Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sorajka

Juz nie wiem co mam robic!

Polecane posty

Gość sorajka

Nie chce sie rozpisywac ale nawet nie mam z kim pogadac wiec wyplacze sie tutaj! Bylam z facetem rok, wczesniej bylismy przyjaciolmi a ja mialam innego faceta. Staral sie jak mogl aby mnie odbic tamtemu az w koncu sie udalo-zaraz po tym z cudownej osoby przistoczyl sie w kogos zupelnie innego! Pomyslalam wtedy ze to uroki bycia i mieszkania razem! Sytuacja byla o tyle trudna ze nie bardzo moglam pokazywac tego ze jestesmy ze soba-mieszkalam w mieszkaniu swojego bylego (ktore mialam kupic z koncem czerwca), oboje z moim bylym wciskalismy kity jego starszym ze nadal jestesmy razem (mieszkanie bylo na jego rodzicow i wolelismy taka wersje dla mojego dobra podtrzymywac), stracilam prace a moj byly mi pomagal finansowo w kwestii splacania kredytu....natomiast moj facet ciagle mi robil o to draki i sam mieszkajac ze mna nawet grosza do chaty nie dokladal! Dorabialam dorywczo i sama nas utrzymywalam! Potem sie rozstalismy a cala sytuacja ujrzala swiatlo dzienne! Zrobilismy sobie krzywde i to bardzo duza....bylam z nim w ciazy i stracilam to dziecko zas broniac sie przed nim (pobil mnie) zrobilam cos rownie strasznego, tak ze wyladowal w szpitalu! Po tym oboje wiedzielismy ze to koniec! Minal jednak tydzien i sie spotkalismy! Postanowilismy wrocic do siebie i zaczac wszystko od nowa! Ja bardzo zmadrzalam po tym wszystkim, nawet poszlam na psychoterapie aby z sama soba jakos sobie poradzic! Sielanka prze 2 tygodnie i znowu cos nie tak! Ja musze do konca czerwca znalezc prace i mieszkanie w ktorym mielismy razem zamieszkac.....dodatkowo wciaz nie moge sie pozbierac ze strata dziecka a on ciagle widzi tylko jedno ze ja jestem ta najgorsza! Jego rodzice nie zgadzaja sie na nasz zwiazek i spotykamy sie potajemnie, bo zagrozili mu ze jesli bedzie z emna to go z roboty wywala i z mieszkania...a on ciagle schizuje ze nie moze tego rodzicom zrobic ale mimo to chce byc z emna! Tak ciagniemy juz mesiac! On ma mieszkanko, dobre stosunki z rodzicami a ja nie mam nic.....i mase problemow na glowie! Kiedy sie zalamuje on mi tylko jedno mowi-ja mam gorzej! Wczoraj byla kolejna klotnia a dzis juz nie mam sil! Wiem ze to bez sensu ale nie wiem czy to ja naprawde jestem taka beznadziejna czy to on wszystko psuje! MImo iz bylam w 5 miesiacu ciazy....on nawet slowem nie chce wspomniec o dziecku! Jego starsi nienawidza mnie za to co ja jemu zrobilam a nie widza tego co on zrobil! Kiedy prosilam go aby z nimi o tym porozmawial ze moze to jakos uratuje sprawe-to mimo obietnic ciagle powtarza ze nie bylo okazji! Wychodzi na to ze on celowo mnie oczernia a siebie wybiela! Juz nie wiem co mam robic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nestaaaaaa
Prosze niech ktos mi chociaz troche doradzi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sorajka
nestaaaa co??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce mi sie czytac
ale nie martw sie, wszystko bedzie dobrze!!!!jakos sie ułoży:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce mi sie czytac
a jednak przeczytałam,rada jest jedna RZUĆ GO W CHOLERE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sorajka
No wlasnie tez tak uwazam ale czasem kobieta zaslepiona potrzebuje zeby ktos jej powiedzial....to Twoja wina walcz albo to on jest gowno wart-uciekaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lea-i
tak to jest jak ma sie zwiazek z ex ty on i ex, no super relacje, i co dziwisz sie ze sie krzywdzicie? ja nie njagorzej to byc zakladniekiem ex, rodizny, i trzeba grac bo cos tam... najlpeiej zyc wedlug siebie i byc soba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sorajka
