Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość w zakłopotaniu.....

CZY RANDKI W NECIE TO MIEJSCE...

Polecane posty

Gość w zakłopotaniu.....

NA SPOTKANIE MIŁOŚCI, CZY ODWAŻYLIBYŚCIE SIĘ? NIBY TE ZŁĄCZONE PARY PRZEMAWIAJĄ... http://sympatia.onet.pl/0,2279,,,poznali-sie-w-sympatii,artykuly.html hmmm, czy odważyć się? Wy byście się odważyli? Bo już nie wiem gdzie szukać miłośc życia:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w zakłopotaniu.....
Brzydki>>no ale internet może coś zainicjować, nie? a oczywiście randki będę w realu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w zakłopotaniu.....
właściwe? Tzn. jakie? nie oczekiwać zbyt wiele i dystans:)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość terra
odradzam, trafilam kiedys na pana, ktory zniszczyl mi zycie. do tej pory, mimo ze minelo juz sporo czasu, jestem zamezna, nie moglabym chyba wymarzyc sobie wiekszej, piekniejszej milosci, borykam sie czasem z bliznami emocjonalnymi po tamtej znajomosci, rozpoczetej na IRC-u.. mozna trafic na wyjatkowego gnoja, ktory wydaje sie byc rozwaznym, kochanym facetem, a potem okazuje sie byc potworem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mr. Nobody
terra - ale tak samo, albo jeszcze gorzej można trafić poznając kogoś na jakiejś imprezie. Tutaj nie ma reguły i tak naprawdę nie ma znaczenia w jaki sposób się poznajecie. Internet jest tylko narzędziem, które może ułatwić pierwszy kontakt, a tak naprawdę cała reszta i tak rozgrywa się w "realu" i tylko od obojga zależy jak wszystko się potoczy. Kiedyś byłem rok czasu z dziewczyną którą poznałem na czacie. Wspominam ten okres bardzo miło. Niestety musieliśmy się rozstać z takiego powodu, że ona na stałe wyjechała do USA. A gdyby nie to, to kto wie czy teraz nie bylibyśmy małżeństwem. Za to mój dobry znajomy 2 tygodnie temu ożenił się z dziewczyną poznaną właśnie na jakiejś stronie randkowej. Ja generalnie nie mam nic do zawierania znajomości w ten sposób. Ale trzeba przestrzegać paru reguł. Przede wszystkim nie przeciągać zbyt długo tej "wirtualnej" znajomości, tylko jak najszybciej się spotkać. Po drugie - zanim się spotkacie konieczie wymieńcie się zdjęciami. To pomoże uniknąć ewentualnego rozczarowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mr. Nobody
I jeszcze jedno. Co jakiś czas słyszę "trzeba być ostrożnym", "trzeba uważać". Ludzie, nie bądźcie aż tak sztywni, trzeba podchodzić do tego na luzie. Jak poznajecie kogoś np. na jakiejś imprezie, czy koncercie, na ulicy, gdziekolwiek - to przecież nie wiecie kim tak naprawdę ta nowo poznana osoba jest. To wychodzi w trakcie, w miarę pogłębiania znajomości. Co za różnica że poznasz kogoś w internecie czy gdziekowliek indziej? Jak pisałem, wszystko i tak rozgrywa się w realu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uniwersalnej recepty \"dla każdego\" na to nie ma, każdy \"rozgrywa\" takie znajomości po swojemu - jedni spotykają się po kilku rozmowach w necie, inni po kilku miesiącach codziennych rozmów via net, telefon, kamerka itd. Z pewnością nie oczekiwać zbyt wiele albo i nawet niczego nie oczekiwać oraz mieć dystans do czasu pierwszych spotkań w realu - to bardzo dobre rady. Jednak moim zdaniem dwie rzeczy, na które trzeba uważać, przebijają wszystko: - trzeba umieć prowadzić rozmowę w taki sposób, by dowiedzieć się najistotniejszych dla nas rzeczy o tej drugiej osobie i tym samym sprawdzać prawdomówność rozmówcy przy każdej możliwości - a to naprawdę jest realne; trudne, bo trzeba się wykazać inteligencją i jako taką wiedzą ogólną, ale jak najbardziej realne; jak się dobrze zastanowicie, to jest wiele tematów, w których rozmówca kłamać nie może, a jeśli już się tego dopuści, to w miarę łatwo to wychwycić; z pewnością pomoże w tym doświadczenie w takich kontaktach... - druga najistotniejsza rzecz, to moim zdaniem umiejętność panowania nad wyczynami własnej wyobraźni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie, powyżej padła bardzo słuszna uwaga. Jeśli poznajecie kogoś w realu, to tam przecież też nikt na czole nie ma wypisane czy jest uczciwy, czy nie, itd. Jasne jest, że wówczas łatwiej jest rozgryźć człowieka, ale można też doskonale oszukiwać. Poza tym netową znajomość też kiedyś do realu trzeba przenieść i to można by chyba uznać za kolejną radę - trzeba wiedzieć w jakim momencie należy to zrobić! Nie powinno to nastąpić zbyt prędko, ale też i nie za późno. Znalezienie właściwego momentu jest bardzo istotne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mr. Nobody
