fvzcxz

na pewno fajniejszą niż kiedyś, ale to kwestia samoakceptacji, to siedzi w środku, w psychice, trudno się wyzbyć kompleksów i nabrać pewności siebie

ja wiem jak to jest, bo sam kiedys schudlem wiele kilogramow. Ale na prawde, np zona mojego brata ma taka, ze tak to nazwe, nadwage jak ty i mysle, ze nikt o niej nawet nie pomysli, ze jest gruba. Ma 160, a wazy jakies 65 kg i wyglada ok.

grube nie grube-kazdy musi byc zadbany, a i odrobina frywolnosci w ubiorze nie zaszkodzi. .Lubie jak kobieta ( pulchna lub nie) nosi sexi ubrania, bielizne, np Afroamerykanki- najczesciej to duze kobiety, ale nie przeszkadza to im by byc tez naprawde atrakcyjnymi-zalezy jak sie nosisz ze swoim cialem..

Udowodniono, że mężczyźni w pewnym wieku, poszukuja kobiet o pełniejszych ksztaltach. Argumentowano to tym, że budzi się w mężczyznach instynkt jaskiniowca, który \"nakazuje\" im aby właśnie taka \"pełna\" kobieta byla matką jego dzieci - dzieci będą zdrowsze, nie będzie kłopotów przy porodzie... jak dla mnie to trszeczkę nagięte, ale faceci rozrózniaja kobiety, na te do zabawy na imprezach i na te na żonę - matke polkę...

często mozna "zobaczyć", że dziewczyna nieco grubsza ma o wiele więcej powodzenia wśród płci przeciwnej, niż sucharek. wynika to z tego, ze ma ona więcej pewności siebie, przebojowości i jak napisaliscie wcześniej uroku osobistego. nie wszystko zależy od wskaźnika na wadze ;-)

do citronnade zgadzam sie z tobą. bo piękna kobieta to nie tylko super ciało, ale to coś, co sie ma albo nie, wewnetrzna dobroć, poczucie humoru,radość życia. a nie chuda laska, która cierpi katusz bo ciagle chodzi głodna. i co z tego ze super ciało kiedy wyraz twarz i sposób bycia odpycha..

wybaczcie ale ja powiem nie... grube to niezdrowe i nie zadbane sorki

\"bo piękna kobieta to nie tylko super ciało, ale to coś, co sie ma albo nie, wewnetrzna dobroć, poczucie humoru,radość życia. a nie chuda laska, która cierpi katusz bo ciagle chodzi głodna. i co z tego ze super ciało kiedy wyraz twarz i sposób bycia odpycha..\" wyobraź sobie że można mieć i piękno wewnętrzne i \"zewnętrzne\". i nie chodzić głodnym :o chyba już Paniom zaczyna argumentów brakować..

ale ja jestem w sam raz i głodna nie chodzę ..... sporo się ruszam i mam świetną kondycję

i niestety,,,jest mi bardzo trudno znależc partnera życiowego. Także zdecydowanie panowie wola szczupłość.

nic nie stoi na przeszkodzie by wziąść się za siebie i zacząć siępilnować ;)

przede wszystkim, kobieta jest atrakcyjna, jesli czuje sie dobrze sama ze soba... po prostu i chudzielce moga byc atrakcyjne dla facetow i grubaski. wiem ze to frazes, ale tak jest. Ostatnio bylam na imprezie w klubie: moj spragniony kobiecego ciala kolega, nie rzucil sie o dziwo na szczuple lasnecje, ale na taka lekko zaokraglona z bioderkami:). Bo swietnie sie ruszala na parkiecie.. cala filozofia. Ja tez nie zauwazylam wiekszego lub mniejszego powodzenia w zaleznosci od wagi ( a z nia jest roznie..). Generalnie jak waze troszke wiecej to faceci sie za mna ogladaja na ulicy, jak mniej to inne dziewczyny mowia, ze swietnie wygladam, bo schudlam. Kobieta (nie 16-17 letnia dziewczynka), ale wlansie kobieta musi miec te cycki i dupe. Oczywiscie, zeby nie zlewaly sie w jedną wielką kulke, tylko byly fajnie zaznaczone. I musi dobrze sie ruszac, naprawde, na wielu przykladach zauwazylam, ze to wlasnie jeden z kluczy do sukcecu - gietkie ruchy a tych mozna sie nauczyc CWICZAC!! nie mowie o jakiejs silowni bez sensu i bez celu, ale np o tancu czy cwiczeniach aerobowych. POZDRAWIAM grubaski

najlepiej powiedziec sobie ze problemy ze znalezieniem faceta wiążą się z wagą...znam grubsze które są szczesliwie zakochane ale też i super szczupłe które faceta nie mogą znaleźc ostatnio koleżanka sporo schudła ponad 20 kilo i co z tego jak była gruba faceta nie miała a jak schudła tez nie moze znaleźc a niestety prawda jest taka ze jej ciągłe narzekania odstraszają facetów...a ona ciągle mysli ze jej problem to waga...nie daje sobie nic powiedzie.. szukacie zródła swoich problemów w wadze a jaka jest prawda? jestescie sympatyczne? pozytywnie nastawione do zycia? czy tylko ciagle narzekacie i podswiadomie wszystkim wysyłacie sygnały ze jestescie bezndziejne bo grube? przemyślcie to pozdrawiam

nie wiem ja nie mam takich problemów no ale staram się żeby się nie spaść i nie być grubą ;) fakt nie ma co stawiać wszystkich pod jedną kreską... ale otyłe w rozm 52 przy 160cm wzrostu chyba nie są za piękne ???

ja jestem w normie.... i nie chcę się spaść a potem szukać potwierdzenia,że grube jest piękne ...