lea -i moj zwiazek z ex byl ale obecnie go nie ma! Ja chce zyc na wlasna reke i jakos sobie z tym wszystkim radzic u boku mojego obecnego (choc nie wiem czy nadal)...on zas nie widzi moich problemow tylko swoje! Ja mu mowie z enie moge znalezc mieszknia, ze mam rozmowe kwalifikacyjna i ze mnie wystawili, ze nie umiem sobie ze strata dziecka poradzic a on mi na to bedzie dobrze za mocno schizujesz! A potem temat tak jak wczoraj....powiedz starszym ze na impreze jedziesz i spedzimy ta noc razem....zalatwil sprawe a potem na mnie z buzia...Ty nawet nie wiesz ile mnie to kosztuje zeby tak klamac...Ty nie widzisz ze ja mma powazniejsze problemy niz Ty! Czy ja naprawde nie widze tego ze on ma gorzej czy po prostu mam racje ze on bardziej dba o swoj intres niz o moj??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jasne
Piszessz w pewnym momencie wypowidzi,ze juz zmadrzalas oraz bylas po porady u odpowiednich osob... A dalej jestes z nim. Nie uwazasz,ze to jest dziwne? Gdzie to zmadrzenie? Sama sie pchcniesz w to i szukasz pocieszenia. Mialas z tego co czytalam dobrego chlopaka to rzucilas go dla jakiegos omamiacza. Tak to jest jak sie ma chleb a chce sie bulke. Chlopak w zyciu nie przyzna sie rodzicom, ze to przez niego stracilas dziecko, nawet o tym nie mysl. Napisz jeszcze jakie masz obecnie i czy w ogole masz jakie kolwiek kontakty z tym Twoim bylym. Byc moze sprobuj z nim porozmawiac. Moze chociaz zostanie Ci przyjazn z nim. A tego co masz rzuc i zapomnij o nim. Znajdziesz prace to zabijesz tym swoj czas i mysli o tym cholernym draniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sorajka
Jasne....moj byly nie byl taki fajny jak sie zdaje! Nadurzywal alkoholu i bil mnie-dlatego go rzucilam! Czasem sobie mysle ze ten obecny widzac te sytuacje i czesto stajac w mojej obronie-przejal te zachowania! BO z cudownego faceta nagle zaczal powielac zachowania mojego bylego! Racja taka ze moj ex na trzezwo potrafil duzo zrobic! Jednak to ze mi chate zostawil to nie byl akt milosierdzia tylko sam zaczal mniej zarabiac i nie stac go bylo na to mieszkanie-wiec sadzil ze jak ja je kupie to jego problemy sie skoncza! Niestety jego rodzice nie wyrazili zgody na sprzedaz! Zmadrzalam w kwestii postrzegania swiata....i tego zwiazku! Dotychczas to ja bylam agresorem w tym wszystkim i postanowilam przestac byc taka osoba....sadzilam ze dzieki temu ze wczesniej to wszelkie klotnie byly moja zasluga...to kiedy ja sie zmienie wszystko wroci do normy a i on postanowi popracowac nad soba! Ja jestem dzis inna i dla tej milosci wiele moglabym oddac ale on sie nie zmienia a wrecz korzysta z tego! Moim grzechem obecnie w klotniach jest to ze wpadam w histerie...placze....ale juz nawet moje lzy go nie wzruszaja a wrecz brane jest to za zalosnosc mojej osoby!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jasne
no nie moge ---> jasne,ze omamiacz. Na poczatku bardzo staras sie Ja odbic od Jej obecnie bylego, a pozniej pokazal swoje alter ego. Co to bylo jak nie omamienie? Ja sie tylko nadizwic nie moge,ze Ona dalej z nim chce byc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lea-i
nie on ma tez nieleekkko, musi udawac, to trudne w sercu bol a muis mowic ze ok ty tez tak jak ja nie masz lekko, ciezko i dobra rada skonczyc z tym udawniem, niekotyrm kubel zimnje wody w postaci prawdy duzo da, np nie poplenia tych samycy bledow, np ex blachara po co ja kryx? bo wlasnie jak sie tak z boku patrzy to wszytsko idze by ja kryc? jej bole, top ze ma 2 a nie 1-o po co? az taka dobra i warta tego by tyle sobie mieszac w zyciu i ranic obecna ? watpie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sorajka
Jasne wiesz ja sama siebie nie rozumiem ale po prostu wierzylam w zmiane, jego zmiane.....zalezalo mi na nim i kiedy bylo dobrze to byly najpiekniejsze chwile w moim zyciu a lat mam niemalo (choc duzo tez nie) wiec wiem co mowie! Pierwszy raz w zyciu chcialam o cos tak zawalczyc i choc dzis wiem ze to nie ma sensu-to nie wiem co dalej! lea-i ja chce aby on skonczyl z tym klamstwm do niczego go nie zmuszam...zawsze sie pytam czy jest pewien swoich decyzji ze chce tak zrobic np wczorja czy na pewno chce zostac na noc ale skoro on sie boi nawet powiedziec ze idzie na impreze a bedzie u mnie w rzeczywistosci...to co jak przyjdzie czas aby powiedziec prawde....nie bedze potrafil tego zrobic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lea-i