Przytulacz - zdażało mi się w przeszłości spotykać z dziewczynami po jednej rozmowie na czacie. Z tymże to był czat regionalny, ludzie z tego samego miasta co moje, tak więc nie było żadnym problemem wyjść z domu i za kilkanaście minut widzieć się już z tą osobą. A potem to już normalna rozmowa, spacer, wyjście do knajpki. Czyli praktycznie od początku poznajesz tą osobę w realu, a przez net tylko się umawiasz. Gorzej gdy poznajemy kogoś, kto mieszka kilkaset km od nas. Wtedy faktycznie nie ma się co spieszyć :) Ja uważam, że właśnie nie należy odwlekać nie wiadomo ile decyzji o spotkaniu. Niektórzy mają to do siebie, że gdy po którejś tam z kolei wymianie maili czy romowach na gg zaczynają ubarwiać rzeczywistość, czyli brzydko mówiąc "ściemniać". A jak dochodzi do spotkania to okazuje się, że to zupełnie inne osoby niż nam się wydawało. Dlatego moja propozycja - jeśli mieszkacie w tym samym mieście, to wystarczy popisać sobie parę razy na gg i jeśli wyczuwamy, że dana osoba nam odpowiada, to wymieniamy się zdjęciami i umawiamy w realu. Nie ma sensu przeciągać. Nawet jeśli takie spotkanie do niczego więcej nie doprowadzi, to chociaż miło spędzimy czas, a i może poznamy nową koleżankę/kolegę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poprawka: całkowita umiejętność panowania nad własną wyobraźnią jest niesłychanie trudna, o ile w ogóle możliwa, ale wystarczy w tym miejscu świadomość, że pewne myśli, pewne elementy obrazu człowieka poznanego przez net są jedynie jej (wyobraźni) tworem, a nie rzeczywistością :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mr. Nobody....... po pierwsze, patrzysz na sprawę jedynie ze swojego punktu widzenia (faceta), a mówimy tutaj bardzo ogólnie - zauważ, że np. młodej, delikatnej (fizycznie) dziewczynie może nie przyjść łatwo decyzja o natychmiastowym spotkaniu z takim \'pacjentem\' - mam nadzieję, że powody tego są dla Ciebie jasne i oczywiste; także w tej kwestii wychyl trochę nos poza swoją własną skórę ;) po drugie, bardzo wiele osób na tak szybkie spotkanie z różnych powodów(obaw) może się nie zgodzić i trzeba to uszanować, jeśli w miarę poważnie traktujesz ludzi... po trzecie, popełniłeś poważny logiczny błąd w tym stwierdzeniu: \"\"Niektórzy mają to do siebie, że gdy po którejś tam z kolei wymianie maili czy romowach na gg zaczynają ubarwiać rzeczywistość, czyli brzydko mówiąc \"ściemniać\". A jak dochodzi do spotkania to okazuje się, że to zupełnie inne osoby niż nam się wydawało.\"\" Sugerujesz tutaj sytuację, że zasadniczo rozmowy z początku są prowadzone uczciwie, dopiero \"po którejś tam z kolei wymianie mail\'i\" zaczyna się koloryzowanie i ściemy. To się w ogóle kupy nie trzyma, bo albo trafiasz na człowieka uczciwego, albo na oszusta. Oszut będzie ściemniał od pierwszego \"cześć\", a uczciwy będzie mówić prawdę od początku do końca. Zgoda, ludzie bardzo często rozczarowują się spotkaniami w realu, nawet gdy spotkają kogoś uczciwego, ale to już jest wina tych, którzy nie zdają sobie sprawy, że ich wyobraźnia sama co nieco ubarwia - czyli to, o czym pisałem wyżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZytaG.
Przytulacz--->ok, tylko widzisz ja jako kobieta chcialabym najpierw uslyszec czyjś glos albo zobaczyc fotkę, zeby wiedzieć, jak czlowiekowi z oczu patrzy nie ukrywajmy, ze glos wiele o czlowieku mowi, podobniejak jego oczy poza tym nie lubię rozmawiać, rozmowa często się po prostu nie klei

