Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość placzka

Jak to jest z tą obrzydliwością...? HELP

Polecane posty

Gość placzka

Mamy raczej niedługi staz miłosny. Oboje lubimy pieścić się ustami..ale...on lubi konczyć w moich. Niby nic, normalka...tylko on potem za nic na świecie nie chce mnie pocałować. Więc brzydzi sie? Mówi potem , ze to dar dla mnie, a ja na to ze chetnie się tym darem podzielę...Wiem jedno- czuję sie potem okropnie, jak on się odsuwa od mojej twarzy...zaczynam unikac zbliżeń. Jakich argumentów uzyć, by przełamac takie nastawienie....HELP, HELP, HELP!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mezczyzni tak maja,no moze nie wszyscy,brzydza sie wlasnej spermy,ale nam kaza ja pic:):):)Porozmawiaj z nim otwarcie i nie krepuj sie niczym!Swoja droga to on nie moze zmuszac Cie do czegos czego nie chcesz robic,nic na sile,nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dar dla ciebie? - powiedz mu , że już wystarczająco jesteś obdarowana i czujesz się jak egoistka nie mogąc tym darem się dzielić , więc albo skosztuje razem z tobą , albo niech sam siebie obdarowuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość placzka
Mówiłam, co czuję i jak się potem czuję. Ale przecież jest jeszcze jeden szczegół, że czasem on szybciej skończy ( normalnie) , a ja jeszcze nie i co? Nie mam juz chyba szansy na finalna minetkę...buuuuuuuuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może odwracaj się od niego z odrazą, kiedy on chce całować Cię po tym, jak pieścił oralnie Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chce Cie martwic ale wyglada na to ze masz egoistycznego samca:)Mezczyzna najpierw powinien zaspokoic partnerke dopiero myslec o sobie:):)Wspòlczuje Ci,walcz o swoje prawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moje kochanie chce skończyć na moich piersiach, a później....zlizać wszsytko:P (sytuacja z goła odwrotna niż u autorki, ale zastanawiam się czy faceci tak mają czy trafił mi się jakiś odmieniec;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość placzka
Mój poprzedni związek był fantastyczny pod tym wzgledem! No ale nie samym seksem człowiek zyje...niestety;)...dlatego nie jestem z tamtym panem:(. Były smakowal mnie jak koneser: przed, w trakcie i po...dlatego teraz czuję się jak no qrde jakas tania dziwka, a nie superkobieta!...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomalutku,moze nie wszystko stracone........:)musicie sie dotrzec bo nie od razu Krakòw zbudowano,ale musisz jasno powiedziec mu o co Ci chodzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość placzka
No i kobitki zrozumcie, że nie mogę uzyć argumentu: poprzedniemu narzeczonemu to nie przeszkadzało !!!!:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a niby to taki prosty przepis :O Czuć się przy Nim kobieco, pięknie, seksownie, czuć się mądrą, pożądaną intelektualnie, psychicznie i fizycznie... (rozpędziłam się :( )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość placzka
Jest nam dobrze ze soba, dogadujemy się w wielu kwestiach, ale tu...:(:(:(blokada. Rozmowa na razie nie jest mozliwa, bo on się...obraża....wqurzam się i sama mam ochotę sie obrazić, ale to nie piaskownica przecież....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość placzka
Jeszcze się nie wiążemy;)...cokolwiek to znaczy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idz i sie wypaluj meski szowinisto!Jak facet nie wie ze sex to przyjemnosc dla obojga to niech lepiej jedzie na recznym!(znowu jestem wulgarna:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To nie kończ
w ustch? Mnie np. cofa od samego zapachu spermy, ale zawsze pieszczę go językiem do końca, tak aby nie łykać i nie przenieść się na rączkę, którą zresztą również lubi. Poza tym, nawet jak mi się zdarzyło poświęcić ( odpędzanie odruchu wymiotnego z uśmiechem na ustach ) to zawsze całował mnie mówiąc, że wcale nie musiałam. Po odwortnej sytuacji, gdy on pieści mnie również go całuje, szczególnie, że mam bardzo przyjemny zapach i smak ( czuje go na jego ustach ). Gdybym naprawdę mogła lub on by bardzo tego pragnął pieścić go do końca nie byłoby mowy o braku całowania się po. Przecież to tak zespala kochanków, kiedy po rozkoszy jeszcze oddają sie pieszczotom... W łóżku nie może być egoizmu, bo gdzie wtedy jest przyjemność, czułość i zaufanie? Jeżeli go to brzydzi, a Ty czujesz się z tym źle, zmieńcie formę końca takiego aktu miłosnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość placzka