O ile jestem w stanie zrozumiec kobiety wlaczace o fajnych facetow, czy nawet te, ktore walcza o lajdakow---> bo maja dzieci i wspolny dom. - to sa mazgaje a nie kobiety! i nie bron ich, jaka samodzielna jak prace jej ludzie z ukladmai zawsze zalatwaili. to one sa zaslepione kasa faceta albo tym co ludzie powiedza ona taka bogini i biznessmen kopnal ja w tylek, bo byla glupia itp. to jest zaslepienie - patrzenie tylko na swoj tylek. O tyle kobiety walczacej o lachudre w imie zaslepienia NIE POJMUJE!!!!!! - to kobiety co walcza o milosc, i uzywaja tylko milosci, nie dzieci, nie domu, nie konta, ze wiesz bo dziecko badz ze mnaaaa, badz co ludzie rzekna, ja nie umiem sama, brylanty mi z nieba lecialy a teraz mam isc do pracyyyy czemuu, zarabiaj na mnieee, to wlasnie jej cale zachowanie ukazane tylko łzami!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sorajka
no nie moge wiesz o to chodzi ze ja w tym wszystkim nie jestem najwazniejsza i on skutecznie zawalczyl o to zeby wszyscy sadzili ze to ja jestem winna...on w szpitalu a ja w domu...tylko ze nikt nie wiedzial ze moja obita buzia i since pod oczami to jego sprawka bo kto sie pytal mowilam-przewrocilam sie! Nikt nie wiedzial ze bylam w ciazy i ze stracilam dziecko poza nim i jego rodzicami! Mieszkam w niewielkiej miejscowosci w srodowisku w ktorym kadzy o kazdym wszystko wie! I wyszlo n ato ze on pytany co sie stalo mowil to ona a nie padlo nic w stylu ja tez zawinilem! Aby byc szczera z wami....napisze tylko tyle ze zafundowalam mu blizne na brzuchu (kazda sie domysli o co chodzi)...i dla wszystkich to jest wazne ze ja cos takiego zrobilam ale nikt nie spojrzy ze zrobilam to w obronie siebie i dziecka wtedy....bo on pijany mnie zaatakowal w mieszkaniu! Skutecznie mi namieszano w glowie ze to ja jestem ta zla....i dzis moze dlatego chce z nim byc bo czuje sie bardziej winna niz on....pewnie nieslusznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sorajka
No nie moge....wszedl wpuszczony przeze mnie do mieszkania i zaczal mnie bic....przewrocilam sie i upadlam na podloge...kapnal mnie wiadomo gdzie....byl pijany bronilam sie...chwycilam za noz i uprzedzilam ze jak mnie jeszcze dotknie to mu cos zrobie....siedzialam skulona na podlodze ze zlamanym nosem a on znowu sie rzucil! Dalej juz nie musz emowic....stad teraz ja jestem ta zla a on ten nieskazitelny! Nie wiem po co mi ten facet....ale gdyby nie ten incydent bylismy najszczesliwsza para...i ja na tym bazowalam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olinka-454
Nie dziwnie sie. Ja na Twoim miejscu byl takiego goscia zajebala. Po co Ty kobieto chcesz z nim byc????????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sorajka
olinka...daleko bylo mi od tego ale co ja mialam zrobic siedzac z rozwalonym nosem i krwawiac nie tyko w tym miejscu...blagajac o pomoc! Chcialam go nastraszyc....JAKA JA JESTEM GLUPIA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Makabryczna toksyka. Widać, że nie masz kontaktu z własną rodziną. Ci mężczyźni wiedzą o tym, że ani ojciec,ani wujek, ani brat nie stanie w twojej obronie. I teraz zalezy tylko od Ciebie, czy sama staniesz w swojej obronie. Bo tylko to Cie może uratować. Pomyśl o tym. Nie chciałbym też, abyś mnie źle zrozumiała, w sprawie tego, co zaraz napiszę. Nie oskarżam Cię o nic, absolutnie nie. Ale w takich układach, w których się powielają scenariusze jest tak, że ta osoba, która w nich wszytskich uczestniczy, w tym przypadku Ty, wciąga tych mężczyzn w pewne własne uwikłanie z własnej rodziny. Jesteś w tym układzie ofiarą, ale w pewnym sensie Ci dwaj twoi byli tez. To nikogo nie usprawiedliwia. Chcę tylko powiedzieć, że zanim zdecydujesz się na kolejny związek z jakimś mężczyzną musisz koniecznie przepracowac swoją systuację rodzinną i psychiczną. Inaczej będzie tylko gorzej dla wszystkich. Polecam ustawienia rodzinne wg. Berta Hellingera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sorajka
