Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mala smutna

Czy takie zachowanie jest normalne, czy powinnam sie martwic?

Polecane posty

Gość mala smutna

Z moim chłopakiem jesteśmy już 3 lata. Bywało raz lepiej, raz gorzej, ale nadal ze sobą jesteśmy. Problemem jednak od zawsze było nocowanie u mnie w domu. Dotychczas nocowal u mnie pare razy (po wigilii, w sylwestra, raz jak wrocilismy z wesela i raz w maju). Zawsze jest to dla niego problem, bo jego matce sie nie podoba, ze on zostaje u dziewczyny na noc (bo co sasiedzi powiedza... to nie wypada, to grzech....). Moi rodzice nie maja nic przeciwko - dom mamy duzy i nikomu nie przeszkadzamy. No i on (w tym roku skonczy 30 lat) pyta sie mnie jak poprosze by zostal na noc, czy na prawde musi, mowi, ze jego matka bedzie znowu marudzic, i najchetniej to by zostal w domu. Poza tym argumentuje to zeby u mnie nie nocowac faktem, ze sie nie wyspi. W ubieglym tygodniu brat robil wieczor kawalerski, a ja szlam na panienski. Powiedzialam chlopakowi ze nie wyobrazam sobie, zeby mial potem jechac do domu skoro inni wszyscy nocuja u nas. Jeszcze tego samego dnia blagalnie mnie pytal, czy musi byc na noc, ze nie spotkal sie jezcze z tym, zeby ktos po kawalerskim nocowal, ze zawsze zalatwiaja sobie dowoz... Do tego jeszcze ze jego matka nie bedzie tym pomyslem zadowolona. Ja uwazam ze w tej kwestii moj chlopak jest jakis dziwny? Czy powinnam sie tego obawiac? Co w ogole mam o tym myslec? Zawsze wydawalo mi sie, ze chlopak z radoscia spedza noce z dziewczyna... Powiedzcie, co o tym myślicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie no...to jakaś porażka
aż nieprawdopodobnie brzmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety prawdziwe
tez tak mam-tylko ze jestem dziewczyna:( matka mi nie pozwala nocowac u faceta-bo jak to?nnie wypada itd.MMoze gdyby nam sprzyjała,ale jest przeciwna temu zwiazkowi:( Rozumiem go na serio. Aha ja nie jestem jedynaczka:(Toksyczne relacje w domu po prostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie no...to jakaś porażka
ale dopiero po 3 latach Cię to zaniepokoiło? też nieźle "niestety prawdziwe"- a ile masz lat? no kiedyś jednak- gdy czlowiek dorasta- przychodzi pora by zacząć żyć własym życiem a nie pod dyktando toksycznej mamusi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety prawdziwe
25,dopoki zyje w jej domu tak bedzie :(a ze pracy brak to sie jeszcze zanosi na pare lat😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm..hmm..
