Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość słodziaszek25

Jak to jest bo ja tego nie rozumiem zazdrość o faceta

Polecane posty

Gość słodziaszek25

Jestem z facetem juz jakies 7 miesiecy jestem bardzo zakochanai i kocham go jak nikogo jeszcze nie kochalam. Wiem ze on mnie tez kocha wiem ze to jest milosc na cale zycie. Planujemy razem przyszłość chce miec ze mna dzieci i jak to mowi chce ze mna trzymac sie za reke jak bedziemy staruszakmi :) Ale chyba niszcze ten zwiazek a raczej niszczy go moja zazdrość i brak zaufania chociaz nie mam powodow zeby mu nie ufac. Nie wiem jak to napisac zeby to mialo sens i zebyscie mnie dobrze zrozumieli. moze zaczne od tego o co jestem zazdrosna - o to ze patrzy na inne dziewczyny jak idziemy ulica wiem ze to normalne u facetow ze patrza ale ja widze jak on je mierzy wiem jaki typ dziewczyn mu sie podoba ale ja jestem zupelnie inna nie nosze mini spodniczek nie mam piersi na wierzchu wrecz przeciwnie chodze raczej ubrana na sportowo mam mase kompleksow nad ktorymi pracuje nie umiem siebie zaakceptowac. nie potrafie zrozumiec dlaczego on patrzy na te laski no nie moge chociaz wiem ze jest facetem i oni tak maja ale ja nie moge tego ptrzyjac do swojej swiadomosci przez to sa klotnie i ciche dni wiem ze on aczasami juz nie wytrzymuje bo ile razy moze mi tlumaczyc ze licze sie tylko ja i ze mnie kocha i ze ja mu sie podobam ze jak patrzy na inne dziewczyny to tak jakby patrzyl na samochod. ja tego nie potrafie zrozumiec. jak on gdzies wychodzi sam np do szkoly albo jak nie ma go przy mnie to ja caly czas mysle ze patrzy na jakies laski ze jest dla nich mily ze slodzi im a mnie wtedy krew zalewa nie potrafie sobie dac z tym rady. jak razem wychodzimy na imprezy to zawsze jest jaks klotnia albo dolinka bo wiem ze on obserwuje te wszystkie dziewczyny ktore maja w sobie duzo sexu i sa atrakcyjne . ja sie tak nie czuje chociaz mowi ze jestem atrakcyjna i ze mu sie podobam taka jaka jestem. wiem ze jak sie fajnie ubiore to czuje sie atrakcyjnie i myslalam ze jak tak sie ubiore to bede mu sie podobala i ze nie bedzie juz patrzyl na inne ale patrzy. ja nie wiem co mam zrobic bardzo staram sie to zmienic czasami dusze to w sobie zeby nie wywolywac kolejnej klotni ale czuje sie gorsza od tych wszystkich dziwczyn. prosze pomozcie mi jak mam z tego wyjsc bardzo go kocham i wiem ze taka zazdrosc prowadzi tylko to konca tego zwiazku a ja wiem ze znalazlam milosc na cale zycie. dodam ze wiem o tym ze by mnie nie zdradzil ale wkurza mnie to co robi. prosze pomozcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalenka81
prawdziwa miłośc nie zazdrości.. moze łatwo mi mówić, ale pracuj nad tym by wyeliminować zazdrość. mi tez było ciezko, ale starałam sie nie okazywać zazdrości za wiele, bo wiesz troche zazdrosci dodaje pieprzyka zwiazkowi, ale nadmiar to deska do trumny dla zwiazku. ile macie lat? A tak w ogole to ty nie lubisz sobie popatrzec na atrakcyjnego faceta? spojrz na to tak. Mi pomogło na moja zazdrość własnie to, ze sama lubie sobie patrzec na facetów. I to ze jesli patrze na fajnego faceta i mysle sobie ze jest atrakcyjny ;) to nie oznacza ze nie kocham mojego mężczyzny i ze mnie nie podnieca. Popatrz na to tak - pozdrawiam i trzymaj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sluchajcie ....
