nienawidze dzieci

Boze jak mnie te gówniarze szczeniaki wkurzają :o mieszkam w bloku i moje okna wychodzą na dziedziniec gdzie cały dzien te szczyle sie w gwiezdne wojny i inne duperele bawią , matki macie dzieci ok , ale trzymajcie je pod kloszem a nie biega to wreszczy i zyc nie daje :o

chyba oszalałaś, dzieci MUSZĄ biegać, wrzeszczeć i się bawić. Z trzymanych pod kloszem wyrastają nieprzystosowane do życie panienki, Ciebie tak trzymali, co?

t5o niech sobie biegaja po polach i lasach a nie po osiedlach mieszkaniowych dzien w dzien od 10 do 10 nie dajac zyc innym mieszkancom

dziedziniec???? To Ty mieszkasz w bloku, czy w palacu:(

Bo jezeli w palacu, to rozumiem Twoje oburzenie:) Tez nie chcialabym zeby mi szczeniaki halasowaly na dziedzincu pod oknami mojego buduaru:)

eksluzywne strzezone osiedle gdzie istnieje cos takiego jak wewnetrzny maly dziedziniec no i wszystkie mamusie sobie mysla , ze to bezpiecznie i wogole na na dziedzincu 200m2 potrafi naraz biegac kilkadziesiat nascie dzieciakow od rano do nocy jak jest ladna pogoda oszalec mozna

a ja nienawidze babsk, ktore palaja slepa, nienormalna miloscia do dzieci. Pajdokracja!!!! dzieci tez musza znac mores anie bezstresowe wychowanie glupich srali... tez nie cierpie dzieci!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Zglos sprawe na policje niech pozamykaja szczeniaki w poprawczaku!

i tak dobrze, ze bawia sie w gwiezdne wojny, a nie w \"kto kupi tanie wino nie majac dowodu\" :O

mamuski kochane (bez obrazy ) po prostu częsc z tych lokatorek wypuszcza swoje dzieci na podwórko wogóle nie interesując się co one robią dzieci się nudzą , trzeba im organizowac czas a nie wypuszczac na podwórko by robiły co chciały deptały mi ogródek i krzyczały cały dzien mamaaaaaaaaaaaaa mamaaaaaaaaaaaaaaaaaaa dajcie spokój niedziela od rana to samo lato jest trudno jest spac przy otwartm oknie a dzien w dzien mnie szczeniaki budzą , które się drą pod moim oknem , rodzicie siedzą w domu i są szcześliwi , że nie msuzą sie dzieciakami zajmować a te sobie hasaja niczym krowa na lące , chcecie dzieci ok nic mi do tego , ale na litosc boską organizujcie jakos im czas

anty fan rozumiem cie...jestes z ursynowa? chyba juz tu kiedys poruszales ten problem

to prawda... dzieci sa wypuszczane jak pieski, tak samopas.. wszedzie to samo..

To napisz, ze nienawidzisz rodzicow, ktorzy w niewiadomym celu powoluja na swiat dzieci, dla ktorych nie maja pozniej czasu, a nie dzieci, ktore nic nie poradza na to, ze maja takich rodzicow!

jak ja bylam dzieckiem to jakos sama umialam sobi organizowac czas. i nie latalismy na nie wiem co z wrzaskiem

ALE Z WAS GŁUPIE KROWY!!! CIEKAWE JAK BEDZIECIE MIALY SWOJE DZIECI CO POWIECIE.JESLI BÓG WAM POZWOLI MIEC PO TAKICH SLOWACH.JESTESCIE ZALOSNE!!!

hihihi, w zasadzie nie rozczulają mnie dzieci i nie pałam do nich szczególną sympatią ale jak czytam takie zrzędzenie od razie nabieram do wrzeszczącej dzieciarni przyjaznych uczuć "ekskluzywne osiedle".... kurde, bezludną wyspę sobie kup, koniecznie ekskluzywną!

Ja to trochę rozumiem.Za moim akademikiem bawiły się dzieci z pobliskich bloków i jak tylko zaczęły się wakacje albo dłuższy weekend , to się darły całymi dniami , tłukły , przeklinały albo udawały , że odbywają stosunek. I wołały do siebie "ty kondomie". Często byłam wkurzona na głupich rodziców , którzy nie zabiorą swojego dziecka na łąkę czy cholera wie gdzie , żeby się wyszalało i padło na pysk i potem by był spokój , bo by spało. Dziecko to dziecko , nie każde jest na tyle inteligentne , żeby sobie rozsądnie zagospodarowac czas , rodzice czasem powinni pomóc. Ale im było wszystko jedno , zresztą oni chyba też bawili się w podobny sposób , tylko może odrobine ciszej.

