facetom to ja juz nie wierze!

na koncu wyszlo ze lecial na 2 fronty ustawial sie ze mna i z inna i wyszlo na jaw..mowi ze kocha ze jestem tylko ja i nikt wiecej czetso sie widywalismy i bylo to dlugie gorace noce kotych teraz zaluje bo zwyczajnie nie potrafil przepuscic sobie mnie..wiedzial jak mi zalezy mial kila dni skrychy a potem zaczal razem at panna wypisywac mi straszne smsy,,odwrocil wszytsko kota ogonem i zrobiil idiotke ze mnie..niby sie hjta za rok,...trafilam na gonja i kurwiarza nienawidze go z calego serca nie potrafil nawet tu byc i porozmaiwc nawet tel nie odebral poprstu tak dobrze sie maskowal..wszyscy znajmii sa w szoku... laski mialyscie tak poodbnie?

Chylę czoła przed profesjonalizmem tego młodego czlowieka ...

lub przed slepota tej lalki :o

u mnie jest podobnie tyle ze ja wiem o "niej" , on nie potrafi sie zdecydowac a ja z niego zrezygnowac :( syt nie do pozazdroszczenia wykancza mnie psychicznie:( a najgorsze jest to ze ja mu nie mowie o tym co czuje ze go kocham itp i on sadzi ze mi taki uklad odpowiada ze mi tak wygodnie rzygac sie chce :(:(:( A wy dlugo byliscie razem?

na szczescie nie dlugo tylko 2 miechy ale zalezalo mi okrutnie bo gral cuwonego faceta ale poprstu wszytsko bylo klamstwem,,mial stalo kobiete i zastanwaim sie gdzie ona byla kiedy pokazywal sie ze mna wszedzie i cogale powtarzal ze nie ma innej..dzisiaj dostalam smsy niby od jego matki ze mam ich nie deczyc ze sie zamieszkali razem i sie hajtaja..moze to on pisal z innego nr..a ja puscialm wiaznke zeby najpierw dorosł a potem zakladal rodzine i ze niezly bedzie z niego maz jak zonaza pasem a innymi na boku sie ustawia..on sam mi pisal ze nie zaluguje na niego bo jest kurwiarzem i ze ta lask tez robi w cliula..rece opadaja na kogo ja trafialm..oczywiscie sie nie pokazal od czasu kiedy sie wydalo chodz zarzekal sie ze przyjedzie i wyjasni bo ne mieszka tam gdzie ja .

mam tyle złsoci w sobie i zalu nie rozumiem jak mzona tak graci bawic sie uczuciami pisac takie rzeczy kobiecie z ktora sie bylo ( a napisal ze mysłalam ze niby kim dla niego bylam ze jestem naiwna i ze tyle laske co on przelecial to moglby ksiazke albo i dwie napisac wiec mam nie przezywac) no poprostu bezduszny skurw.........!

no ja nie wiem jak ty to znosisz..i sie dzielisz nim..?a on ma wolna reke wlasnie tak jak piszesz i nie musi dokonywac wyboru bo wie ze ci zalezy ja tego prostakowi odrazu napisalm ze dzielic sie nie bede ! bo napeno mialby ochote sie spotkac i poczuc mnie znow! ale juz nie pozwole a ty ile ile z tym chlopakiem jestes?

no to juz sie ciagnie ponad rok tylko ze ja uwazalam ze nie mam prawa stawiac mu warunku "ona albo ja" :( ze on sam powinien cos zrobic :(

zapomnij o gnojku i powiem Ci coś, podobnie potrafią zachowywać sie mężczyźni nawet starsi, niekoniecznie młodzi. To niedojrzałe dzieciaki

tylko ze on nigdy sam nic nie podejmie bo tak mu wygodniej tamta nie wie a ty nic nie mowisz...i ma dwie.Aja uwazam ze tak byc nie powinna dla twojego dobra bo sie tylko sama katujesz dziewczyno..mam zamair byc cale zycie jego kochanica? masz prawo rzadac zeby cos zdecydowal bo tu chodzi o twoje uczucia i o to ze sie meczysz takim czyms..

wiem zapomne nie potrzebuje takiego szubrawca jak on...szkida mi tej laski co ma byc jego zona bo napewno jest zaslepoina nim i nie ma pojecia o niczym .on nawet zone bedzie zdradzal taki typ...dobrze ze bozia uchornilam mnie przed nim:(

mądre wnioski:) wspólczuć tamtej, a samej dziękować Bogu, że uchronił Ciebie od takiego typka. Spróbuj sobie wyobrazić co by Ciebie czekało przy takim partnerze, chociaż...oni wszyscy (prawie;) wszyscy) mysla dolnymi partiami ciała

do targi nic nie mam, ale ty lineczka dziwna jestes, po co się za zajętego wzięłaś

nic by mnie nie czekala..udawalaby kochanego faceta a na boku spotykalbysie z i nnymi ma slabosc do kobiet wiesz on kiedys stał na bramce na imprezach i tam go poznalam a potem po kilku dniach mnie znalazl bo niby nie widzial takiej kobiety jak ja..i tak sie zaczelo..w sumie czego moglam sie spodzieac po nim ale nawkrecal mi kitów ze sie zmienil ze chce sie ustatkowac a ja uwierzylam...gardze takimi tyapmi co swoje kobiety maja w domach a z innymi sie zadaja..! pewnie gdybym wtedy nie zadzwonila i sprawdzila co robi to dalej bysmy sie spotykali bo raczej by nie zrezgnowal ze mnie tak szybko..ale dobzre ze mnie cos tknelo i zadzwonialm..podniose sie..a jak go spotkam bo swiat jest maly to zrobie to co kazda laska powinna byla zorbic na moim miejscu.

tak sobie czasmi mysle co on tam sobie mysli? czy ma jakiekoliwke sumienie? ze tak podle zagral ze mna? kiedys mi pisal ze jest mu glupio przede mna ze przeprasza ale to jakies 2 tyg temu a od jakiego tyg same wyzywska i slowa ze masakra

targo, piszesz,ze coś Ciebie tknęło, to intuicja kobieca, która nie zawodzi. Facetów należy sprawdzać, chociaż oni tego nie znoszą, wolą nas kontrolować, zakazywać, przykazywać, a sami...hulaj dusza. Mój kiedyś odkrył,a własciwie sama powiedzialam, że poznałam kogoś ciekawego, zaczął wtedy tak kręcić się koło mnie, niemalże skomleć, że zmusił mnie do zerwania tej znajomosci, a potem....potem...okazuje się, że sam kreci na 2 fronty. Kopnęlam dziada w d****, ale boli mnie do dziś, chociaż już upłynęło kilka miesiecy.

ja sie za niego nie bralam to on sie do mnie zblizyl dlugie rozmowy patrzenie w oczy i sie stalo sorry nie moja wina ze sie zakochalam trudno zapanowac nad uczuciami

jakos sie potoczy...moze wkoncu trafie na wartosciowego faceta..chociaz przestaje pomału w to wierzyc ze istnieja tacyy :( ale tego co mialam sie z tym kretynem to jeszcze nie przerebialam i naprawde nie znam gorszego gnoja,,rzucac tyle pieknych slow i tak udawac wskakiwac z lozka do lozka...on nie szanuje kobiet a co dopiero samego siebie...pffffff