Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mnicha

BO BYŁO JUZ ZAPÓŹNO...-miał tak ktos???

Polecane posty

Gość do góry juz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do góry juz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do abox-a
kolejny oszołom...dzizas...czytaj kretynie ze zrozumieniem, bo juz nie wiem czy jestes taki glupi czy udajesz wrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO AUTORKI ....
JA BYłAM W PODOBNEJ SYTUACJI - MóWIE PODOBNEJ - BO NIE BYłA TO MILOSC OD PIERWSZEGO WEJRZENIA...ZNALISMY SIE - BO RAZEM STUDIOWALISMY. Z TYM Z KTORYM MIALAM BRAC SLUB ZNALAM SIE 7 LAT. JEDNAK MIMO ZE ZNALISMY SIE DLUGO - "MOJ NOWY" - TEZ BYL WOLNY JAK PTAK - żYł SWOIM żYCIEM....WCIAZ IMPREZOWAł... NIE WIEDZIALAM CZY ODCHODZAC Z AKTUALNEGO ZWIAZKU BEDE Z NIM... JEDNAK ODESZLAM.....KILKA DNI PRZED SLUBEM....... NIE PYTAJ CO PRZEZYLAM , CO PRZESZLI WSZYSCY WOKół, RODZICE, ....TEGO SIE NIE DA OPISAC..... NAWET NIE MOGE POWIEDZIEC W 100 % ZE ODESZLAM Z POWODU "NIEGO" ODESZLAM =BO NIE BYłAM PEWNA..... MINęłY 4 LATA. TAK SZYBKO ZE NAWET NIE WIEM KIEDY... WYSZLAM ZA MAZ - ZA "NIEGO" - JESTEM W CIąZY... JESTEM SZCZęśLIWA. żYCZę MąDREGO WYBORU.PAMIETAJ ZE JEST TO WYBóR NA CAłE żYCIE....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnicha
tak sie zastanawiam czemu takich ludzi jak WY(coniektórzy oczywiscie:P ) nie spotykam w realu...zeby mozna tak było na spokojnie wyrzucic z siebie ten gniew,żal... tak mi sie przypomina jasnorzewska"tylko patrzac w oczy Panu Bogu rzekne z cicha za późno mój Panie" ja nigdy nie byłam ckliwa.ja nawet sentymentalna nigdy nie byłam,,,do teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnicha
amant---rozbawiasz mnie,to dobrze. mój prawie mąż urodził sie we wrzesniu a tamten 3.06. czy to stawia mnie w innym świetle???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tak sobie mysle
ze ty nieszczesliwa kobieta jestes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a dlaczego nieszczesliwa? ja mysle ze bardziej zagubiona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cokolwiek zrobisz
i tak nie bedziesz dokonca szczesliwa...życie nie opiera sie tylko na uczuciach,jest tez odpowiedzialnosc,szczerosc,szacunek. wg.mnie to jest najwazniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i tak topik zdechnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marginessssss
moim zdaniem poczekaj na jego ruch,niech sie odezwie,niech sie okaze ze nie wymysliłas sobie jego zainteresowania swoja osobą.. a później-musisz sama sie okreslic ze swoimi oczekiwaniami,marzeniami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elaaa
A ja teraz stoje prez takim wyborem, wybrac tego z którym jestem juz 7 lat, czy wybrac inne zycie bez niego,,,bo cos czuje że to nie ten, nie jestem pewna swoich uczuc, chciałąbym spróbowac czegos innego..... Nie wiem J AK podjąc decyzje, miotam sie z myślami,jak sprawdzic czy to ten...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nigdy nie jest za późno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla Ciebie nie jest za późno. Możesz żałować całe życie. Zastanów się dobrze. Ja uważam, ze powinnas dac sobie szansę na zrozumienie, czego chcesz. Ślub w takim przypadku nie wchodziłby u mnie w grę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka tam....
