Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość legba

czy kobiety sie zmieniaja?

Polecane posty

Gość legba

mam pytanie... Moja kochana kobieta ma pewna wade - mianowicie kiedy np. stwierdzam ze pracuje zbyt dlugo i jest przemeczona, wpada wplacz, wymysla fikcyjne fakty (ponoc sprawiam jej tym przykrosc), co doprowadza do klotni. W takim momencie nie da sie jej nic wytlumaczyc. Konczy sie na tym ze wychodze na "najgorszego", po czym po jakis dwoch godzinach przeprasza mnie. Wie ze chcialem dobrze i mowi, ze zmieni swoje zachowanie. Powodem takich klotni sa (przepraszam) KRETYNSKIE powody. Pytanie, czy kobiety potrafia sie zmienic? Kocham ja, wiem ze to na nia czekalem i wiem ze ona bardzo sie stara. Zakonczenie zwiazku nie wchodzi w rachube. Wiem ze ja takze mam wady... Prosze o pomoc w razwiazaniu problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ameliaaaa
Wszyscy mogą się zmienić.Ja np:wpadam w płacz jak mam zbyt dużo obowiązków,jestem przemęczona,coś mnie jeszcze dodatkowo zdołuje ,osaczona jestem problemami,czasami bez powodu lub drobiazg wyprowadza mnie z równowagi.Kobiety mają czasami takie histeryczne zachowania,dołki.Jeśli płacze to nie kłóc się z nią,po prostu przytul.Może ty wypracuj sobie inny sposób postępowania z nią,inaczej reaguj.Przeprasza bo wie,że niepotrzebie wybuchła,pewnie jest impulsywna,no cóz ludzie różnie reagują.Pogadaj z nią o tym na spokojnie.Zazwyczaj kłótnie mają kretyńskie powody ,drobiazgi ale w danym momencie są ważne.Powinna to zmienić ale sądzę,że jest nerwowa i to jest powód,to jest trudno to zmienić.Jest jakiś powód jej nerwowości,poza tym nikt nie jest idealny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkh
gdy człowiek jets zestresowany, właśne jak może słusznie zauważyłeś przemęczony, to jest tak przepełniony negatywnymi emocjami bo przestaje sobie z nimi radzić, że byle słowo przerywa tamę i zaczyna się wylewać wszystko, i to co ma sens, i co sensu w danym przypadku nie ma niemniej posłuchaj co mówi, widocznie ma o coś żal do ciebie a może nie umie tego dobrze wyrazić a w konkretnym przypadku MOŻE SĄDZI ŻE BAGATELIZUJESZ WASZ WSPÓLNY PROBLEM ZRZUCAJĄC WINĘ NA JEJ ZMĘCZENIE (to tak jakbyś twierdził że tylko dlatego widzi coś w ten czy inny sposób bo jest przemęczona, że dlatego się czepia itd) trzeba umieć słuchać i rozumieć drugiego człowieka jeśli zależy nam na dobrych z nim układach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ameliaaaa
Zgadzam się w pełni z kkh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość legba
Wiem ze mam wady, jak kazdy, to normalne. Tylko jest w tym wszystkim jeden (chyba) duzy problem - zawsze obrywam ZAWSZE kiedy chce dobrze, kiedy sie martwie i troszcze. Kiedy wybucha rozmawiam z nia spokojnie i tlumacze o co chodzi ale tak jak czytam wyzej i potwierdzam fakt ona musi sie wyplakac. W zasadzie jestem od tego i zawsze ma moje ramie zeby bylo jej lepiej na sercu tylko dlaczego za to ze sie staram wychodze na te dwie godziny na najgorszego i slysze ciezke slowa pod moim adresem. Co do zmiany mojego zachowania to bedac naprawde w pelni samokrytyczny staram sie byc mily, tulic, calowac, tlumaczyc ale wszystko mija dopiero po sprowadzeniu mnie "do parteru", kiedy ona zrobi z siebie ofiare a ze mnie najgorszego. Tylko w zasadzie o to mi chodzi. Nie chce byc chwalony - chce zeby widziala ze nie mam nic zlego na mysli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ameliaaaa
Więc proponuję kiedy jest dobrze o wszystkim jej powiedzieć na spokojnie i zaproponować,że teraz postępujecie inaczej.Powiedz jak bardzo cię to boli.Natomiast jak sądzę mieliście kiedyś spore problemy skoro jest tak jak jest...Natomiast kiedy ma wybuch to nie dyskutuj z nią,daj jej się wypłakać.Rozumiem,ze nie chcesz ty też być raniony i sprowadzany do"parteru"bo to niesprawiedliwe i bolesne,jednak musicie o tym rozmawiać kiedy jest dobrze między wami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ameliaaaa
