie-pomyslalam, ale przez zacisniete zeby dodalam -DLA WAS SA DRZWI ZAWSZE OTWARTE.i teraz mam,zakladac fartuszek i szorowac piekarnik po wczorajszy pieczonym kurczaczku, bo jak znam tesciowa dostanie chcicy na swierzo upieczone ciasteczka-jej zdaniem w kupnych jest pelno chemikaliow. Ostatnim razem bylam krotko przed wypchnienciem jej z 4-tego pietra, bo tak mi marudzila podziwiajac nasze widoki:ze jak to mozna zyc w miescie, same bloki, zadnej zieleni,pelno samochodow itd. Synowki ktora z was ma ten sam problem, i pomoze mi jakos przetrzymac te 2 dni???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abcdefghijklmnoprstuwz
kup se flaszke wodki, i sie upij wtedy bedzie ci wszystko obojetne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak ty to przeżyjesz
??????????????????????????????????????????????????????????????/ To straszne raz na pół roku spotkać sie z matką twojego męża. Aż dziw, że go urodziła i wychowała na tyle dobrze, że zainteresowałaś się nim na tyle, że wyszłaś za niego. Współczuję z całego serca, że musisz sie tak męczyć!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ale z drugiej strony, gdybyś ją wypchnęła z tego okna musiałabyś chyba też od czasu do czasu jeździć na cmentarz z jakimś kwiatkiem. Tak byłoby lepiej dla ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochana synowka
chyba zepchne ja ze schodów i po kłopocie, bo co innego, albo trucizna...o to jest pomsy, ktos probował?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak ty to przeżyjesz
uważaj, bo mąż może ma takie same pomysły w stosunku do swojej teściowej :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liiliia
Rób tak jak Ty uważasz a teściową się zbytnio nie przejmuj. Przeciez nie musi być tak jak ona chce. Ciasteczka kup w sklepie:P Nie masz sily ochoty czy czasu to ich nie piecz! W XXI wieku ludzie sa dosc zabiegani i nie w glowie im takie "szczegoly". Luz luz luz!!!! Pomyśl...co z tego ze wraz z jej wizyta wszystko bedize idealnie...pewnie i tak sie doczepi;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochana synowka.
to ja wybieram jednak balkon

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
latwo sie mowi nieprzejmuj sie bo jak niebedzie po jej mysli to bedzie wypominala nastepne pol roku ze jak to mozna zeby jej synus na chemikaliach zyl. a odwiedza nas nie tak czesto bo mieszka 600 km od nas, wydaje mi sie ze jak przyjada przypadkowo zlapie taki bol glowy ze bede spala cale 2 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liiliia
Jak jej synusiowi tez przeszkadzaja te chemikalia to niech sobie sam przyrzadza ;] Nie bedzie Ci wypominala przez pół roku, bo sie pewnie nie spotkacie:P:) Aż tak Ci zalezy na jej opinii??? Mi to zwisa,robie wszystko wg swojego uznania. Zastanow sie nad tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość snupa
Rany jaki problem jak chce zrec ciastka to niech se upiecze,jak juz jestes taka goscinna to kup jej mąkę w tesco i margarynę. ;)-

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewentualnie
straszne, raz na pół roku upiec ciasteczka :P zwlaszcza ze tesciowa ma racje w kupnbych JEST pelno chemikaliow a w miescie JEST pelno samochodow i malo zieleni bieeeeeeeedna pokrzywdzona synowa ojojoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×