co innego patrzec na kobiete a co innego prawic jej mile komplementy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie czpeiaj się go, bo problem tkwi w Tobie, nie w nim. Ty nigdy nie patrzysz na facetów na ulicy? Albo na kobiety, szczgeólnie te najbardziej wyzywająco ubrane? Wszyscy patrzą, wrzuć na luz. Faceci mają ogranicozną cierpliwość, jeśli go zamęczysz - odejdzie. Jesli nie podoba Ci się coś w Tobie samej nie wyżywaj się na nim tylko postaraj się zmienić. przytyj/schudnij, zmień sposób ubierania, zapuść paznokcie, pofarbuj włosy, idź do solarium cokolwiek. I przestań odbijać na nim swoje głupie kompleksy. jeśli wybrał Ciebie znaczy, ze coś w sobie masz, gdyby wolał inne dzewczyny startowałby do innych dziewczyn. proste jak konstrukacja cepa jakkolwiek twierdzę, że jeśli się nie potrafi zaakceptować siebie i dogadać z sobą samym to nie należy pchać się w związki z innymi ludźmi, bo wyrządzi się im tylko krzywde ukłony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do prawienia komplementów: mój facet prawi innym kobietom, a że ma świetny gust (czgeo najlepszym dowodem ejstem oczywiście ja :) ) nie sposób się z nim nie zgodzić. Poza tym cenię go za to, ze potrafi być miły, docenić sukienkę koleżanki i wszyscy go lubią. Zresztą sama go tego nauczyłam - należy mówić ludziom, ze dobrze wyglądają kiedy wyglądają dobrze i zwracać uwagę na to co się nam w nich podoba. ja mówię. I facetom i kobietom. I on też mowi. A potem przychodzi i oznajmia: \"Kaska wyglądała dziś bardzo ładnie; była ubrana na zielono. Powiedziałem ze łądnie wygląda, ucieszyła się\". I co, ubyło mnie od tego? pozdrawiam :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słodziaszek25
magdalenka 81 ja wiem to wszystko co pisalas i dzieki ze cos w ogole napisalas bo myslalm ze moj temat zostanie bez odpowiedzi. wiem ja tez patrze na innych facetow i nawet jak mi sie podobaja to nic do nich nie czuje sa mi obojetni ale ja nie moge sie pogodzic z tym ze on patrzy ze jakas moze mu sie bardziej spodobac ode mnie wiem ze to chore i wielu ludzi moze tego nie zrozumiec. nie wiem mi sie wydaje ze faceci patrzac na inne atrakcyjne kobiety mysla sobie jakby to bylo jakby sie z nimi bzyknal albo cos w tym rodzaju ze jakos ich podniecaja a ja tak nie chce chce zebym to ja go podniecala zebym to ja mu sie podobala a nie jakies inne kurcze ciezko mi to wytlumaczyc i wiem ze moje zachowanie jest takie jakbym miala 15 lat a obojemmamy prawie 25. wiesz ja sie boje ze jak nie jestesmy razem to on jest mily dla innych kobiet ze z nimi flirtuje itd nie mam pewnosci ze tak jest ale tak wlasnie mysle wszystko analizuje nie wiem jak mam z tym zyc to mnie powoli zaboja od srodka bo wiem ze to zle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie wiem czy tak
problem tkwi tylko w autorce topicu:O bez przesady - sa jakies zasady i granice przyzwoitosci:O uwazam, ze akurat w Twoim towarzystwie nie powinien zerkac na inne laski, a jesli juz to bardzo dyskretnie, zebys Ty tego nie dostrzegala...cecha dojrzalego, zrownowazonego kochajacego mezczyzny jest umiejetnosc pohamowania swoich instynktow, pozadania i ciekawosci w obecnosci swojej kobiety i tyle!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalenka81
helle 🖐️ chyle czoła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sluchajcie ....