Czasami człowiek się stara ale nikt tego nie widzi,jeśli ma żal o coś z przeszłości to sądzę,że to może być powód takiego wyżywania się na tobie,agresja się w niej budzi,trzeba te sprawy zakończyć.Abyś też nie zawsze był"ofiarą"to może pomoże nie przytulanie,całowanie ale spokój i milczenie będą lepszym rozwiązaniem.Bo może przyzwyczai się do tego i będzie to wykorzystywać.Jednak nigdy nie podnoś głosu,nie kłóć się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość legba
Amelio... zgadzam sie z Toba i z KKH w 100%. Mam swoje "meskie" dwa wytlumaczenia. 1. Moja kobieta bierze tabletki antykoncepcyjne - moze chormony. 2. Nie jestem z nia zbyt dlugo (4 miesiace)... Moja kochana i jej mama miszkaja same. Pseudo Tato widzial swoja corke na sprawie o alimenty 20 lat temu i z tego co wiem juz nigdy wiecej. Mama sie zalamala a moja kochana nie chce go znac. No czyli suma sumarum zachowal sie jak (...). Moze musze przekonac moja milosc ze jestem inny i naprawde pierwszy raz w zyciu kocham (nie mam 16 lat)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość legba
Może musze odpokutowac? Wiem napewno ze brakowalo jej strasznie ojca i mowilam mi nie raz ze na zewnatrz jest twarda i "daje rade" - i tak jest, ale w srodku widze głód za tuleniem i milościa, wiem ze nigdy tego nie miala. OK... jestem facetem, wiem ze to moja rola, ze to ja powienienem byc oparciem. To nie problem i bardzo tego chce, sprawia mi to przyjemnosc. Tule ja (...) kiedy tylko tego potrzebuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ameliaaaa
Sądzę,że to osoba bardzo wrażliwa,nie znam jej ale wiem,że zmiana twojego postępowania może zmieńić jej.Z drugiej strony to trochę za szybko aby zachowywać się tak jak ona,w sensie,że jeśli nie mieszka się razem to raczej nie dochodzi do takich sytuacji często.Nie ma wspólnych garów,rachunków itp.Myślę,że powinniście poważnie porozmawiać. To bardzo dobrze świadczy o tobie,że szukasz rozwiązań,interesujesz się jej osobą,jednak nie pozwól na zbyt dużo bo jeśli przywyknie,że może tak sobie pozwalać to będzie to robić a ty z czasem nie wytrzymasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość legba
Ja naprawde twierdze (mimo wszystko) ze jest najwspanialsza kobieta na swiecie, czuje ze caly swiat mi jej zazdrosci i jestem dumny ze jest ze mna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ameliaaaa
Czasami tabletki hormonalne powodują zmiany nastrojów,wrogość ale trzeba wtedy zmienić na inne lub zrezygnować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość legba
No wlasnie o to chodzi ze nie pozwalam... Nigdy na nia nie podniose glosu bo nigdy tego nie robie i niepozwole zeby ona to robila w moim kierunku. Odpowiedz mojej kobiety: bo u mnie w domu tak bylo i jestem do tego przywyczajona. Mozna isc na kompromis ale sa granice a moje zdanie takze sie liczy. Gdyby krzyczala i stwarzala klotnie za moje zle zachowanie, dosadnie podniesionym glosem mowila o moich bledach to super. Naprawde swietnie. Bo chce miec konkretna kobiete. Ja sie umiem przyznac do bledu ale nigdy nie przeprosze i nie schyle glowy za dobre intencje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem tak
Zgadzam się z powyższymi odpowedziami. Faktycznie czasem jak człowiekoiw cos lezy na sercu, jak jest przemęczony, jak się czegoś boi to tak reaguje. Mi sie to często zdarza niestety.. co ciekawe.., że reaguje tak na pytanie o prace i przemęczenie... Moze odbiera to jako zarzut, że ma mało czasu dla Ciebie, a wie, że musi pracować dużo.. Spróbuj się od niej dowiedziec co ja męczy albo jeszcze mi cos przyszło na myśl. Czasem sie zdarza, że kiedy człowieka męczą jakieś wyrzuty sumienia względem partnera, to przy każdym dobrym uczynku, pomocnym słowie tego partnera zachowuje się tak względem niego by "zagłuszyć" swoje wyrzuty sumienia... mam nadzieję jednak, ze jej wybuchy sa spowodowane np strachem przez zaangażowaniem czy przymęczeniem. Musisz spróbowac dowiedziec sie co jej lezy na sercu, czego sie boi.. myślę, ze wcześniej czy później dowiesz sie. Możesz skorzystać z pomocy jakiegoś fachowca, oczywiście jak ona sie zgodzi pójsć z Toba do terapeuty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ameliaaaa
