mamy z mezem 2200zl miesiecznie

zgadzam sie z poprzedniczka(pomaranczowa), napewno dacie sobie rade,!!! skoro tyle zostaje ci po wszystkich opłatach, to chyba nikt z was nie powie ze na dziecko wydaje sie 1900zł miesiecznie.te które pisza ze nie dacie rady to chyba nie maja dzieci!! nie mozna czekac w nieskonczonosc z odkładaniem decyzji o dziecku tylko dlatego ze nie zarabia sie 10ciu tysiecy miesiecznie!! dobrze ze analizujesz sytuacje finansowa przed podjeciem tak waznej decyzji jaka jest dziecko,ale moim zdaniem nie masz sie czym martwic, przeciez zawsze mozna liczyc na pomoc rodziny, a nie odrazu jakas opiekunka, a w najgorszym wypadku złobek,wydaje mi sie ze jest tanszy i bardziej bezpieczny od jakiejs opiekunki.

No nie znam, nie znam... cóż stwierdzenie samo się nasunęło, nie bezpodstawnie. Ania - tak na marginesie, nie atakuje Radosnki tylko jej podejście do sprawy..... więc raczej nie musisz jej bronić... jak będzie chciała zrobi to sama ;)

mam dobra prace zal mi ja zostawic i innej szukac pracuje w znanej firmy kosmetycznej licze na awans moze we wrzesniu zob jak to bedzie bo to tylko nie zalezy odemnie.Jesli dostane awans to mysle ze moje zarobki wzrosna o ok500zl ale to jeszcze nic pewnego.Tutaj mam ten plus ze praca jest fajna i mnie satysfakcjonuje i mam auto i na bezyne i inne oplaty nie trace a tak bysmy musieli mi kupic auto a to kolejne 30,000 w plecy

czemu piszecie o jakichś patologiach, skoro dziewczyna pyta o konkretna sytuacje, chyba nie chcecie powiedziec ze ona majac 1900zł na reke , bedzie zmuszona korzystac z pomocy społecznej????? :-) przeciez to śmieszne. przeciez to nie topik o patologiach..

wyluzuj, dasz sobie rade.ludzie naprawde maja wieksze problemy, lepiej zacznij sie starac, i napisz co z tego wyszło, bo róznie to bywa,..

jak bys dostala ten awans to juz by bylo lepiej

wiekszosc moich znajomy nie ma dzieci a maja lepsza sytuacje niz my i to tez mnie zastanawia ja mam 24 lata a moje kolezanki 28-30lat i o dzieciach nie mysla tez o tym mysle rozne glupie pomysly mam w glowie:)

Ty nie pracujesz? chyba a twoj luby chyba na 1/2 etatu kurde jak Wy zyjecie?

hmmmmm - no to mamy bardzo podobna sytuację. Ja tez miałam przed sobą perspektywę kariery na bardzo prestiżowym rynku, ale u mnie wiązałoby sie to z wyjazdem za granicę - wybrałam rodzinę i szybko zdecydowaliśmy się na dziecko - zanim kariera zupełnie przysłoni nam resztę spraw. I nie żałuję... odłożyłam pracę i kształcenie na rok. teraz szczęśliwa ze mam rodzine i dzecko mogę spokojnie wrócić do swoich marzeń ;)

ale przypadkiem by moglo byc tak ze bym nie miala do czego wracac bo wiele osob marzy o tej pracy a o prace ciezko

tak sobie czytam i czytam i oczom nie wierzę? w czym problem jeśli ma się TYLE kasy (i z tego co tu doczytałam już po odliczeniu opłat i jedzenia). Jeśli nawet było by 1900 zł przed opłatami to też uważam że jest to DUŻO!!! Dziewczyno teraz takie czasy że zarobek 1000 zł powinien satysfakcjonować. Mając miesięcznie ok. 2000 zł na utzymanie 2 osób dorosłych i 1 dziecka W ZUPEŁNOŚCI powinno wystarczyć- no chyba że luksusy i inne delikatesy chcą sobie zapewnić rodzice bo dziecku wystarczy miłość i podstawowe rzeczy które fortuny nie kosztują a które dziecku wystarczą żeby było SZCZĘŚLIWE!! Pozdrawiam

Cóż....poczekaj te pół roku.... ale za chwilę może się okazać ze pojawia się kolejne wyzwanie i nawet ise obejrzysz keidy dołączysz do grona 30-latek które mają mnustwo kasy i ciągle nie mają dzieci. I wierz mi - widze to po przyjaciołach - im później tym trudniej się zdecydować... bo coraz bardziej szkoda niezależnoci, czasu, kasy.... no i z wiekiem coraz trudniej o zdrową ciążę

Paulka123 jakos trudno mi uwierzyc ze z 800zl mozecie zyc nie wyobrazam sobie.Ja bardzo duzo trace wiecie co jest najgorsze te placenie kartami bo wszystko sie kupuje a jak pozniej sprawdzam stan konta to czasem nie wierze ze tyle kasy stracilam

Paulke - dostajecie cos z pomocy społecznej? Myślę ze można przeżyc za 800 zł... My mnie więcej tyle miesięcznie wydajemy na żarełko i środki czystści - jęsli ma się dom opałacony - to można żyć całkiem przyzwoicie :P

I jeszcze do hmmmmmm, W zasadzie jeśli nie będziesz miała zagrożonej ciąży to będziesz mogła pracować niemal do samego porodu, później 8 tyg połogu zeby dac organizmowi odpoczać i spokojnie wracasz do pracy - zarabiając 5 tys znajdziesz sobie pożądną opiekunkę z samochodem i jak będziesz chciała będziesz widywała dziecko i kilka razy dziennie ;)

wiecie ile wynosi srednia krajowa? prawie 3000zl to maja 1900zl nie jestescie w tej sredniej

ciekawe kiedy bede zarabiac na czysto 5000zl?

