Potrzebuje rozmowy, czy ktos nie spi jeszcze

bo wielu ludzi jest życzliwych, wrażliwych i otwartych na drugiego człowieka :)

mieszkam w Danii dziekuje wam wszystkim jeszcze raz za to ze jestescie i pomagacie

aa jak w danii to spierdalaj

pozatym - czasem latwiej sie rozmawia z obcymi ludzmi o takich sprawach niz z rodzina czy przyjaciolmi takie plusy netu, za za monitorem nie musisz udawac ze swietnie sobie radzisz i wcale nie chce ci sie plakac. Albo ze masz dola i nie chce ci sie z nikim gadac.

"też jestem" dziękuję. Dobranoc "pozatym" to najmilszy topik jaki widziałam-czytałam na kaffe, szkoda ze powstał w tak nieprzyjemnych dla Ciebie okolicznościach. Dodaję go do ulubionych

to nie jest tak ze to tylko dlatego mam taki podly nastroj, moj maz sie tak dziwnie zachowuje no jeszcze ten szpital, jakos nie moge dojsc do ladu ze soba

Musi być Ci bardzo ciężko z daleka od bliskich. Mam nadzieję, że Twój mąż jednak jakoś potrafi Cie wesprzeć. Nie wiem, jak było między wami do tej pory. Moze on po prostu sam nie potrafi sie z tym uporać?

pewnie jeszcze sie czujesz srednio moze zamiast zastanawiania sie nad tym wszystkim teraz po prostu idz spac? Bo wiesz, naprawde w ciagu dnia wszystko wyglada o wiele lepiej. a od dawna tam mieszkasz? jak tam jest? nigdy nie bylam w Danii i nic nie wiem o tym kraju - kojarzy mi sie z kopenhaga i Andersenem. no i jeszcze wiem jak wyglada flaga ;)

jakiś frajer mnie podszywa więc wszystkie chamskie wypowiedzi to na pewno nie moje

moze twoj maz martwi sie o ciebie tylko nie umie tego okazac? i tak go to przytlacza, ze dziwnie sie zachowuje? Facetow czasem ciezko zrozumiec. sama nie wiem, nie znam sytuacjii..

Moze, mam nadzeje ze to wszystko minie i bedzie dobrze.Skonczy sie w ten lub w inny sposob ale bedzie dobrze,bo kiedys musi byc dobrze prawda

Bo facet przeważnie głupieje wówczas, gdy sytuacja go przerasta, gdy nie wie, jak moze pomóc :)

pamiętaj o tym, że po każdej nocy przychodzi dzień a po burzy spokój... :-D :-D :-D

Mieszkam w Århus.Dziekuje wam za wszystkie mile slowa.Jutro sie odezwe ale dzisiaj musze sie polozyc ,dziekuje raz jeszcze

I właśnie tej mysli sie trzymaj: Kiedys musi być lepiej. Gdy juz bedziesz sie dobrze czuła, przemyslisz wszystko i postąpisz tak, żeby to lepiej nadeszło jak najpredzej.

Dobranoc i trzymaj się :) Ja tez ide spać.

A ja ide sie uczyc :( Pa, pa i dobranoc wszystkim

Dziekuje raz jeszcze wszystkim za to ,ze byli przy mnie gdy tego potrzebowalam. Do ;mnie tez to czeka; przepraszam, ze wczoraj nie odpisalam, ale bylam tak rozbita, ze nie zauwazylam Twojego postu.Narkoza jest pelna a przygotowania do operacji trwaja dluzej niz ona sama.Ja bylam w szpitalu od 7 rano.Piers nie boli w ogole jezeli sie jej nie dotyka a staram sie tego nie robic.Nie mam zadnych bandazy tylko plastry z opatrunkiem.mialam podwyzszona temperature rano ale juz spadla, wiec wszystko bedzie dobrze.Nie wiem czy zostana blizny, mnie lekarka zapewniala, ze ich nie bedzie, poniewaz naciecie zrobili w takim miejscu, ze wszystko sie powinno zagoic.To dopiero zobaczymy jak sciagna mi opatrunki.Wyniki dostane za 10 dni ale podobno wszystko ladnie wyglada , no nie wyglada na to czego sie boimy najbardziej.Tak , ze nie boj sie i nos do gory, to nie jest straszne.Pytaj jezeli cos Cie jeszcze interesuje, ja chetnie z Toba porozmawiam o tym czego sie boisz. Straszne bylo to jak postepuje moj maz, ale to juz inna para kaloszy i byc moze na inny topik. Wszystkich ktorzy wczoraj okazali mi sece przytulam zdrowa czescia:)