Były chłopak chce do mnie wrócić - ale ja nie chcę!

Rozstaliśmy się prawie rok temu, bo po prostu znalazł sobie inna dziewczynę. Odcierpiałam swoje, ale zagryzłam zeby i nie poddawałam się, żeby jakoś zagłuszyć ból po jego stracie. Teraz znowu się pojawił. Spotkaliśmy się przypadkiem, na imprezie firmowej (pracuję od niedawna w dużej firmie i nawet nie wiedziała, że on tez tu pracuje, a jest informatykiem). Okazywał mi wyraźne zainteresowanie, mimo, że byłam wobec niego dośc oschła. Dodam, że nie chce już do niego wracac, ale on na siłę stara się szukać ze mną kontaktu. Dzwoni, próbuje się ze mną umówić, nie dociera do niego, że ja nie jestem zainteresowana. W jaki sposób mogę pozbyc się natręta? Jestem zdecydowana, że NIE chcę z nim być, ale wydaje się, że moje mało uprzejme odpowiedzi nie zrażają go. Kiedy odbieram telefon i słysze jego głos "Cześć kochanie", mimo, że prosiłam go, żeby się tak do mnie nie zwracał, to dostaję szału. Wręcz mam ochotę wyłączyć telefon i nie odbierac komórki, a to jest niemożliwe. Czy któraś z Was była w takiej sytuacji? Jak sobie poradzić skutecznie z takim natrętem?

oj nie wiem...ale sie nie poddawaj....cierpialas przez niego!! wiec po co masz znowu!! nie wiem staraj sie nie odbierac komorki w koncu widac kiedy dzwoni...esemesow nie czytaj ale kasuj....po prostu go olej, tak samo gdy pewnie cie olal gdy znalazl se panienke, teraz ja stracil to chce do ciebie..egoista!

Jak nie chcesz to nie wracaj, proste :)

postaraj sie stanowczo powiedziec mu, ze nie masz zamiaru do niego wrocic, ze cierpialas przez niego i niech se teraz sam pocierpi, ze masz swoje zycie, ktore chcesz bez niego spedzic....

Problemem jest to, że chcę, żeby przestał do mnie wydzwaniać. Myślałam już, że któregoś pięknego dnia naslę na niego policję i chyba takkto się skończy. Czy ten idiota nie jest w stanie zrozumiec, że NIE CHCĘ go z powrotem? Najbardziej wkurza mnie to, że on jakby nie rozumiał, co do niego mówię i mówi do mnie skarbie lub kochanie, a wyraźnie mu mówię, żeby tak się do mnie nie zwracał. Chodzi mi o jakiś sposób, w który mogłabym się go wreszcie pozbyć.

po prostu go nie sluchaj...nie odbieraj telefonow....zawsze mozesz pogrozic policja i tyle

w trakcie pracy i się zwraca do ciebie per kochanie to powiedz, że to jest molestowanie sexualne i zgłosisz kierownictwu:)

No wlasnie, mozesz nie odbierac albo odbierac i sie od razu rozlaczac

a jak juz dojdzie do spotkznia powiedz"zniknij z mojego zycia"i tyle :) mężczyzni sa chyba potwornie prozni :o

dokladnie...musisz mu to mowic wprost, bo cos mi sie zdaje, ze jestes tylko oschla, ale wprost mu nie mowisz, ze nie chcesz z nim byc....ale jesli mowisz i to nie pomaga pogroz policja o zadreczanie ciebie i juz:) bedzie dobrze! nigdy nie bylo tak zeby jakos nie bylo!:)