mam tak samo jak ty , tylko ja spróbowałam być z wspaniałym facetem ale nie wyszło wróciłam do byłego a teraz tego żałuję . ale dodam że jeśli bym nie spróbowała kogoś nowego-lepszego byłabym mniej nieszczęśliwa będąc z kimś z przyzwyczajenia a nie miłości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moim skromnym zdaniem
To jest wlasnie milosc od pierwszego wejrzenia❤️. Oj nie zazdroszcze Ci sytuacji😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnicha
jak na razie niema ciągu dalszego... moze lepiej. spotkam Jego za 3tyg. no chyba ze nie pójde na grilla....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majanda
Hej, a może 8 lat z jednym facetem to już wystarczy, co? jakby bylo ok to byś tego Pana nawet nie zauważyła!wiem, bo przeżylam to samo.Tak koniecznie za mąż Ci sie chce? na pewno? Po ośmiu latach to ja myślałam o rozwodzie i uwazam, że małżeństwa powinno sie zawierać na 7 lat a potem przedłużać albo nie.Jestem szczęśliwą rozwódką i żadnych małżeństw więcej!! Tylu facetów do wziecia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"amant---rozbawiasz mnie,to dobrze. mój prawie mąż urodził sie we wrzesniu a tamten 3.06. czy to stawia mnie w innym świetle??? \" Ja muszę znać SZCZEGÓŁY bardziej szczegółowe:O.Ale zwykle z 3 czerwca są tandetni:O.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość happy days
ja jestem w podobnej sytuacji, jestem z chlopakiem 3 lata a ostatnio jeden taki zawrocil mi w glowie i nie wiem co robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnicha
amancie----jakie bardziej szczegółwe szczególy powinnienes znac--odpowiem szczegółowo;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnicha
aaa i co wg. ciebie oznacza "tandetny"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzeba hopa-bo dobry temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BigRed
Byłam z Nim 6 lat, do śłubu zostały nam 4 miesiące i nagle trach!!! Boom!!! Zobaczyłam go i wiedziałm, że to ten!!! Nie wahałam się, poprosiłam narzeczonego o czas, o przesunięcie daty, odbyłam z Nim cholernie trudną ale szczerą rozmowę. Pół roku później byłam już mężątką, nowo poznanego chłopaka... za 3 tygodnie urodzę jego drugie dziecko i cieszę się, że ne było za późno... Jestem najszczęśliwszą kobietą na świecie i nawet teraz 7 lat po śłubie dziękuje losowi za tamto spotkanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angeica
A u mnie bylo odwrotnie. Mam narzeczonego, nagle pojawil się 'ten drugi' - nowy, ekscytujący, nieznany... wielkie zauroczenie, wyobrazalam sobie, ze jestesmy razem, wpatrywalam sie w jego zdjecie, rozmawialismy, okazywal mi swoje zainteresowanie... a potem dowiedzialam się ze niedlugo sie zeni. I w tym momencie zniknela cala moja fascynacja, bo zrozumialam jakie to bylo glupie. Wyobrazalam sobie juz jak zostawiam mojego narzeczonego, jak przeprowadzam się do tamtego... niczym bezmyslna pietnastolatka :/ teraz jest mi tylko wstyd, że moglam byc taka glupia. Nie twierdze, ze twoj 'drugi' cos ukrywa, ale pamietaj, ze na poczatku zawsze tak jest - czujesz ogien w sercu, facet jest tajemniczy, intrygujący, nie to co dobrze znany wieloletni narzeczony czy maz. Przypomnij sobie jak bylo, kiedy poznalas swojego narzeczonego, kiedy się w nim zakochalas - nie czulas sie 'zaczarowana'? Nie twierdze, ze w taki sposob nie mozna spotkac tego jedynego, ale w moim przypadku tak nie bylo. A przebudzenie bylo bardzo nieprzyjemne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka tam dziewczyna...
ciąglę słyszę że jeżeli nie można wybrać między dwoma facetami to trzeba poszukać trzeciego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×