POPIERAM.TYLKO BEZ ZWIERZAT BO ONE TEZ WYDAJA DZWIEKI

Hahahahahaha!!!!! Kup sobie domek na odludziu (skoro stać Cię na ekskluzywne mieszkanie na ekskluzywnym osiedlu), tam Ci będą ptaki przeszkadzać, bo ćwierkają jak opętane od świtu, czasem głośniej niż te dzieci z podwórka. Zapomniał wół jak cielęciem był, a teraz wmawiają innym jacy to spokojni byli będąc dzieckiem... Jak przeszkadzają Wam dzieci pod oknami - to proszę bardzo - kupcie teren pod okienkiem i postawić tablicę: Teren prywatny! Wstęp wzbroniony!!!!!!!!! Ech.... życie....

Aha - zwracam uwagę mamom, których dzieci klną na podwórku, biją inne lub zachowują się bezczelnie wobec dorosłych i jakoś nie zauważyłam, zeby TE dzieci w mojej obecności zachowywały się tak jak przed zwróceniem uwagi. Można grzecznie zwrócić uwagę zbyt agresywnym lub niewychowanym maluchom (to znaczy ich mamom), ale dzieciństwo ma swoje prawa - nie odbierajcie im tej radości bycia dzieckiem, bo i tak szybko się kończy....

Ja rozumiem, że ktoś jest dzieckiem. Dzieciństwo rządzi się swoimi prawami. Ale chamstwa i bezczelności nie potrafię zrozumieć. Mieszkam w dużym 12-piętrowym bloku, dzieci jest tu pełno, zwłaszcza chłopców w wieku 6 lat. Ostatnio wychodziłam z domu na zakupy. Jestem szczupłą osobą, ale dzięki ciązy mam bardzo duży brzuch i słyszałam jak kilku 5-latków wołała za mną głupia, gruba krowa. Na osiedlu mojej siostry słyszałam nawet określenie "rozpłodówa". Przepraszam bardzo ale ktoś kto tak na mnie woła jest po prostu śmieciem i wstrętnym bachorem, a dla takiego kogoś litości nie mam. Mimo tego, że ma niespełna 6 lat!!

Ale te dzieciaki nie rozumieją nawet znaczenia tych słów, powtarzają po starszych, po rodzicach. Pewnie w ich domach omawia się poszczególnych sąsiadów, a o kobietach w ciąży tak się właśnie mówi. Masz rację - to jest wstrętne.

no tu trzeba odroznic normalne dzieciece krzyki przy zabawie (chocby wrzaski, chocby czasem niecenzuralne slowo) a prostactwo w zachowaniu konkretnych dzieci, to sa zupelnie rozna zjawiska ale temat dotyczyl, jak rozumiem, tego pierwszego zjawiska znacie Dzien Swira, tam glowny bohater monologiem skarzy sie do siebie samego (i do widza) na srodowisko, przeszkadzaja mu robotnicy, dzieci, psy, inni ludzie w sklepach czy pociagu, wlasna matka... zgadza sie to moga byc zjawiska denerwujace dla kazdego, i lekka irytacja jest normalna (ale zaraz powinno przyjsc zrozumienie i troche tolerancji) ale rzecz w tym ze on ma silna nerwice i wlasny problem, i wlasnie dlatego az tak gwaltowne sa jego reakcje (autorce tematu ku uwadze a dopiskiem ze TO mozna leczyc, gdy jednorazowe poskarzenie sie na forum nie pomoze)

Dagusia, no koniecznie bez zwierzat i z ekranem oddzielajacym od morza ktore tak koszmarnie szumi i to dzien i noc (ekran bylby na pewno bo to ekskluzywna wyspa), i takie tam... ;D

se spalam bo bylam zmeczona po zajeciach w terenie i obudzily mnie (balkon otwarty) wrzaski nastolatkow z lawki na osiedlu, boli mnie lekko glowa i co z tego ze pokrzykuja? mi sie to przynajmniej z latem i dobra pogoda kojarzy, jak wrzaski na plazy czy w innym ludzkim zbiorowisku gdzie duzo mlodych ludkow :D

Jest roznica miedzy krzykami powstajacymi przy zabawie , bo te brzmia wesolo i radosnie , a dzikim rykiem pomieszanym z ogdlosem prania sie po pyskach oraz przeklenstwami