Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość a tak jest

Komu mogę się wypłakać?Nigdy nie płacze nawet przed bliskimi,ale dzisiaj .......

Polecane posty

Gość a tak jest

Ile tak można żyć,że wszystko na mojej głowie włącznie z największymi (naprawdę dużymi),ile jeszcze tak pożyje,gdy nie mam wsparcia żadnego i wszyscy liczą na mnie a ja nie mogę liczyć na nikogo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzymaj się
życzę Ci siły i kogoś do pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak jest----sorry może będe trochę brutalna ale czy niema w tym trochę Twojej winy?Przyzwyczaiłaś ich do tego,że jesteś samodzielna,zwszystki dajesz sobie świetnie radę.Nigdy nie prosilaś o pomoc,nieskarżyłaś się,że jest ci żle.Może pora to zmienić.Nie jesteś superwoman.Masz prawo oczekiwać od bliskich,rady,pomocy,tego,że będą cię wspierać.To ty musisz to zmienić.Oni nawet mogą sobie niezdawać sprawy jak ci z tym żle.Musisz zacząć z nimi rozmawiać.Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tak jest
Dzięki i to bardzo.Na codzień jestem tą która pociesza.Wiesz taki uśmiech i very fany.Wszyscy myślą że jestem heppi osobą bo jestem bardzo ładną kobietą(sory za nie skromność),mam męża ,dziecko i kasy nam ogólnie nie brakuje.Ale ja się duszę bo chociaz mam tak wielu znajomych to jestem samotna(sama ich tak przyzwyczaiłam że to ja zawsze im pomagam i doradzam),i tak samo jest z mężem,jak mąż ma kłapoty to ja zawsze wszystko załatwiam,ale on nie daje mi żadnego wsparcie no bo przecież taka osoba jak ja co nigdy np.mandatów nie dostaje bo umie załagodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tak jest
Foleta,masz rację że sama przyzwyczaiłam wszystkich do okoła że mi to zawsze się uda coś dobrego poradzić czy załatwić,wyśmienicie nawiązuje kontakty z obcymi ludźmi.Przyzwyczaiłam wszystkich do tego że ja nie mam problemów i teraz nikt nawet o to nie spyta czy je mam.A ja tak bardzo bym chciała żeby ktoś pogadał ze mną o mnie a nie o sobie.Tyle czasu dusiłam w sobie tyle rzeczy bo przeciez wiecznie ktoś na mnie liczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytam i czytam i nie wierze, ze jest jeszcze ktos na tym swiecie, kto musi ciagle pocieszac, usmiech nie moze mu zgasnac na chwile - slowem od switu do nocy zadowolony z zycia i gotowy niesc pomoc wszystkim i o kazdej porze. Troche lzej na duszy... ka z Warszawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tak jest
Może od jutra zaczne zgrywać słodką blondyneczkę(co nie przyjdzie mi łatwo bo mam włosy bland),szok dla mojego otoczenia gdym jutro zaczeła się żalić i wyć jak mi to źlę i prosić znajomych żeby mi w czymś pomogli. Ale nie wiem czy potrafię:P.Zaraz wychodzę,spróbuję.Jutro wam napiszę jakie były reakcje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×