Tylko,że czasami dobre intencje są odbierane przez drugą stronę inaczej.Poza tym kompromis nie zawsze można osiągnąć.Nie warto być czasami upartym.Wiesz to są normalne problemy,ludzie się różnią i zawsze coś będzie nas denerwować w drugiej osobie.Każdy ma też swoje nawyki i nie chce z nich rezygnować,kompromis jest dobry ale jak rzeczywiście jest sensowny.Musicie rozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość legba
Rozumiem was ze mozna byc przemeczonym, zlym na cos, tylko ja nie moge CALY czas zbierac za to baty. Od tego jestem zeby bylo jej dobrze i mysle, ze czasami nawet moge sie "usmiechnac" na jakas niemila sytuacje z jej strony bo poprostu ja kocham. Tylko wszystko powinno miec jakies granice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ameliaaaa
Więc tak jak "a ja powiem tak"szukaj przyczyny takiego stanu,może ona potrzebuje psychologa,wypoczynku i rozmawiajcie aby się poznać i zrozumieć.Trzeba znać osobiście człowieka aby móc coś więcej napisać w taj sprawie,ciebie rozumiem oczywiście dlatego rozmawiaj ale też spróbuj jak ona się będzie zachowywać jak ty zmienisz swoje reakcje.Jesteś człowiekiem i też masz pewnie dosyć,co do twojej partnerki sam musisz odkryć co jest przyczyną.Musicie razem wypracować sobie zachowania względem siebie,dotrzeć się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie tylko kobiety
sie zmieniaja, mężczyźni również :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mozna isc na kompromis ale sa granice a moje zdanie takze sie liczy. Gdyby krzyczala i stwarzala klotnie za moje zle zachowanie, dosadnie podniesionym glosem mowila o moich bledach to super. Naprawde swietnie. Bo chce miec konkretna kobiete. Ja sie umiem przyznac do bledu ale nigdy nie przeprosze i nie schyle glowy za dobre intencje. odp to prawda za dobre intencje nie:) masz racje:) co do niej nie moze na tobie wyzlaszczac tego ze nie miala ojca... glod tulenia... ale wiesz ona ma glod tukenia tak ogolnie, czy głod tulenie ale ciebie, bo tak bardzo ciebie kocha, teksni. bo jesli to pierwsze to nie jest zwiazek, a tylko polwiazek. ona musi kochac i czuc glod tulenia ciebie, tak jak ty jej. A u niej moze byc taki syndrom ogolnie, bo nikt jej nie tulil to granie sie do kazdego, ale nie musi kochac, moze go tylko lubiec. ja wiem, ze lubiec to za malo, kazdy chce kochac:) i byc kochanym:) a co do jej nerwowosci, reakcji, tak to sie zmienia, bo jets to wlasnie wynikiem sytuacji zyciowej, czy tej w relacji matka dziecko itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość legba
wodna_lilio... zgadzam sie z Toba i musze przyznac, ze sam sie zastanawialem na poczatku zwiazku czy ona przypadkiem nie "garnie sie do kazdego" (w dobrym slowa znaczeniu) ale musze przyznac ze zdobycie u niej chocby calusa w policzek czy wlasnie przytulenia na dowidzenia "kosztowalo" mnie wiele czasu. Kazda taka sytuacja wymagala zdobycia od niej zaufania. Teraz widze, ze przelamala w sobie jakas bariere i raczej nie ma z tym najmniejzego problemu jak juz pisalem. Moze to jakis kolejny etap - teraz sprawdza na ile nie jest w bledzie dajac mi siebie. Uwierzcie mi, ze pomimo tego ze ten problem wydaje sie banalny jest bardzo meczacy. Zle dni zlymi dniami, wady wadami ale czekam na poprawe. Caly czas, podswiadomie czuje presje i ciezar tego, ze startuje z pozycji "-20" a nie od "0"... Tego jestem pewien i mowilem o tym mojej kobiecie. Ona zaprzecza ale wiem, widze, ze to ja musze zatrzec stereotyp "faceci to swinie" w glowie mojej kobiety... Kiedy zwracam jej uwage na ta sprawe, mowi ze boi sie ze ja zostawie, ze bedzie koniec a jej jest cudownie. Mozliwe ze kiedy czlowiek sie boi to "gryzie"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×