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ZytaG. a kto Ci broni usłyszeć głos? Fotkę też możesz zobaczyć, z tym chyba nikt większych problemów na necie nie robi. Przecież nic na ten temat nie mówiłem, więc nie rozumiem dlaczego to ma być kontrargument do moich wypowiedzi(???) Natomiast stwierdzenie \"nie lubię rozmawiać\" nie wiem do czego przyłatać i jak skomentować. Jak nie lubisz rozmawiać, to bardzo kiepsko, bo nikomu nie dasz się poznać. Co w takim razie robisz, jeśli nie rozmawiasz? Zupełnie nie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZytaG.
wiesz, tyle pracuję, ze nawet mowic mi się juz nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ladna kasia
> Przytulacz nie podobasz mi sie nie jestez w moim typie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To cięzko Ci będzie poznać kogoś, niezależnie od tego gdzie będziesz chciała to zrobić :o Jednym słowem: beznadzieja :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZytaG.
widzisz, ja mam teraz taką fazę pt."odrzuca mnie od facetów"...nic na siłę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ladna kasia natomiast w moim typie nie są ci, którzy wyrabiają sobie opinię na podstawie kilku wypowiedzi ;) Także: idź z Bogiem, Kotku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZytaG.
zmęczenie+stres+ chyba przesyt facetami..do luftu to jest :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ladna kasia
> Przytulacz a jestes ladny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZytaG.
to ma do rzeczy, ze można się odważyć, ale mozesz tez trafic tak, ze ta Twoja druga połówka ma akurat fazę "przesytu" (jak ja ) i jej nie spotkasz, czaisz o co mi chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ladna kasia Nie udzielam tutaj takich informacji ;) Poza tym to rzecz gustu, więc i tak na nic Ci się zda moje zdanie 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czaję o co Ci chodzi, ale nie zgadzam się z tym, że można być szczęśliwym i ułożyć sobie życie tylko z jedną jedyną osobą na świecie. Takich osób może być wiele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ladna kasia
> Przytulacz jestem ladna i szukam ladnych chlopcow takich silnych i meskich ktorzy mnie przytula kiedy trzeba i obronia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZytaG.
wiele moze być, tylko oni gdzieś łażą a ja nie wiem, gdzie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość terra
Mr Nobody - to prawda. rownie dobrze moglam trafic na tego pana w realu... i pewnie tak samo by mnie omotal.. ale zdarzylo sie tak, ze trafilam na niego na IRC-u, stad moje zdecydowane nie dla takiego sposobu poznawania partnerow. Sek tez w tym, ze czesto 'partnerzy' poznani na necie mieszkaja w odleglym miescie.. nie jestesmy w stanie sprawdzic osobiscie, jaki to czlowiek.. nie znamy jego srodowiska, znajomych etc.. a takie informacje moga nam wiele podpowiedziec o tym jaka dana osoba tak naprawde jest.. porzadna, czy nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ladna kasia
> Przytulacz jestem idolka Christano Ronaldo on jest taki slodziutki i koffany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×