też miałam tak, że rodzicom nie podobało się, że nocowałam u faceta. Ale miałam wtedy 23 lata A on ma już 30!!!! Chyba najwyższy czas żeby odciąć pępowinę. Nienormalne, żeby facet w yakim wieku dał się tak wodzić za nos swojej mamie. To co bedzie w przyszłości? Będziesz sie z nim tak męczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala smutna
No tak - moj chlopak jest jedynakiem. A co do cierpliwosci to mi jej brakuje i z tego powodu pojawiaja sie sprzeczki i większe kłótnie. On mowi ze robi po swojemu, ze matka mu nie rozkazuje, poprostu woli jak jego matka sie o nic nie dasa i krzywo na niego nie patrzy i dlatego wolalby u mnie nie nocowac. Wiem ze jak juz ma zostac na noc to jest niezadowolony, robi to tylko dla mnie zebym byla zadowolona. Ale ja widze ze to takie przymuszone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety prawdziwe
ja mam dokladnie to samo co on

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wylasia
Jemu nie zależy za bardzo na tym by być blisko Ciebie, na tobie też nie za bardzo. Poza tym za duży wpływ na niego ma jego matka. To źle wróży na przyszłość. Czy on mieszka również z ojcem, czy tylko z matką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala smutna
Mnie to martwilo od poczatku, ze kazdy moj kolega z radoscia spedza noce u swojej dziewczyny, ze takie maja uklady z rodzicami, ze sami decyduja o swoich krokach. Przeszkadzalo mi to, ale myslalam, ze jak jego rodzice zobacza, ze to co jest miedzy nami, jest powazne, to zmienia zdanie. Moja kolezanka ma mlodych rodzicow (po 40-stce troche) i jej mama tez krzywo patrzy jak jej chlopak ma u niej nocowac, albo jak ona nocuje u niego... Mowi, ze sasiedzi beda gadali itd. Moi rodzice i rodzice mojego chlopaka sa po 60-stce. Moi nie maja nic przeciwko, mowia, ze co z tego nawet jakby zabronili mi nocowac z nim razem, skoro "bawic" mozemy sie w kazdy inny czas. To moje zycie i wierza mi ze wiem co robie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest nawet bardzo dziwny
i to nie tylko dlatego, że rezygnuje z możliwości spedzania nocy ze swoją dziewczyną. Przede wszystkim dziwaczne są jego relacje z matką, nie wyobrazam sobie, by wsród znajomych mi osób znalazła się choć jedna matka 30-latka, ktora dyktowałaby mu, gdzie ma spedzać noce i wyrazać dezaprobatę wobec tego, że ten nocuje u swojej dziewczyny, jak równiez nie znam żadnego faceta w tym wieku, ktory pozwalalby na tka ingerencję matki i ulegał jej, podporzadkowywał się temu. Jednak dziwne jest też to pierwsze - to znaczy unikanie spedzania wspolnych nocy. To nie tylko seks, ktorego potrzeba jest bardzo naturalna, ale także po prostu bliskość, ktora daje usypianie i budzenie się kolo kochanej osoby. Jesli jest sie ze sobą 3 lata, to chyba jest sie pewnym, ze to osoba, ktorą darzy się uczuciem. Mozna zrozumieć, ze ktos całe zycie śpiący sam, moze poczatkowo odczuwac pewną niewygodę dopasowując się do kogoś innego. Ale korzysci i przyjemnosc jaką normalny czlowiek z tego ma, powinna przewyzszac niewygodę. Jesli u Twojego faceta, owo niewyspanie się nie jest tylko pretekstem, ale rzeczywistą przyczyną, lub współprzyczyna jego zachowania, to i tak jest z nim coś dziwnego. Nie wiem, czy planujecie wspolne życie- jesli tak- będziecie mieli dwa łożka jedynki jak w hotelu? Zastanow sie nad tym- wszystko to mnie zaniepokoiłoby, lecz jego relacji z matką- juz zwyczajnie bałabym się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kallineczka
hmmmmm choć w dzisiejszych czasach takie zachowanie jest głupie to jednak mogę je zrozumieć. piszesz, że wasi rodzice są starsi już. twoi akceptują to że świat się zmienia, a jego nie. starsi ludzie jednak mieszkanie razem przed ślubem uważają za grzech i żeby nie ubliżyć dziewczynie że żyje w grzechu to może dlatego jego mama nie chce by u ciebie spał i narażał cię na nieprzyjemności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety prawdziwe
