jakie życie jest przewrotne!

ponad 1,5miesiąca temu poznalam chlopaka,i spodobalam mu sie.Pisal do mnie mase smsów,zaprosil do domu itd.Nie bylam wtedy zainteresowana,myslalam ze nie jest za ładny,troche charakter mi nie pasowal.Zauwazyl ze jestem troche obojętna na jego zaloty,wiec przestal pisac.A niedawno zaczął spotykac sie z inna dziewczyną i czuje sie zazdrosna,pzrykro mi ze to z nią sie spotyka a nie ze mna.wiem ze to chore i głupie,ale teraz tego strasznie żałuje

mieć. Gdzie są te co jednego jedynego faceta mieć chcą?

kto by p omyslał tez mialam kiedys, dawno dawno temu taka sytuacje, jesli jestes tego naprawde pewna, to dzialaj. ale jak to jest tylko chec zdobycia go, bo to przeciez na tobie mu zależało i tylko chcesz sobioe udowodnic ze jestes lepasza od tamtej i go zdobedziesz, a jak juz go zdobedziesz to go rzucisz to daruj soebie

ale ja tez chce miec tego jednego jedynego,tylko tak jakos wtedy niec nie czulam ps.jestes kobietą czy męzczyzną?

teraz wiem ze ma w sobie to cos,troche bardziej go poznalam,bo czasem sie spotykalismy na imprezie,na gg gadalismy

bo kobiety wszystko chciałyby Tutaj:) Tzn. ma mam Go:) Ale chciałabym mieć też: Troche więcej pieniążków wieksze mieszkanko troszeczkę chciałabym schudnąć i to chyba wszystko:)

kto by pomyslal kobieta jesli jestes tego pewna, daj mu zanc.

to pytanie o płec bylo do "bo kobiety wszystko chciałyby",bo zastanawia mnie to

raczej nie moge mu dac znac o tym ze cos do niego zcuje,bo on chyba sie zakochal w jakiejs dziewczynie

tylko Jednego, bo On jets moim swiatem, Nikt inny:) Moja witaminka M, ja jestem nia dla Niego:) wiem, ze czyta to posle mu rozane caluski :*

umieram z tęskonoty i ubolewam nad swoją głupotą;(

widze ze topik odżył HS POL>>nie wiem o co ci chodzi?

zarozumiala troche

wydaje mi sie ze powinnas sprobowac

to prawda,zycie jest przewrotne

ale jak nie sprobujesz to mozesz pozniej tego żałowac

to nie o to chodzi że go chcesz złościsz się bo on przestał Cię adorować, odpuścił sobie i znalazł inną ja kiedyś spotykałam się jakieś 2 miesiące z chłopakiem który totalnie mi nie pasował, nie podobał mi się z wyglądu, charakter też nie bardzo, ale był dobry dla mnie i naprawdę zakochany, ja głupia sądziłam że się do niego w końcu przełamię. Nie przełamałam, olałam go. Po roku dowiedziałam się że bierze ślub. Nie, nie czulam tęsknoty za nim. Ale zrobiło mi się dziwnie.

jezu juz sama nie wiem

e to ja mialam bardzo podbnie lazilz za mna taki facet dlugo bardzo dlugo dzwonil przylalzil prezenty itp by7lam objetna i mze by dalej mnie meczyl ale mu powiedzialam daj se chlopie spokuj , no i minol od tej sytuacji rok i spotkalismy sie na imprezie i widzialam ze bawi sie z jakas dziweczyna kolezanka i odrazu zazdrosna sie zrobilam ;/ a przeciesz wogule mi nie zalezało ...

mam podobnie

pamietam jak wkurzal mnie jeden zalotnik.Nie chodzilam z nim i nie mial najmniejszych szans. Łaził za mna jak cien kilka lat.Tak mi dzialal na nerwy ze nawet nie lubilam jak siedział kolo mnie:D...tak czas mijał i lata leciały.Gdy chodziłam z jakimś chłopakiem to nawet mój wybranek go tolerował bo wiedział że ja nic ale to nic do zalotnika poza niechecią nie czuję. Któregoś dnia moja kolezanka (która go zawsze żałowała i mu współczuła) poinformowała mnie ze cos między nią a moim adoratorem, zaiskrzyło i czy to nie wpłynie na nasza przyjaźń. Dałam jej "błogosławieństwo" bo miałam to w nosie. Gdy zobaczyłam ich razem, widząc jak idą za rączkę przez moment poczułam się tak , jakby ktos zabrał mi jakiś przedmiot np moją torebke.O kobieca próżności!!!! :D Normalnie uprzedmiotowiłam faceta ;) Dalej sa razem, ona to dobra i ciepła dziewczyna, on zresztą też. Kontakty nasze się rozliźniły, trudno. Bardziej mi jednak brakuje pogaduch z nią niż łazacego jak cien za mną jej chłopaka

uświadomiłyscie mi ze ja go chce tylko zdobyc,dzięki

pies ogrodnika....