hej, Ni e musisz... wyluzuj, to powyżej to z przekąsem raczej było niz złosliwe;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To nie kończ
Jeżeli godzi się na taki finał to dlaczego Ty nie masz mieć prawa do czułości, szczególnie po rozkoszy, którą mu ofiarowałaś. Mój mężczyzna to się najpierw dobiera do mnie, ale wolę pieścić niż być pieszczoną, więc zwykle to ja zdzieram z niego spodnie, dotykam łapczywie, masuję i długo pieszczę:D Sam powinien garnąć się do pocałunku i padnięty leżeć w Twych ramionach. Z mojego życie uchodzi, ale energię na całusy zawsze znajdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czasami poprostou puszczaja mi nerwy bo pare razy spotkalam sie z opinia ze kobieta jest po to zeby dawac przyjemnosc mezczyznie:)dlatego tak czasem reaguje!Nie chcialam nikogo obrazic:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To nie kończ
Dodam, że mąż również swojej spermy nie lubi ( jej zapachu ), więc wszystko rozumie, czasami wręcz mówi otwarcie, że nie chcę być pieszczony z finałem w mojej buzi, ale jak się uprę, to dla ładnego wykończenia dzieła robię to bez jego zgody. Bo go kocham:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość placzka
Może to brzmi dziwnie, ale on czuje sie przymuszany do czegos, czego nie lubi. Ja delikatnie wypluwam ( bez ostentacji) ze śliną, tak uroczo toczę jego soczki ( :) ). W sumie podjąl decyzje, ze juz koniec z takimi pieszczotami. A ja mam problem, o którym wyżej: jak nie zdążę przed nim ( bo róznie to bywa przecież), to potem chyba sama się będę zaspokajać, co również źle widzę jako następne źródło stresów i pretensji....A mogło byc tak pięknie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To nie kończ
Faktycznie:) Z tym końcem również mam różowo, bo mój mąż jak już nie może wytrzymać, pyta się zawsze czy nie będę na niego zła jak skończy za wcześnie:) A ja jak zwykle odpowiadam, że nie i sama z przyjemnością obserwuję jego przyjemność. Stara się jednak zawsze zapokoić mnie pierwszą, inaczej nie chce, bo ma tak jak ja. Dla mnie jego rozkosz to priorytet, a dla niego moja. Wtedy oboje zwykle jesteśmy zadowoleni. A równoczesny koniec jest często najlepszą nagrodą za wspólną troskę o partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarańczowy pseudonim
Miałam ciut podobną sytuację, w innej kwestii ale podobną..też drugi mężczyzna...Rozumiem dlaczego trudno Ci z nim rozmawiać i używać niektórych argumentów, ale jest tylko 1 wyjście: POGADAJCIE. On nie koniecznie jest egoistą (choć z tym "darem" to trochę dziwne). Może bądź trochę uszczypliwa, niby sobie żartuj, puść kilka aluzji... sprowokujesz temat, a jak się obrazi zawsze Ty tez możesz się obrazić. Masz powód. Sprowokuj go wjakiś sposób do rozmowy. Mi się chyba udało. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarańczowy pseudonim
Miałam opory tylko za pierwszym razen,ale jak przyprowadził swoich kolegów poooszłoooo...nawet bylo fajnie:)trzy penisy naraz,trzy ejakulacje naraz;) Boskie:D:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarańczowy pseudonim
ktos sie podszył pod mój pseudonim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To nie kończ
Rozmowa, popieram przedmówczynię to często klucz do wszystkiego. Albo się porozumiecie, albo pojawi się frustracja....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość placzka
Hm, trochę to inaczej jest w związku, gdzie mieszka sie ze sobą. My na razie jesteśmy "dorywczo". Rozumiem napięcia jego, ale...ja tez mam swoje. Co schodzi często na plan drugi:(. Bardzo dzielnie walczy ze sobą w trakcie zespolenia, a ja wtedy skupiam się nie tyle na sobie, ile na tym, czy mu sie uda zawalczyć tak długo, jak trzeba. No i pozamiatane:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarańczowy pseudonim
dodam jeszcze tylko że posiadam osiem odbytów w tym trzy aktywne i pięć szczątkowych:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość placzka
wszytko jest trudne nim stanie sie proste....ale jak to zrobić? Rozmowa jest najważniejsza, ale jak jest mur, to co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×