rozgraniczasz mowienie komplementow od flirtu? da mnie to jest bardzo cienka granica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie wiem czy tak
a zreszta co to ma znaczyc, ze patrzy jak na samochod? przeciez samochody facetow kreca, podobaja im sie, czesto mysla sobie, ze taki chcieliby miec:O czemu kobieta ma to tolerowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zajączek_
Do --> no nie wiem czy tak // masz absolutnie rację , ja jak idę z moją kobnietą , to nie patrzę na inne laski , lub robię to bardzo dyskretnie ;) , chociaż rzadko , poprostu Kocham swoją kobietę a inne mnie nie interesują . Do autorki topicu --> nie wiem jak wyglądasz , ale jedna rada dla Ciebie : postaraj się wygladać równie atrakcyjnie jak te laski , za którymi on się ogląda ... i jesli za Tobą się zaczną oglądać , to jemu mina zrzednie :D zapewniam Cię .... i to radykalnie !! NIe poddawaj się i bądź cierpliwa .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sluchajcie ....
kurcze, moze jestem dziwna, ale wlasnie idac ulica moze i spojrze na faceta ale to dlatego,ze akurat mam go przed soba, nie patzre na mezczyzn by ich podziwiac, zwyczajnie nie interesuja mnie iiny faceci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to weź zawiąż mu oczy
czarną chustką, załóż ciemne okulary i daj laskę. Hahah albo zamknij go w domu i nie wypuszczaj na zewnątrz, a jeśli już wyjdzie to niech idzie ze spuszczoną głową. Daj spokój dziewczyno! Idź do psychiatry bo masz obsesje. To przecież naturalne. Jak ja idę ze swoim chłopakiem ulicą to on się gapi na panienki, a ja na facetów. Faceci się gapią na mnie, a dziewczyny zerkają na mojego faceta. Normalka! Weź wrzuć na luz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słodziaszek25
helle wiem ze problem tkwi w tym ze nie akceptuje siebie ale jak mam siebie zaakceptowac pracuje nad soba staram sie ladnie ubarac byc zadbana czysta cwicze dbam o siebie ale i tak nie moge jakos z tym zyc wiemze gdyby mnie niekochal nie bylby ze mna gdybym go nie podniecala to by sie ze mna nie kochal i gdybym mu sie nie podobala to by na mnie nie zwrocil uwagi ja o tym dobrze wiem ale krew mnie zalewa jak widze ze on patrzy na jaks laske nie wiem czemu nie potrafie sobie tego wyjasnic nie wiemmoze nie umiem docenic tego co mam albo nie potrafie byc w zwiazku a moze wplyw na to ma moje dziecinstwo zawsze bylam dzieckiem ktore wszystko robilo zle balam sie odezwac nie mialam swojego zdania zawszeczulam sie brzydka i niekochana i moze ja nie umiem kochac. mam tak czasami ze rano wstane z dobrym humorem czuje sie atrakcyjnie i w ogole ale wystarczy ze wyjde na dwor i zobacze atrakcyjna dziewczyne i juz juz lapie dolina juz mysle ze mojemu facetowi by sie spodobala i ze ja taka nie jestem. wkurza mnie jeszcze to ze jemu podoba sie tal laska z pussycat dolls ta czarna i mnie krew zalewa jak on na nia patrzy mowi ze ma fajne cialo i ze jak oglada ich teledyski to tylko patrzy na nia ze jat bardzo ladna czuje sie wtedy fatalnie. wiem ze moj problem siedzi gdzies glebokow mojej glowie i ciezko sie go pozbyc. bylam kiedys u psychologa i on powiedzial ze to ma zwiazek z moim dziecinstwem ze stosunkami z matka kurde jestem glupia mam cudownego faceta ktory jest przy mnie opiekuje sie mna dba czuje sie przy nim dobrze i wyjatkowo a ja caly czas mam jakis problem i zamiast popychac ten zwiazek do przodu to ja go cofam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1. komplementy a flirt: jets podstawowa różnica. Flirt ma zabarwienie erotyczne, komplementy nie. Mój facet nie flirtuje, ponieważ ejst w związku z emną. Prawi za to komplementy. I bardzo dobrze. 