Metoda Tombaka na łupież

Hej, chciałam spytać czy ktoś stosował metode Michała Tombaka na łupież--\" nacierać skórę głowy kawałkami cytryny przez 10 dni.Łupież ziknie a włosy staną się silne.\" Czy jest to naprawde skuteczne i czy przez te 10 dni nie myć głowy?

i po problemie

:-ofuuuj,okropność,jak można wtedy pokazać sie ludziom lub choćby sobie w lustrze:-PI te okropne uczcie nieświeżośc:-PWydae mi się,że w tej metozie można myć włosy gdyż ich nie mycie przez 10 dni to koszmar:-o

Ja troche stosowałam,ale nie wytrzymałam 10 dni.Łupiez znacznie się zmniejszył,znikło tez swędzenie skóry głowy tak charakterystyczne dla tej przypadłości.Jedyny minus-rozjasniły mi się włosy przy skórze.

Zapas cytryny na 10 dni kosztuje tyle co Nizoral, przy czym nizoral dziala szybciej i skuteczniej, I mozna myc wlosy regularnie ;) Po co uciekac sie do czarow takich kiedy sa wyprobowane srodki...

Kurczę, a co wy chcecie cytryną z grzybem walczyć?! No bez takich. To jest trudne do usunięcia. Nawet jak już nie widać i się wydaje, że jest git to przecież i tak grzybek tam sobie spokojnie drąży skórę  Na to trzeba lek i to porządny, taki jak wymieniony wcześniej na przykład.

Tombak podaje sposóbn na łysinę jak odzyskać włosy a sam jest łysy o do tego wygląda bardzo staro. Nie jest reklamą zdrowia, które propaguje.

No właśnie. Jakoś nie przekonuje mnie ta Jego metoda. Jakoś z poważnymi problemami wolę walczyć w poważny sposób, moim zdaneim tylko szampon z ketokonazolem i to jak najlepszy. Wiem, że nie najtańszy ale przecież każdy chce się tego pozbyć, a takiego szamponu nie uzywa się na co dzień.

Nie skuteczne za nic, wysusza włosy i robią sie jak siano potem.Tombakowskie herezje i nic wiecej.