jak to jest z tym Nowym Jorkiem?

lece końcem lipca, jak tam tak naprawde jest, wiele czytalam w necie i zdjecia tez ogladalam, ale chcialabym uslyszec cos od kogos kto tam był, i jak jest z bezpieczenstwem na ulicach, aha czy jadac na wizie turystycznej moge wykupic jakies dodatkowe ubezpieczenie, gdy np bede musiala tam isc do lekarza lub dentysty- tylko w naglym przypadku, kto moze niech pisze - dzięki

ja jestem w Nowym jorku juz od roku. Jesli chcesz informacji skontaktuj sie ze mna droga mailowa. Pomoge na ile bede mogla:)

po co sie tam pchasz ?

A czemu? Przeszkadza CI ze jedzie?

jest bezpiecznie na ulicach ale to zalezy w ktorej dzielnicy-na Manhattanie jest super ale sa i gorsze dzielnice ja mieszkam tutaj od 11 lat i jak chcesz to ci odpisze na co moge ale na forum nie na skrzynke-moze i komus innemu to sie przyda

będę wdzięczna za wszystkie informacje, a po co jade?jestem ciekawa świata po prostu i choć to marzenie może się spełnić!ale jade też troche popracować więc stąd moje pytania o to miasto, o to jak się mam tam odnależć

Mieszkalam w Nowym Yorku 4 lata w polskiej dzielnicy (greenpont) totalny syf, polacy kompletne dno i wogole smieci na kazdym kroku. Nowy York jst bardzo drogi jeden z najdrozszych stanow w Usa. Jezeli chcesz studiowac w NY to moge dac ci kilka wskazowek odnosnie studiow w ny, jak mozesz dostac zapoge (financial aid) etc. Teraz mieszkam w innymstanie i jestem zadowolona chociaz bardzo tesknie za Polska. Pozdrawiam

w sumie jade tam wiadomo ze względów finansowych do pracy-na wizie turystycznej wiec praca na czarno,slyszalam jednak ze można przedłuzyc sobie pobyt idac do jakiejs szkoly,nie wiem tylko czy sa to jakies kursy czy juz typowa szkola-studia, poza tym troche juz zapomnialam angielskiego wiec nie wiem czy poradzilabym sobie na studiach ,ogólnie chcialabym zeby mi ktoś doradził jak mam sobie poradzić sama w tym mieście?

kolezanka mowila, ze nie widzi lepszego miejsca na swiecie :D byla w anglii oststnio, ale brak kasy ja wykonczyl i wraca do stano, ma wize takze ok mowi ze szacunek dla jej pracy jej sie podobal, tam nikt nie patrzyl na nia jak an gorsza jak byla kelnerka .. inaczej niz w anglii no coz, co osoba to zdanie takie podaje ja