Juz wole byc sama , niz z facetem , ktory nawet nie potrafi sie zajac kobieta

:( :(:( Kurcze no, 5 lat poszlo na marne , na poczatku wszystko cacy , a teraz ... On powiedzial ,ze nie lubi sie calowac ..masakra Nie obchodzi go ,ze ja potrzebuje czulosci , okazywania milosci z jego strony , przeprowadzilam sie do niego z innego miasta , jestem tu sama , a nawet na okazywanie czulosci , nie moge liczyc z jego strony. Tak bym chciala ,zebytraktowal mnie , w taki sposob , ze wiem , ze mu na mnie zalezy , ze mnie pragnie , a nie jestem tylko towarzyszką do spedzania czasu Ciagle placze , a on chyba udaje ,ze nie wie o tym..do dupy to wszystko..

dobrze Cię rozumiem

foczkka , jak jest u ciebie? :(

czy on posuwa bez ściągania ubrania ?

nie ciekawie :( niby trochę lepiej niż kilka miesięcy temu ale pewnie to niezbyt długo będzie trwało. nie wiem jak długo to wytrzymam. A u Ciebie aż tak źle ??

kazdego dnia mysle ,ze sie jeszcze zmieni (obiecywal strasznie) , ale niestety .. On chyba nie dopuszcza do siebie mysli , ze ja moge odejsc.. Najbardziej mi przykro , ze tyle poswiecilam dla niego przez tyle lat , a on teraz zachowuje sie tak , jakby mu na mnie nie zalezalo:( Nie potrafi nic dac z siebie dla mnie ..

Wy to wszystkie jednak macie zle w glowach , mojego kolege rzucila dziewczyna bo lubil sie przytulcac , calowac itp. to stwierdzila ze jest jakis ciotowaty :O . Same nie wiecie czego chcecie

No sorry ja wiem czego chce!!

wiesz może lepiej będzie pogadać poza forum bo tu same buraki piszą

niestety

faceci myślą troszkę inaczej jak my

nr gg i tam sobie pogadajcie.

a tu nie możemy ??

e daj spokoj olej , bo sie zaraz wszyscy przyczepia..

masz rację tu większośc takich szkoda gadać bo zaraz ich się więcej pojawi

Pomysl realistycznie.. wracaj do domu dziewczyno..

zobacz mój profil

ja tez cche sie do was dolaczyc ale poza forum.mam taki sam problem

to zapraszam i czekam na maila

dziewczyny to tez jest temat dla mnie.tez wole byc sama .tylko jak odejsc.on caly czas gada ze to ja wymyslam.a on jest ok

kurczę to u mnie jest to samo

u mnie nie ma seksu(tylko kiedy on chce i to ni jaki)nie ma trzymania sie za r3eke.nie ma calowania.nie ma nic ale ciagle bedzie pieprzyl jak mnie kocha.jest do kopniecia w dupe tylko jak to zrobic?ja sie miotam a on luz

Postawa roszczeniowa nie zmieni waszej sytuacji. Piszecie że na początku było "cacy" Może przeanalizujciew czemu to sie zmieniło. Czy wina na pewno lezy li tylko po tej drugiej stronie ?

Zajrzyj do mnie. http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3261010 Moze razem cos postanowimy ?

Temat, ktory moze Ci pomoc: O mężczyznach, którzy nie uzewnętrzniają uczuć. http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=1135621 Po pierwszych trzech stronach powinnas miec ochote na wiecej. Tam jest duzo madrych rzeczy.

Bylam na tym ostatnim, madre tam dziewoje pisza.

Daj im zaczac myslec, a nie od razu atakujesz. Same musza, nie pomagasz.

Mezczyni nie lubia placzu, wtedy sie zamykaja, musisz znalesc inny sposob, aby do niego dotrzec, lagodnie jak do dziecka, placz to wymuszanie, lubisz jak ktos cie stawia pod sciana? Musisz znalesc bardziej kobiece sposoby. Placz rozjusza, sprawia, ze ktos sie zacina, czuje sie w klatce i jest odwrotnie niz chcesz. Placz to manipulacja i zalosc, to nie pomaga.

Ja do tego dojrzewam, zapisalam sie na terapie dla kobiet, powoli dochodzi do mnie, ze to nie ja jestem winna.

--> Czytam tu ale sie nie odzywam Przeczytaj pierwszy post. Jasno z niego wynika że to ON jest winny. Tylko do czego to doprowdzi ?