greta be....z moja rodzina mam doskonaly kontakt a od czasu tamtego zadarzenia wrecz idealny-wpsparcie i pomoc! Wynjamuje mieszkanie od lipca i moi rodzice tylko po to zeby mi pomoc zaproponowali mi ze 3 miesiace beda je oplacac i mnie utrzymywac! Niedorzeczne to dla mnie dlatego chce znalezc prace jak najszybciej! Masz racje w tym ze sama sobie ze soba nie radze...stad psychoterapia! Dopiero dwie wizyty ale to dlatego ze prywaciarz i bierze wiele ale raz w tygodniu-wtorki chodze! Po prostu ja nie wiem czy to ja popelniam blad czy to faktycznie ten facet to sceierwo i nie ma co sobie nim glowy zawracac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, to tego nie rozumiem zupełnie...reakcji Twojej rodziny...gdyby mój ojciec albo brat dowiedzieli się o tym, ze mnie jakiś facet tak skatował , to wyszli by chyba z siebie i nie darowlai by mu ujść cało :) Nie wiem jak mogli by się z tym pogodzić. Z pewnościa nie zawracaj sobie nim głowy. Jesli nie chcesz być traktowana jak szmata. Jesli już Cię tak traktuje to z całkowitą pewnością tego ne zmieni. Szkoda, żebyś się miała o tym przekonac jak będziesz oszpecona, bez zębów, albo bliska śmierci... Musisz mieć bardzo niskie poczucie wartości, żeby brac to jeszcze pd uwagę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sorajka
greatbe...mam niskie poczucie wlasnej wartosci i w tym problem! no nie moge...wiesz skoro nie wiesz co sie stalo to nie wyrazaj opinii! Bylo postepowanie karne z racji tego o czym piszesz i z moje strony za wtragniecie i pobicie! Oboja wycofalismy oskarzenia i prokuratura w tym momencie nie miala nic do gadania...on sobie sam to zrobil a ja sie przewrocilam....Teraz to ewentualnie kryminal mi grozi za skladanie falszywych zeznac jak i jemu! W MSWiA policja pilnowala mnie na kazdym kroku-w szpitalu kiedy pojechalam, jego tez!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sorajka
Dla odsumowania....grozil mi dolek zatrzymanie na 48h.....ale z racji mojego stanu musialam zostac w szpitalu! Na drugi dzien on zlozyl zeznania oczyszczajace mnie i ja rowniez tak samo postapilam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sorajka
no nie moge patologia to jest w jakims stopniu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NightShadow
Ktos tu chyba przesadza. Jebnęło Cię?? Panienka ma poważny problem a Ty kurwo na nią naskakujesz?? SORAJKA niestety musisz zapomnieć o tym facecie. Oki zrobiłaś mu krzywde ale on skopał Cię tak że straciłaś dziecko a na dodatek Cię pobił. Teraz to Ty dźwigasz ten ciężar a on sie jedyny czuje w tym pokrzywdzony. Oboje zawiniliście ale skoro jemu nie chce się zmieniać, to po co to ciągnąć??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sorjakna
no nie moge....wiesz powiem ci jedno nic nie wiesz wiec sie nie wypowiadaj bo zero w tobie empatii a z takimi ludzmi nie mam ochoty rozmawiac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sorjakna
Ale ja nie pytam sie o to jak mam go odzyskac ja pytam sie o to i przedstawiam cala sprawe aby dowiedziec sie od osob postronnych czy to ja jestem tak popaprana czy to on! I niech mi ktos napisze czy to ze mna jest cos nie tak czy z nim?? Tylko tego oczekuje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sorajka
No wiec o to mi chodzilo o to ze czy powaznie wbicie komus noza jest gorsze od tego ze ktos skopal powodujac strate dziecka...czyli zabil kogos i dodatkowo oszpecil?? BO jak mowie wszyscy widza moja wine on tez...a j achce po prostu w tym wszystkim mentalnej sprawiedliwosci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sorajka
Gracias za wsparcie! Chce umrzec...wiec zegnam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wroc do ex taki dobry
chlopak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×