a mi sie wydaje ze u ciebie jest jak u mnie- matka jest przeciwna zwiazkowi. u mnie moja nienawidzi faceta u ciebie jego matka nie lubi ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zbytdobryzebygokochac
Ja powiem tak to nie jest normalne!!! Ja spalem nie raz u roznych dziewczyn i co? I wszystko ok, ta jego mamuska go niszczy jako faceta, przeciez zostac u kogos na noc to nie oznacza od razu seks, pozatym ta jego matka lubi kontrolowac synusia, wiec nie wroze wam nic dobrego potem, pozatym zwraca uwage na jakis sasiadow, daje ci glowe ze ten gosc tez zwraca na innych ludzi, jak sie od tego nie uwoli tzn od swojej mamy i tego co mysla inni to bedzie z nim coraz gorzej. To jest najgorsze co moze sie zdarzyc, sluchac innych i zwracac na innych uwage. Co normalnego faceta to obchdzi co inni mysla? Jakby tak wszyscy mieli to bali by sie chodzic z dziewczyna za reke po ulicy bo sasiedzi wytykali by ich palcami bo oni takie nienormalne rzeczy robia, a ja nie widze nic dziwnego w tym, ze chlopak spi u kolezanki/dziewczyny. Kazdy ma swoj rozum i niech robi co mu sie podoba nie zwaracajac uwagi na innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala smutna
Tzn. matka moze dyktuje mu ze lepiej jakby nie nocowal u mnie, ze nie powinien tak robic.... Ale w sumie to on jedzie do mnie na noc jak poprosze (te 2-3 razy na rok). Nie jest wtedy calkiem przyjemnie bo widze, ze go to gryzie. Ja zawsze licze ze bedzie fajnie, pieknie, bo to piekne jak jest tak jak pisala "jest nawet bardzo dziwny". Zasypianie razem i budzenie sie u jego boku - cudo! A co do wypowiedzi kalineczki, to byc moze jest wlasnie tak, ze jego mama nie chce narazac mnie (i jego) by sasiedzi gadali ze jestem grzesznica, bo sypiamy razem jezcze przed slubem. To by mialo sens, jakby nie to ze jestem grzesznica od poczatku jak zdecydowalam sie z nim byc, bo zycie z rozwodnikiem jest od poczatku grzechem. Moj chlopak jest rozwiedziony. Wiec jednak mysle ze nie o grzech tu chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja sie zgadzam z toria
rozwiedziony??na bank mamusia chce ochronic synka przed kolejna zołzą-nie lubi cie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja sie zgadzam z toria
tzn nie jestes zołzą tylko ona tak uwaza-sorry za skrot myslowy nie chcialam cie urazic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala smutna
do zbytdobryzebygokochac Mojego chlopaka raczej nie obchodza plotki, to co powie sasiad, sasiadka... Ale obchodzi go co powiedza jego rodzice, bo w koncu z nimi mieszka. I moge zrozumiec, ze nie jest to nic wesolego jak wraca z pracy i nic tylko matka by miala na niego krzywo patrzec, chodzic przychmurzona i pokazywac swoim zachowaniem jak to nie jest zadowolona, ze on zrobil tak, a nie inaczej. To nie jest przyjemne i kazdy chcialby zyc z rodzina w zgodzie. Ale ja zawsze powtarzam chlopakowi, ze jego matka musi w koncu zrozumiec, ze to jego zycie, ze nie jest juz malym dzieckiem i ze nawet jak zrobi nie tak jak ona chce, to niestety musi to zaakceptowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madellen 23
mala smutna - ty sie nie przejmuj, moze matka go ciagle molestuje psychicznie i wygaduje jaki on jest... ze zostaje u Ciebie na noc. wiesz, w koncu to jego matka i on sie liczy z jej zdaniem i na pewno nie chce zeby miala o nim niepochlebną opinię. poczekajcie jeszcze troche, moze wynajmijcie cos i bedzie spokoj? u mnie sytuacja jest odwrotna, moj facet wiecznie chce zebym go przenocowala, a mnie to wkurza - co ja, hotel????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zbytdobryzebygokochac
