Jak namowic zone na ogladanie meczy? help!

W pogodne czerwcowe wieczory zakładam na moje poharatane ospą wietrzną ciało wór pokutny i czołgam się w kierunku południowym, mając jeden tylko cel: ekstatyczne spożycie zawartości spluwaczek w klubie brydżowym "Rekontra" w Mszanie Dolnej.

Kaczor Kaczor cos narobił?? uuuuuuuuu ospa w tym wieku ???? trzymaj sie ciepło!!! a My MIIII hmmm wiesz takie EWENEMENTY wiedza jak sie zdobywa uznanie :):):)

ups pojęcia nie mam gdzie to jest :(

fajny podszyw ale nie zaczerniam nicka, moze cos smiesznego ktos jeszcze napisze :) mimiiii: Gdansk

a jakie zawsze było zdziwienie jak mówiłam jakiemuś facetowi,że lubię piłkę ale później widziałam ten błysk w oku hi hi

muszę przyznać,że do Gdańka mam ładnych bardzo ładnych parę kilometrów. a może zaszantarzuj żonę i powiedz,że kupisz jej coś co będzie chciała,jeżeli tylko wspólnie obejrzycie mecz-może i jej się ten sport spodoba , a żeby nie zasnęła to w przerwie na reklamy jakiś urozmaicony seksik i będzie dobrze:)

hehe szantazowac jej nie bede wolalbym zeby obejrzala mecz z wlasnej nieprzymuszonej woli tak jak ja ogladam M jak Milosc itp ale nie ma co dyskutowac Wy jestescie inne (poza mimiiii i kilkoma innymi tu paniami;) a z tym lyzwiarstwem to tez macie racje - ja nie ogladalbym (chyba ze hokej he he), jak niedawno byl Taniec z Gwiazdami to nie podzielalem takiego zainteresowania jak moja zona ;) mimiiii: mieszkasz daleko ale umowimy sie kiedys w polowie drogi (jesli zona mi do tego czasu nie odetnie palcow za filtr na necie ;)

no dobra umówimy się w połowie drogi :) A może żonka z zazdrości pojedzie z Tobą i obejrzymy wspólnie mecz hi hi

hmmm mogloby to byc cos nowego bo jeszcze nigdy nie "ogladalismy meczy" z druga para :)

my też,ale w końcu trzeba kiedyś spróbować :)

wiec juz wiem - nie bede zmuszac zony tylko dam jej wybor: czy wolisz obejrzec ze mna mecz czy moze "rozgrywki" w we czworo :)

Lusesita ma rację. Kaczor, jeśli obiecasz wojej żonie pięknego \"gola\" za każdego gola jaki padnie w meczu... to zobaczysz jakim jest kibicem! Ja też kiedyś nie lubiłam meczów. :)

Moja żona mówi że dla niej za mali są dla niej piłkarze na ekranie nie wspominając o piłce. Ale nie ma u nas żadnych kłótni o telewizor. Chociaż jestem kibicem nie będę się zabijał żeby obejrzeć każdą minutę każdego meczu. Zawsze potrafię zrezygnować z meczu na rzecz np. wspólnego wyjścia. A łyżwiarsta figurowego nie oglądam z przejęciem bo tam nie czuć rywalizacji. :)

ale w sumie w tym lyzwiarstwie to tez duzo fajnych kobiet rozne "wygibasy" robi, nie wiem czemu nam facetom to sie nie podoba ;)

ale Polacy dzisiaj zaszaleli :) POLSKA GOLA :)

meczy- koza

czesc miimiii! :) ogladalas znowu sama?

a ja ogladam mecze z moim facetem, bo lubie :)

tak znowu oglądałam w samotności :( Z ukochanym zobaczę się dopiero w sobotę :(

mimiii tak nie moze byc! ;) jade czym predzej - moze zdaze do Ciebie na Argentyna-Holandia? :)

autor jest mężem-sadystą:( tygrysek nienawidzi meczów:(

chociaż no nie wiem! może jakby mnie mąż tulił w czasie meczu, robił deser z bitą śmietaną, masował stópki i piłkarze byliby przystojni to może bym się skupiła, nie wiem!:(