2. bzykanie się z bradem pittem: nigdy sobie tego nie wyobrażałam. Kręci mnie facet z ktorym jestem, jest idelanie w moim typie i jak mam sobie wyobrazić jakiś uśmiech to jest hjego uśmiech :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helle ma sporo racji, byc mozna zbyt agresywnie do Ciebie podeszła!! Przede wszystko postaraj sie siebie zaakceptowac taka jaką jestes, bo tu tkwi problem.Nie w Twoim męzczyznie. Zdaj sobie sprawe z tego, ze jestes jedyna niepowtarzalna osoba, nie ma takiej drugiej istoty jak Ty na świecie. Wyobraz sobie gdyby wszystkie dziewczyny wygladały jak barbi a faceci porzypominali by Kena .Swiat własnie dzieki roznorodnosci jest taki piekny, wielobarwny.. Czasem mogłabys dla niego ubrac cos eleganckiego, seksownego, faceci lubia jak kobieto wyglada kobieco, sa juz takimi wzrokowcami.No i kobiety to wykorzystuja:)Dlatego nosze bluzki dekoldem i takie tam.Ty czasem tez mogłabys cos takie włożyc.Nie mowie, ze masz zmieniac swoj styl i zaczac chodzic w miniowkach i w obcisłych bluzkach, ale raz na jakis czas, kiedy gdzies wychodzicie ubierz sie ładniej.Zobaczysz , ze bedzie sie cieszył:). Poza tym co jest bardziej pieknego niz wyznanie miłosci..Kocha Cie to jest najwazniejsze, niech nic nie zmaci waszej miłosci..czy jakis dekold kobiety przechodzecj ulica...jest wart tego aby zepsuc zwiazek?? Nie przesadzajmy.. Nie lubisz ogladac przystojnych mezczyzn.Ja z moim mezczyzna idac ulica badz jadac samochodem, razem oceniami kobiety i mezczyznm, mowimy ktory jest fajniejszy/fajniejsza ..komentujemy..mamy dystans do tego.Pamietaj ze ciało to nie wszystko w miłosci liczy sie tez dusza.. Mysl o sobie pozytywnie, zycie jest za krotkie by marnowac je na pławienie sie w kompleksach i pretensjach do innych ludzi. Jesli masz jakeis kompleksy, walcz z nimi, ciwcz, pływaj, nie wiem, odchudz sie przytyj,opal sie..zrob sobie nowa fryzure, ....no i pomysle ze w głebi duszy miłosc jest najwiazniejsza..ON KOCHA CIEBIE A NIE TAMTE LASKI NA ULICY.. Ty tez przeciez nie kochasz ani nie podniacaj sie faceci spotkani na ulicy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie wiem czy tak
no coz dziwna to logika, zeby ukochana dziewczyna musiala specjalnie dla swojego faceta zmieniac swoj styl na sexy i starac sie byc jak inee laseczki na ulicy, zeby mu dogodzic i zeby nie musial juz zerkac na inne:O badz soba, milosc polega na tym, zeby kogos kochac za to jakim jest, a nie jakim moglby byc po metamorfozie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalenka81
nie daj sie tym myslom, bo one zniszczą ciebie i twój związek. szkoda by było, prawda? Nie daj sie im - trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sło ---> gdybyśmy nie potrafi kontrolowac odruchów tudzież innych emocji nie zleźlibyśmy z drzewa. Wiesz co jest nie tak, znasz tego przyczynę ---> pracuj nad sobą. I co najważniejsze - pogadaj z nim. Robienie fochów nic nie pomoże. Powiedz to, co powiedziałaś powyzej do mnie, sądzę, ze zrozumie. Przperoś, ze czasem zahcowujesz się irracjonalnie i powiedz, ze starasz się nad tym pracować, ale potrzbeujesz więcje uwagi niż \"normalny\" człowiek. jestem pewna, ze z chęcią Ci ją poświęci. Gadajcie na ten temat, to pomaga. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żal mi was