chcemy miec jedno dziecko najlepiej dziewczynke chce ja wychowac sama chociaz do 6 miesiaca

trzeba wszystko przekalkulowac zrobcie liste na co ile kasy idzie i wtedy podejmijcie decyzje

hehehe... ja też tak myślałam :) Od 3 miesiąca moim największym marzeniem był powrót do pracy!!! Jednocześni enie moglam przełknąc myśłi ze miałabym zostawić dziecko z obca babą na 8 godzin... ale jakoś to pogodziłam. Pracuję 5 h dziennie. Opiekunkę i dziecko mam pod ręką. Spełniam sie i jako kobiet ai jako matka. Przy takich samych zarobkach ;)

uważam że zasadne byłoby skalkulowanie ile kosztuje utzrymanie dziecka na miesiąc (oczywiście w zależności od wieku maleństwa). Co prawda jak sie chce dzidzię to zawsze jakoś starczy ale autorka topiku ma dylemat czy starać się o dziecko przy 1900 zł jakie im zostają. To dla tak postawionego pytania trzeba by dokonać niestety kalkulacji aby konktetnie OBLICZYĆ ile zostabie przyszłym rodzicom na przyjemności....

widze ze zdania sa bardzo podzielone bede miec ten topik na uwadze

Uważam ze takie kalkulacje nie maja sensu. Wiadomo ze na poczatek potrzeba min 100 zł miesięcznie, choćby na tanie pampersy i chusteczkie... ale to ile rodziece będą wydawac na dziecko wychodzi dopiero \"w praniu\". Przy takich zarobkach nie ma wątpliwości ze starczy na pampersy, dobre kosmetyki, nowe ubrania i dobre mleko... a póxniej dopiero może się okazac, że jak pieluchy to tylko Huggisy, jak nowe ubrania to tylko w Hemie, jak kosmetyki to tyko z porządnego labolatori, ze lekarz tylko prywatnie i wizyty domowe... hehe - niestety takich wydatków przy planowaniu nie bierze się pod uwagę, a z autopsji wiem ze dla dzieca chce się tylko najlepsze :D ... im wiecej sie ma kasy tym swięcej sie na dziecko

dzieki za wszystko ide spac jutro pogadamy dobranoc

ostatnio ty pod tym nikiem pisalas o wozku mutsy za 3000 tys i mowilas ze cie stac iu innym zazdrosc dupe sciska ze maja tako, dokladnie pamietam wiec wcale taka bogata nie jestes jak masz 2 tys na miesiac a taka tu gralas zamozna dame!!!!klamczucha

Jak dla mnie looz..kazdy żyje jka uważa... Sama nie wyobrażam sobie być utrzymanka nawwet własnego męża...ale jedno mnie intryguje w tej sprawie - a jeśłi zdaży się ze będzieci emieli więcej kaski o zapragniecie ise wyprowadzić na swoje i nie będziecie mieli ochoty zajmowa sie dziadkami (osobiście pewniemiałabym z zrezygnowaniem z siebi edla dziadków)... to jak będzie z tym zobowiązaniem??? Sorki za zmianę tematu ale to dla mnie akurat sprawa bieżąca :P

Do powiem tak: a dlaczego nie Mutsy za 3 tys? W końcu wóz musi być pożadny. Każdy składa grosik na inne cele. A może wózek dostaną w prezencie? ;)

Eh,.... mimo wszystko.... Oni oddają Wam wszystko w nadziei ze jak będą już \"obłożnie starzy\" to Wy tez poświecicie im siebie w całości. Być może patrzę na to przez pryzmat własnych problemów...ale obawiam się ze gdy będziecie pracować, mieć rodzinę i swoje problemy - nie będziecie już mieli czasu dla dziedków. Ok... nie wazne, to temat...na inny temat :P

No to pozostaje mi pozazdrościć podejścia :)

kwestie finansowe niestety są ważne... można żyć skromnie i mieć dzieci przy podejściu "najwżniejsze to być razem". trzeba jednak liczyć się z tym, że będzie ci przykro gdy dziecko znajomych będzie miało firmowe,dobre buciki ortopedyczne(profilaktyczne) a twoje maleństwo będzie chodziło w kiepskich trampkach od których platfus gotowy, czy gdy będziesz zmuszona szczepić dziecko refundowanymi szczepionkami o których słyszysz na około same straszne rzeczy... ja generalnie bym tak nie mogła, choć może mówiłabym inaczej będąc w takiej sytuacji... jedno jest pewne: w luksusie czy bez-dziecko się wychowa.Miłość i mądrzy rodzice to 3/4 sukcesu. imo tego warto pamiętać,że dziecko naprawdę dużo kosztuje,gdy chcesz zapewnić mu naprawdę dobry (nawet nie luksusowy strasznie) poziom życia... przykładowo po rachunkach mam mies 4000zł i naprawdę czasem uda się coś odłożyć skoro np.pożądne przedszkole to 750zł.mleko na 3dni to19zł, kaszki.odżywki,preparaty witaminowe,dobre buty np.140-200zł potrzebne min 4 pary rocznie,gry i zabawki,ubrania,zajęcia dydaktyczne,sale zabaw na weekendowe wypady,komplet szczepień to blisko 1000zł jeśli chcesz zaszczepić wszystko co się da.... wyliczać można długo...te wszystkie rzeczy osiągalne są w niższych kosztach ale niższej jakości... do nas samych należy decyzja jaki model życia wybieramy dla siebie i swoich dzieci...i sądzę,że każdy ma tyle samo zalet i wad.... :)