A sorry, nie wiedzialem ze on jest rozwodnikiem. Jesli tak to fakt raczej nie patrzy na innych tylko na rodzicow, ale czy to cos zmienia? Zgadzam sie z toba to jego zycie, ale dlaczego on nie kieruje swoim zyciem tylko matka? Ja rozumiem matka chce go ochronic, ale to jak dla mnie jest mala paranoja. W koncu to on podejmuje decyzje i za nie odpowiada a nie matka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tty nie chcesz sluchac widze
ktos juz tu 5 razy napisal czemu tak jesta ty dalej swoje-nie jestes w oczach matki jego godna i ona jest przeciwko tobie. Jak sobie to inaczej wytlumaczysz?Ze serio tak bardzo sie sasiadami przejmuje? przestan!!!A sasiedzi akurat nie maja nic innego do roboty tylko obserwowac twoje zycie czy twojego faceta:O Jest przeciwna temu ze sie spotykacie i tylko w ten sposb moze to rozpieprzyc! I robi to skutecznie bo syn podatny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala smutna
Tak myslicie? Ze to dlatego, ze jego matka mnie nie lubi??? I to dlatego? No w sumie to by mialo sens, jakby mnie lubila, to by nie miala raczej nic przeciwko wyborom syna. :( Wiem, ze moj chlopak mnie kocha, ale on kocha mnie inaczej niz jak to obserwuje w zwiazkach moich przyjaciol, mojego brata... On jest troskliwy, chce zebym byla szczesliwa itd, kupuje mi rozne rzeczy, jak chcialabym gdzies wyskoczyc, to nie ma nic przeciwko. Jednak ja nie potrzebuje prezentow, bo wieksza radosc mi spedza wlasnie jak mozemy razem spedzic noc, albo jak on ze mna pogada chocby do pozna (przez telefon albo Internet) jak cos mnie gryzie i akurat potrzebuje jego rozmowy. Niestety z tymi poznymi rozmowami jest czesto podobnie. Przerwie mi w polowie zdania, by powiedziec np. "ale tu goraco - ide na dwor sie ochlodzic - bede za 15 minut", albo "jestem juz taki zmeczony - chcialbym isc spac" albo nawet mnie wprost pyta o pozwolenie czy juz moze isc spac... Co ja moge za to, ze mi sie nie chce o polnocy spac i uwazam ze jak czlowiek spi 8 godzin to musi sie wyspac. :( Czasem to sobie mysle, ze on jest ze mna nie calkiem dlatego ze mnie tak kocha, ale ze boi sie ze zostanie sam na starosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz to jakies dziwne i
chore:O jak to jego matka zabrania mu sypiania u Ciebie bo to nie wypada????:O przeciez to rozwodnik....a to wypada? nie martwi sie wtedy co na to powiedza sasiedzi? przeciez bycie rozwodnikiem jest 'wiekszym grzechem' (myslac kategoriami jego matki) niz zostanie u dziewczyny od czasu do czasu na noc:O wiesz to raczej na pewno tylko pretext...ona chyba jest przeciwko temu zwiazkowi, moze rzeciwko Tobie i takimi dziwnymi zakazami to manifestuje:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala smutna
Ale jego matka tego nie pokazuje jak u niego jestem, zeby mnie nie lubila. Jak jechalysmy na zakupy razem to nawet bylo bardzo fajnie - nic nie zauwazylam. Chlopak mi mowi, ze jego rodzice bardzo mnie lubia. Jego ciocia zawsze mi mowi, ze jestem taka kochana dziewczyna.... hm Ja nie moge powiedziec, ze uwielbiam jego rodzicow - poprostu tylko lkubie. Jednak swoj dom chce prowadzic po swojemu na wzor mojej mamy, nie mam zamiaru radzic sie w sprawie gotowania, wypiekow czy czegokolwiek innego matki mojego chlopaka, bo ona nie piecze ciast, gotowanie tez czesto sprawia jej wysilek, o czym nie boi sie mowic, ciagle narzeka na brak czasu, ze jej sie nie chcialo czegos zrobic, choc nie pracuje i na glowie ma tylko mieszkanie. Ale mimo tego wszystkiego, to to jest matka mojego chlopaka, i przeciez nalezy sie jej moj szacunek. Jestem wybuchowa i czesto popadam w jakies depresje. Jak sie powtarza sytuacja z nocowaniem, albo ze on mnie zbywa dlatego, zeby pospac 8 godzin w obawie ze sie nie wyspi bo bedzie spal 7 to strasznie mnie to denerwuje. Mysle ogolnie, ze slusznie mnei to denerwuje bo mam racje... ale wiem, ze moj chlopak mysli inaczej... Ze nienormalne jest nocowanie u dziewczyny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz to jakies dziwne i