i ciebie i tego twojego lowelasa, że tyle energii ładujecie w obcinanie wyglądu innych. Jesssuuuuu...jaka wiocha !! Musicie mieć cholernie nudne życie i kompletny brak polotu...A ten twój chłoptaś jakby był dojrzały to starałby się szanować Twoje uczucia, vide: mówisz mu, że wkurza cię jak obcyndala inne baby na ulicy a on, w odpwiedzi na twoje uwagi, tego nie robi ( powinien sobie w tym momencie zadać pytanie, że właściwe to co mu daje gapienie się na inne) No , ale założyłam, że ten twój koleś musiłaby mieć trochę oleju w głowie i rozum nie w portkach bynajmniej... Jeżeli tobie to przeszkadza to jest coś niehalo, nie szukaj winy w sobie. Chyba ten twój koleś nie jest bydlakiem i powinien umieć się powstrzymać wiedząc, że ciebie rani takie zachowanie. I wkurwia mnie niemiłosiernie tłumaczenie, że "faceci tak mają" Jak tak mają to niech przestaną mieć jak ich babka tego nie toleruje! Kobity przestańcie przymykać oczy na coś co was wkurza i upokarza, walczcie też o siebie !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nie wiem czy tak ---> kochać to znacy zstarać się. z potrzbey serca, ze tak powiem :] Większość małżeństw z dlugim stażem, ktore się rozchodzą podaje właśnie ten powód: on/ona przestał/a się starać. think about it (Poza tym skoro autorka narzeka, ze jemu się podobają atrakcyjne dziewcyzny to niech sama tez będiz eatrakcyjna. no chyba ze nie chce; ale zdaje się, ze wszystkie chcemy) ukłony :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalenka81
a jak u was jest z seksem? czujecie sie spełnieni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słodziaszek25
ja juz sama nie wiem co mam robic to co piszecie jest dla mnie oczywiste i wiem o tym ale robie inaczej ja juz nie mam sily

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bądz soba...łatwo powiedziec autorka ma z soba powazny problem Pamietaj ze zaufanie do podstawa... Poza tym z tym seksownym ubiorem, warto \"poswiecic sie dla ukochanej osoby\" i czasem ubrac sie tak jak jemu sie podoba. On Tobie tez czasem przeciez chyba robi cos miłego..na tym tez polega miłosc..aby dawac drugiej osobie.. a nie brac postawa roszczeniowa nie wpływa dobrze na zwiazek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Penwie autorytarna z niej była kobitka... Wicie - każdy ma jakieś problemy z dzieciństwa. Ja na przykłąd jestem DDA, mój facet zresztą też. Mam swoje odchyly z tego powodu, które staram się kontrolowac... Hah, śmiesznie to brzmi, bo chęć posiadania wszytkeigo pod kontrolą to jeden z symptomów tego u mnie :P Dużo gadamy na ten temat z moim facetem i on wie czemu zachowuję się tak a nie inaczej. Niebalany to związek, bo on jako dziecko alkoholika przyjął zupelnie przeciwną postawę. Gadać z facetem gadać gadać. Taka moja opinia. ukłony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna z mazur
helle--> a jesli facet( bedac w stalym zwiazku) innej kobiecie mowi ,ze jest piekna ,i ze lepiej byloby gdyby sie nie spotkali bo, by sie jeszcze zakochal, to jest flirt czy zart?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po pierwsze szczera rozmowa z Twoim ukochanym pogadaj z nim nie z nami... Powiedzmu o swoich odczuciach i emocjach... zwiazek dojga ludzi to wieczna..walka.z samym sobą... uczy kompromisow i pomaga wychodzic poza ramy własnych ograniczen a dialog to podstawa.. SZCZERA ROZMOWA!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie wiem czy tak
tak starac sie owszem! ale starac o zwiazek, o czulosc o okazywanie milosci a nie ubieraniem na sile miniowek, zeby dogodzic jego potrzebie zerkania na polgole cialka:O jesli autorka zle sie czuje w takim wyzywajacym stroju to po co ma to robic?:O bez sensu, niech pozostanie soba niech sie stara kochac swojego chlopaka jak najbardziej sie da, okazuje mu czukosc, troske....... nie sadze, zeby robienie z siebie okazjonalnie ulicznicy (czyt, wielki dekolt, miniowa) byly dobrym pomyslem.....no juz bez przesady, nie jest jakas niewolnica swojego pana.....ma prawo zadac akceptacji tAkiej JAKA jest na chwile obecna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×