heh nie no dziwne;) rozwodnik mysli, ze nienormalne jest nocowanie u dziewczyny;) nie moge tego pojac:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zyx
A Ty u niego kiedyś już nocowalaś? Jeśli tak, to jak zareagowała jego matka? mam 27 lat i dość częśto nocuję u mojej dziewczyny (co drugi weekend i jak są święta itp). Nasi starzy wiedzą że chcemy sie pobrać i nie mają nic przeciwko. Jakby moja matka mi zaczęła truć na temat co mam robić to bym się poprostu wyprowadził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala smutna
Wiecie, ja nocowalam u niego raz po roku naszej znajomosci. Jak go poznalam to jeszcze rozwod nie byl zakonczony, bo trwal kilka lat. Dopiero po roku jak juz razem bylismy to sie skonczyl. Wtedy tlumaczylam to sobie, ze wlasnie jego matka ma cos przeciwko, dlatego ze rozwod nie jest zakonczony i to by mu moglo zaszkodzic w sadzie - to by mialo sens. No ale nie umialam zrozumiec, ze nawet nie podobalo sie jej ze jedziemy razem na wakacje na Slowacje.... Przeciez kto by go tam sprawdzil??? Nie sadze by jakis detektyw go sledzil czy spi z kim czy nie. Rozwod sie skonczyl i mijaja miesiace, a nadal to jest problem. On boi sie matce powiedziec o tym wczesniej, mowi na ostatni moment ze zostaje na noc. A przykladowo podobno do tego ze zostal na kawalerskim mojego brata nie miala nic przeciwko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzysiek26
Wszyscy tak strasznie autorytarnie wypowiadają się, że to nienormalne. A przecież nie wszyscy są tacy sami. Są ludzie, którzy mają wpojone normy moralne i nimi kierują się w życiu. Może jeśli tak bardzo dziwi cię zachowanie chłopaka zwiąż się z kim bardziej wyzwolonym? Nic na siłe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zyx
Oj biedna jesteś dziewczyno. Szukajcie jakiegoś mieszkania i najlepiej jak sie wyprowadzicie. Szczególnie zrobi to dobrze jemu, bo jak chce zeby jego kolejne małżeństwo było udane, to powinien przestać zważać na to co mówi mamusia i myśleć o was samych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala smutna
do Krzyśka Nie wiem do konca co masz na mysli piszac "wyzwolony". Ale mi to sie kojarzy z przyzwoitoscia seksualna, prowadzeniem sie itp. On nie jest jak jakis przyzwoitek - diabel wcielony jesli choodzi o seksualnosc. Lubimy rozne nawet ostre i zakrawajace o perwersje zabawy. Dlatego raczej on grzechu sie nie boi i nie mysli ze to nieladnie. do zyx Mieszkania... Brat wyjechal do Anglii i juz raczej nie wroci, dlatego u mnie zwolnilo się mieszkanie na piętrze. Bardzo bym chciala mieszkac wlasnie u moich rodzicow, bo mieszkanie juz jest. U rodzicow mojego chlopaka tez jest mieszkanie na pietrze gdzie wczesniej mieszkal z byla zona... Ale jest mniejsze, w nieciekawej okolicy, ruchliwej no i do tego wlasnie z jego rodzicami. Dlatego skoro mam wybor to wole mieszkac u mnie i nie wyobrazam sobie mieszkac tam. Oszczedzamy na remont wiec wynajecie mieszkania gdzies pochloneloby dosc duzo kasy. On moiw ze zamieszkamy u mnie, ale nie sadze by jego rodzice o tym cos juz slyszeli. Przypuszczam ze spotka sie to z wielkim niezadowoleniem (tym bardziej, ze sugerujecie - chyba slusznie - ze jego matka mnie nie lubi, jest przeciwna i chce miec syna tylko dla siebie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×